reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Stokrotka mnie nic nie bolalo, nie bralam nawet lekow przeciwbolowych w czasie okresu, choc byl bardzo obfity. Zaczelam szukac przyczyn jakies 12 lat temu, bo normalnie przeciekalam i musialam w pracy zawsze miec ciuchy na zmiane (w razie czegos) Zrobilam milion dziwnych badan, usg i nic kompletnie nie wykazalo. Moja ginka stwierdzila, ze taka moja uroda i czesc. Dopiero 2 lata temu przez zwykly przypadek wykryto mi jakas cyste na jajniku, ktora okazala sie torbielka czekoladowa i ja usunelam. To bylo jedyne ognisko endo. Teraz jestem w ciazy, wiec jest ok, ale ciaza nie leczy endo, moze ja zatrzymac na dluzej lub krocej, zalezy od zaawansowania.
 
reklama
stokrotka9 ja nie miałam, żadnych bóli tylko duże skrzepy krwi podczas miesiączki ale laparoskopię zrobiono mi tylko dlatego, że nie było wiadomo dlaczego nie zachodzę w ciążę i wtedy okazało się, że to endometrioza czyli czystym przypadkiem. Mam koleżankę, której lekarze powiedzieli jak miała 19 lat, że albo teraz zajdzie albo nigdy nie będzie miała dzieci no i się zdecydowali a po porodzie usunęli jej wszystkie narządy. Musisz tylko zadać sobie pytanie czy to ten właściwy facet i zacząć działać.
 
gieniuś z całęgo serca gratuluję!!! niech dzieciaczki chowają się zdrowo i szczęśliwie :-)
miliaa jak ja się cieszę że wszystko się ładnie udało!!! teraz czeka cię cudowne i spokojne 8 miesięcy!
terefere tymcio jak prawdziwy facet lubi drapanko
Gizas kurcze... najważniejsze znajdź zaufanego lekarza. ja miałam to szczęście, że od prawie od razu trafiłam do mojej ginki, która przyjmuje prywatnie i pracuje w szpitalu. dzięki temu wszelkie zabiegi miałam prawie od ręki.
stokrotka ja też miałam straszne bóle. z głowy 1-2 dni, leżałam w łóżku z temperaturą, blada, nic nie mogłam jeśc, bo od razu sensacje żołądkowe... ja też brałam długo anty, ale odstawiłam, ze względu na chęc zajścia w ciążę. niestety, zaczęły robic mi się torbiele (nie czekoladowe), zrosty i małe ogniska... i tak już 16 miesięcy... my zdecydowaliśmy się na in vitro, co nie znaczy że i ty będziesz jego potrzebowała. a, u mnie też okazało się że mama, babcia i 3 ciotki miały lub mają problemy z endo. mam nadzieję że znajdziesz dobrego lekarza, który pomoże ci przejśc szęśliwie przez to świństwo! daj znac po wizycie

przepraszam, ze się tak długo nie odzywałam. ciągle mam jakieś głupie doły i nie chcę Wam marudzic. pomimo anty napuchł mi znów pępek i kłuje mnie w prawym jajniku (gdzie były te 2 torbielki). na wizytę mam się zgłosic dopiero w 9-12 dc następnego cyklu. strasznie się boję, że znów będzie coś nie tak i po raz kolejny wszystko się przesunie w czasie.
do tego sytuacja w domu nie napawa optymizmem. P. wypomina mi auto i ma głupie humorki. ja mam dosyc bycia w domu osobą "do wszystkiego". kasa jest potrzebna żeby naprawic to przeklęte auto, i mam durne wrażenie że zawiodłam wszystkich i siebie. nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, pracy, małżeństwa, życia...
przepraszam jak ktoś poczół się zniesmaczony moim narzekaniem. po prostu musiałam to z siebie wyrzucic...
 
miliaa ja miałam te badania też na początku, słyszałam że pod koniec niektóre się powtarza, żeby do porodu były aktualne.
A u mnie w pracy trochę luzniej, po 2-4 klientki i max 8 godzin pracy, więc spoks, przepykam tak do terminu chyba. Tzn tak bym chciała:biggrin2:



Stokrotka, wyjściem jest branie leków, które blokują miesiączkę, bo z nią roznosi się endo. Lekarz powinien CI coś znaleźć odpowiedniego właśnie dla Ciebie. W momencie gdy zdecydujesz się na dziecko odstawiasz leki a organizm będzie jak po świeżo po laparo. Wtedy dajesz sobie 1 cykl naturka ze wspomaganiem, potem IUI ze wspomaganiem jak nie wyjdzie to po 3-4cyklach dopiero in vitro. To jest schemat mojego leczenia ustalony przez 2 ginów do których chodziłam. Oczywiście wyjść jest wiele, ale ja zdecydowałam się właśnie na to. Zaszłam przy 2 cyklu, przy IUI.
A ciąża nie leczy endo bo pytałam o to, tylko stopuje w tym momencie w którym przestajesz miesiączkować i dalej się nie rozwija, po czym wraz z okresem po końcu karmienia wraca dziadówa na nowo, ale może być lżejsza...choć nie musi.

liju, stara ale my od zakopywania tych dołów właśnie jesteśmy. Zanudzaj nas, zanudzaj:-);-)
Nie wiem jak tam dokładnie jest u Ciebie, ale powinnaś się zebrać, powiedzieć P że musicie porozmawiać i że oczekujesz od niego, że pomoże Ci wyjść z tego doła i że kochasz go nad życie, ale czujesz się niedoceniona, że czujesz się jakbyś była od wszystkiego tylko nie od kochania i takie tam.... Podziała, trochę nawet pokoloryzuj, żebyś mogła wyrazić siebie... Faceci nie lubią takich rozmów, ale to właśnie chyba dlatego działa. Oni mają w genach opiekowanie się kobietą, więc powinien Cię wesprzeć i przestać się czepiać.;-)
 
Kachna84 ja też mam skrzepy ale to pod koniec miesiączki :baffled: dr.W na ostatniej wizycie powiedział że jeśli bóle nie przejdą będzie konieczna laparo bo ogniska szybko się odnawiają :baffled: (po czym on to stwierdził nie wiem, bo robił mi tylko USG). Będą mi robić te laparo a skutków jakoś nie widzę :baffled:
Liju faceci zawsze mają jakieś "problemy" jak to auto by teraz było najważniejszą rzeczą :baffled: no ale cały facet :baffled: i teraz musisz mieć inne nastawienie do świta olej wszystkich i wszystko Ty masz swój problem i to bardzo duży!! Uważam że nie powinnaś tego dusić w sobie i chyba od tego tu jesteśmy żeby siebie wspierać :-) Mam nadzieję że to in vitro wam pomoże i że będzie ok :-) Zobaczę co teraz mi powie na tej wizycie ale jeśli będzie bez zmian to będę musiała się zdecydować bo za parę lat mogę mieć wyrzuty sumienia że mogłam spróbować a nie spróbowałam a jak nie wyjdzie to trudno :-(

Tere fere a mogę wiedzieć jakie ty brałaś leki?? Bo ja miałam zastrzyki i fatalnie się czułam :baffled: Lekarz powiedział żeby je odstawiła i teraz mam anty :baffled:
 
stokrotka, ja brałam diphereline i też czułam się nieciekawie, antyki są jakimś wyjściem, bo się nie miesiączkuje, tylko jest to zwykłe krwawienie,które nie posiada komórek endometrium..., więc endo się nie rozprzestrzenia:tak:
 
Dziewczyny dopada mnie czarna rozpacz, nie wiem co mam robić, każdy tylko mówi że jedyną szansą jest in vitro i to rozumiem ale nikt nie chce choć trochę się przyłożyć żeby podnieść szansę uzyskania ciąży. Wierzyłam że na początku roku podejdę do drugiej procedury ale jednak wszystko jest odsunięte w czasie na bliżej nie określony termin, może przed wakacjami
embarrassed.gif
Już nie wiem gdzie się udać po pomoc, do którego lekarza się zwrócić, myślę jeszcze o dr Horaku, Białystok jest cholernie daleko
embarrassed.gif
.
Dziś napisałam zapytania na trzech stronach
1. na forum embriologicznym Novum-kiedyś już tam pisałam i uzyskałam wiarygodną odpowiedź/
2. na stronie "nasz bocian" pytanie do eksperta prof. Szamotowicz, dr Donitrz
3. na stronie "artemida" pytanie do lekarza.

Zapytałam odnośnie słuszności przeprowadzenia laparoskopii i ewentualnych dodatkowych badań przed ivf, ciekawa jestem co odpowiedzą.
Jeżdżenie do każdego to spory koszt, tak jak parę dni temu, jestem biedniejsza o 250 zł i bogatsza o spora dawkę stresu i siwych włosów
baffled5wh.gif
 
Kurczę Giza, ale masz pod górkę... No nie wiem, może dam Ci namiar na moją ginkę:confused: Może jest mało przyjemna, ale rzeczowa i konkretna. Krótka piłka z nią jest. Powie prosto z mostu co ma powiedzieć. Nawet jak jest średnio dobrze, to też jest szczera, ale ja wolę takich niż tych co owijają i ciągną kasę. Pracuje w państwowym szpitalu i jak trzeba to laparo masz w tydzień. Leczy dużo dziewczyn z endo i ogólnie jest specjalistą od niepłodności. Ja się śmieję, że jej gabinet powinien nazywać się fabryką dzieci. Hihihihihihihh, każda tam prędzej czy później chodzi z brzuchem:-)
Ja zrezygnowałam dla niej z Gamety (słynnej zresztą nie wiem czemu)
 
reklama
No to się załatwiłam!:crazy:
Właśnie wracam od lekarza do domu zamiast do roboty. Dostałam Duomox i mam leżeć w chałupie z dupskiem. Faken!
 
Do góry