Lusia: ja pierdzielę, uciekaj stamtąd jak najszybciej!
Asienka: ehh, faktycznie nie masz łatwo
trzymaj się!
U mnie też nieciekawie, właściwie myślałam ze sprzedam wam dobrą wiadomość, bo w grudniu po 3 zastrzyku Zoladexu za namową lekarki prowadzącej zdecydowałam się na ICSI pomyślnie przeszłam stymulację, punkcję i transfer, wprowadzili mi 2 zarodki, z czego jeden się przyjął, byłam w ciąży, ale szczęście trwało krótko, wczoraj byłam na usg, żeby zobaczyć, czy jest akcja serca, no i okazało się, że zarodek w 7 tygodniu obumarł. zdarzyło mi się dokładnie to samo co rok temu, koszmar, dzisiaj miałam zabieg łyżeczkowania, dostałam teraz skierowanie na badania genetyczne i jakieś krwi, bo to już drugie poronienie. jestem otępiała i przygnębiona. no ale trudno trzeba życ dalej, pozdrawiam was ciepło
ps chociaż właściwie jestem dowodem na to, że zajść w ciąże przy endo 3 stopnia można ( choć u mnie nienaturalnie) tyle że nie mogę przekroczyć magicznego 7 tygodnia![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Asienka: ehh, faktycznie nie masz łatwo
U mnie też nieciekawie, właściwie myślałam ze sprzedam wam dobrą wiadomość, bo w grudniu po 3 zastrzyku Zoladexu za namową lekarki prowadzącej zdecydowałam się na ICSI pomyślnie przeszłam stymulację, punkcję i transfer, wprowadzili mi 2 zarodki, z czego jeden się przyjął, byłam w ciąży, ale szczęście trwało krótko, wczoraj byłam na usg, żeby zobaczyć, czy jest akcja serca, no i okazało się, że zarodek w 7 tygodniu obumarł. zdarzyło mi się dokładnie to samo co rok temu, koszmar, dzisiaj miałam zabieg łyżeczkowania, dostałam teraz skierowanie na badania genetyczne i jakieś krwi, bo to już drugie poronienie. jestem otępiała i przygnębiona. no ale trudno trzeba życ dalej, pozdrawiam was ciepło
ps chociaż właściwie jestem dowodem na to, że zajść w ciąże przy endo 3 stopnia można ( choć u mnie nienaturalnie) tyle że nie mogę przekroczyć magicznego 7 tygodnia