reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy myslicie o powrocie do pracy?

Matiha

Fan(ka)
Dołączył(a)
3 Czerwiec 2007
Postów
1 236
Czy myslicie o powrocie do pracy?
Ja poniekad juz po malutku wracam, mam taka prace, ze moge czesc wykonac w domu, wiec jest to wygodne, zostawiam wtedy malutka z mama, ale jade nia w takim czasie aby sobie spala te 3 godzinki ja wszystko zalatwie i wracamy;)

Nie dziennie tylko 2-3 dni w tygodniu. A dodatkowa kaska jest;)
 
reklama
też bym chętnie wróciła ale moja maleńka ma dopiero 5 miesiecy więc trochę jeszcze posiedzimy w domciu, ps. mój wychowawczy trwa już 3,5 roku , oleńka jest moim drugim dzieckiem , jak tylko podrośnie wracam:-):-):-).
akKb.jpg
VRLHp2
 
Wiesz co Moja idka ma 3 miesiace,dopiero, ale niestety musialam wrocic do pracy, bo ja zawsze lepiej zarabialam od meza. Te pare godzin w tygodniu to daje nam polowe jego zarobkow;)
 
To chyba jestem wyrodną mamą :zawstydzona/y:
Nie wyobrażam sobie siedzenia non stop w domu, chybabym zwariowała. Ja też już zaczęłam chodzić do pracy, na razie podobnie jak Matiha - 3 dni w tygodniu po kilka godzin. I nie tylko dla kaski (chociaż to też ważne dla naszego domowego budżetu), ale też dlatego, żeby nie zapomnieć jak świat wygląda :-). Poza tym bardzo lubię swoją pracę i daje mi ona mnóstwo safysfakcji. A babcia może nacieszyć się jedynym jak na razie wnukiem :-D
 
Hejka laseczki,
fajnie, że niektóre z Was mają gdzie wracać, ,mnie akurat podziękowano po tym jak złożyłam podanie o wychowawczy na pół roku, ale nie mam zamiaru płakać z tego powodu, nie ta praca to inna! Narazie jestem z Martynką, która ma 8,5 miesiąca i jeszcze trochę musimy się sobą nacieszyć, pozdrówka dla wszystkich
 
Ja wróciłam do pracy, jak moja córcia skończyła pół roku. Pracuję na pół etatu na razie i planuję drugie dziecko (Mała ma teraz 9 miesięcy). Dobrze mi było z nią w domu, mąż zarabia tyle, że nie muszę pracowac. Ale ja lubię swoją pracę i nie chciałam tak zupełnie rezygnowa z niej.
 
Ja wróciłam do pracy, jak moja córcia skończyła pół roku. Pracuję na pół etatu na razie i planuję drugie dziecko (Mała ma teraz 9 miesięcy). Dobrze mi było z nią w domu, mąż zarabia tyle, że nie muszę pracowac. Ale ja lubię swoją pracę i nie chciałam tak zupełnie rezygnowa z niej.
 
reklama
Ja wracam do pracy od września ale jak mój synek miał 3 miesiące poszłam na studia. Akurat zajęcia rozpoczynały się tak dziwnie bo od kwietnia. Długo się wahałam, a pierwsze dni były dla mnie koszmarem. Moje myśli cały czas były przy Filipku. Teraz wiem, że mojemu synkowi nie dzieje się żadna krzywda pod moją nieobecność. Ja tęsknię za nim, a on pewnie za mną ale jak wracam do domu to jesteśmy tylko dla siebie. Cieszymy się sobą.
Od czasu jak mój mały szkrabek pojawił się na świecie moje życie nabrało sensu. Dzięki niemu nabrałam chęci na to aby się rozwijać, dbać o siebie, podejmować trudne decyzje. Gdzieś zniknął lęk przed zmianami i ryzykiem. Uwielbiam być z nim w domu, troszczyć się o niego w taki zwykły codzienny sposób. Ale wiem, że nie mogłabym tak żyć na dłuższą metę, że przyszedłby czas zmęczenia i zniechęcenia. A tak te wspólne chwile są dla nas świętem. Moim zdaniem nie jest ważna ilość spędzanego z dzieckiem czasu ale jakość.
My kobiety jesteśmy różne, jedne chcę być przy swoich dzieciach nieustannie inne chcę podejmować się pracy zawodowej i to jest piękne. Nie jest ważne jaką decyzję podejmujemy, przecież i tak dla każdej z nas dzieci są najważniejsze. Jestem pewna, że gdyby mama niepracująca musiała podjąć się pracy zawodowej dla dobra dziecka to by to zrobiła i odwrotnie.
Przesyłam wszystkim Mamusiom (tym nie pracującym zawodowo i pracującym) ciepłe fluidki. :-)
 
Do góry