reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Witam
jestem nowa na tym forum ale mam podobne problemy. W lipcu 2009 roku przeszłam operacje usunięcia torbieli endometrialnych oraz mięsniaka. Stwierdzono niedrożny lewy jajowód. Przed operacją niestety poroniłam moja pierwszą ciąże, nie wiedziałam, że jestem chora (lekarz niczego nie zauważył). Teraz w styczniu miałam hsg i niestety nadal niedrożny jeden jajowód. jestem już zmeczona czekaniem i tracę nadzieje. W tym roku skoncze 30 lat i martwie sie, że mam coraz mniejsze szanse na ciąże :no:
 
reklama
stokrotka witaj :) głowa do góry na pewno się uda tylko musisz wierzyć :) może warto się zorientować jak wygląda u ciebie sprawa z inseminacją o ile bierzesz pod uwagę taką możliwość zajścia w ciąże ;)
 
AniaSm myślałam o inseminacji i lekarz też ale na razie musze czekać. mam mieć monitoring owulacji i jezeli nie bedzie jajeczkowania to wspomaganie. Lekarz zastanawia sie tez nad laparoskopią bo ten niedrożny jajowód może grozić ciążą pozamaciczna :crazy: teraz mam bardzo bolesny cykl i troche sie martwie ale jak czytałam, że wielu z was sie udało to mam nadzieje, że mi w końcu też sie uda zostać szczesliwą mamusią.
 
z tego co mi lekarz i nie tylko mówił to po laparo wiele kobiet zachodzi , akurat jak czekałam właśnie na swoją laparoskopie to na sali leżała ze mną dziewczyna i mówiła że zaraz po zabiegu udało się zajść ,więc może by ci to pomogło ;) , mam nadzieje że się uda , ja miałam 3 inseminacje i żadna się nie udała ,no i lekarz planował mi już in vitro ale jakoś się z tym ociągałam no i udało się naturalnie :) , wszyscy mówią że udaje się jak się o tym nie myśli i chociaż strasznie mnie to wkurzało to wiem że mieli rację
 
lekarz powiedział, że jeszcze nie wie czy warto robić laparoskopie :-( ja jestem gotowa znieść wiele byle tylko utulić maleństwo (jak my wszystkie). u mnie od początku było dziwnie bo lekarze nie chcieli sie podjąć operacji usunięcia torbieli, były duże jeden ponad 8cm a drugi ponad 5 cm i mięsniak i bali sie ze bedą musieli usunąć wszystko :szok: ale chyba masz racje i musze postarać sie przestać myśleć bo przecież zanim sie dowiedziałam o chorobie to zaszłam w ciąże ale niestety nie utrzymała sie.
Ten cykl niestety też już musze odpuścić bo czułam ze mialam jajeczkowanie po lewej stronie, tam gdzie mam niedrożny jajowód. także odpoczywam i czekam na następny:-)
 
naodpisywałam się, namęczyłam i mi wcięlo posta...
zła jestem...

Stokrotka - najważniejsze, że wiesz, że możesz zajść w ciążę!!! Wiem,że najlatwiej by było przestać myśleć, wyluzować się i działać, ale to nie takie proste...POWODZENIA!!
 
Dziekuje Wam dziewczyny za ciepłe słowa:-) może się uda juz w następnym cyklu :happy: czy, któraś z Was przy endometriozie miała też problem z PCOS? mi przy operacji w 2009 roku nic takiego nie wyszło ale teraz lekarz cos napomknął ale na USG nic takiego nie widać. Tylko niestety znowu torbiel endometrialna na lewym jajniku :no: przez to wszystko ostatnio mam nastroje sunosoidalne :tak: raz dół potem nadzieja i tak dalej
 
stokrotka a może skonsultuj się jeszcze z innym lekarzem ,zobaczysz co ci powie ;) , a o ile dobrze pamiętam to chyba Bura miała problem z drożnością jednego jajowodu i urodziła bliźniaki :)))
 
Czesc stokrotka:), a po tej operacji w 2009 roku to miałaś jakieś leczenie hormonalne? to jest pytanie tez do Wikulii, czy po laparo kazali ci coś brać?
Stokrotka, ja też zanim dowiedziałam się o endo byłam w ciąży i też krótki, teraz po laparo i po 3 miesięcznej terapii, zaszłam w ciąże po in vitro i też straciłam ciążę, jestem w trakcie badań.też mam nadzieje że jeszcze się uda, tylko że u mnie to już nie na naturalnym cyklu, bo lekarka mi każe cały czas brac anty, żeby endo nie wróciła:( ciekawa jestem, jak to wygląda u innych,czy też musicie ciągle coś łykać?perspektywa faszerowania się tym badziewiem całe życie mnie przeraża
 
reklama
tuszka bardzo mi przykro, że dwa razy musiałaś przeżyć utratę ciąży i trzymam mocno kciuki żeby następna była szczęśliwie zakończona :-) odpowiadając na twoje pytanie to po operacji przez pół roku brałam tabletki anty bez przerwy żeby powstrzymać rozwój choroby. Niestety po odstawieniu nie udaje mi sie zajść w ciąże. Zmieniłam lekarza bo tamten mówił, że wszystko powinno być ok, nie skierował mnie na żadne inne badania. od pół roku chodze do innego lekarza i on własnie skierował mnie na hsg a meża na badania nasienia i teraz czekam na decyzje czy bedzie laparo
 
Do góry