reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

madziamadzia - do mnie niestety @ przylazłą i w tym cyklu będe miała robioną inseminację, dlatego znowu jestem pełna nadziei:)))
Dzieciaczki szybko rosną to fakt, a szczególnie czyjeś, hehhee

mokka - mdłości przjeda, dużo zdrówka życzę!!

Dzięki Wikulaa, teraz musi Ci się udać ;-) i czuję, że tak będzie
 
reklama
cześć dziewczyny. Rzadko tu bywam bo częściej piszę na wątki in vitro ale tak jak Wy mam endometriozę nie wiem którego stopnia ale to nie jest ważne , najgorsze jest to , że mam niedrożny jeden jajowód a mój M ma kiepskie wyniki ( 4 mln plemników ) więc u nas nie ma szans nawet na inseminacje pozostaje tylko in vitro . 12 pażdziernika miałam II próbę wczoraj zrobiłam test i jest ujemny , zresztą nie mam żadnych oznak , że może być inaczej , piersi nie bolą tak jak na pozcątku , co prawda @ nie ma ale to pewnie wynik estrofemu , który biorę . Do wczoraj łudziłam się , że może jednak jest ok ale mam już dość złudzeń . Najbardziej wkurza mnie to , że teraz zanim spróbujemy kolejny raz ( jeśli spróbujemy ) to mienie co najmniej 10 miesięcy w czasie których nie mogę liczyć na cud bo z tak kiepskim nasieniem to nie ma co próbować . Opadam już z sił i mam dość tego cholernego życia . Najgorsze jest też to , że nie mam z kim pogadać o tym co czuję bo tu gdzie mieszkam nie mam żadnych znajomych zresztą ten kto tego nie przeżył to nie zrozumie a ja nie chcę słuchać już , że będzie dobrze i , że bez dzieci też można żyć i to nie koniec świata.
 
Mokka mnie na mdłości pomagały suche wafle i 1/3 szklanki coli, a niedługo Ci miną same :tak:
Wikulaa to mocnooooooooo trzymam kciuki :tak:
Dzięki AniaSm :-D Ostatnio na nie patrzyłam. Kiedyś widziałam też takie fartuszki i na pewno któreś kupię :tak:
Labo75 głowa do góry :tak: Najgorsze jest negatywne myślenie. TRZEBA MYŚLEĆ POZYTYWNIE, nawet jeśli to trudne :tak: Lekarze tez czasem się mylą, a cuda się zdarzają. Cieszcie się sobą z mężem, a dzidziuś przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie ;-) Znam osobiście wiele przypadków, w których lekarze nie dawali szans na dziecko, a za jakiś czas okazało się, że się mylili :tak: Tutaj możesz pisać śmiało :tak:
 
madziamadzia - do mnie niestety @ przylazłą i w tym cyklu będe miała robioną inseminację, dlatego znowu jestem pełna nadziei:)))
Dzieciaczki szybko rosną to fakt, a szczególnie czyjeś, hehhee

mokka - mdłości przjeda, dużo zdrówka życzę!!

Wikulaa strasznie mi przykro:-( trzymam za Twoją inseminacje wszystkie kciuki nawet te u nóg!!!!!!!!!!! :tak:.
Mokka dbaj o siebie i maluszka i pisz na bieżąco co tam słychać;-)
Labo75 kochana u nas możesz do bólu pisac i się żalić napewno każda z nas będzie starała się Ci pomóc:tak:
A ja kochane z piątku na sobote miałam najgorszą noc na świecie o 4 rano obudził mnie ból brzucha miałam biegunke,wymiotowałam i było mi strasznie słabo tz taki stan jak przed omdleniem, zimne poty itp poprostu mamsakra te okresy mnie wykończa strasznie się bałam:no: Zadzwoniłam do lekarza i umówiłam się na wtorek powiedział mi tylko przez telefon że musze porobic badania bo podejrzewa u mnie poronienia biochemiczne, nie wiem za bardzo na czym to polega:/ w internecie szukałam ale nie zabardzo to zrozumiałam
 
Asienka z tego co mi się wydaje, to doszło do zapłodnienia, ale jajeczko nie zdążyło się zagnieździć i doszło właśnie do samoistnego poronienia. Czasami zarodek jest za słaby i tak się dzieje. Lekarz na pewno powie Ci dokładniej. Moja koleżanka niedawno tak miała. Trzymaj się kochana, bo na pewno niedługo będziesz w ciąży :tak:
 
Asienka z tego co mi się wydaje, to doszło do zapłodnienia, ale jajeczko nie zdążyło się zagnieździć i doszło właśnie do samoistnego poronienia. Czasami zarodek jest za słaby i tak się dzieje. Lekarz na pewno powie Ci dokładniej. Moja koleżanka niedawno tak miała. Trzymaj się kochana, bo na pewno niedługo będziesz w ciąży :tak:

Madziamadzia dzięki za odpowiedz, kurcze jak sobie pomyśle że mogło sie tak zdarzyć to jest mi strasznie smutno:-( ehhh dobrze że nie robiłam żadnego testu bo to mogłoby mnie psychicznie zniszczyc....
buziak
 
Asienka nie martw się :tak: Kiedyś czytałam, że często tak bywa i większość kobiet o tym nawet nie wie. A myślę, że z drugiej strony, to bardzo dobry znak, że wszystko jest ok. Trzymam kciuki za fasolkę ;-)
 
madziamadzia no ja używałam na początku tylko takich , teraz już mi tanie nie rozrabia przy jedzeniu to zwykłe śliniaki wystarczają ;)
asienka to może lekarz ci przepisze luteine albo coś na podtrzymanie jajeczka ,trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :)
 
reklama
Dziewczyny, do którego tygodnia ma się mdłości, bo ja już nie mogę? A najgorsze jest to, że nie mogę nic jeść. Powinnam się dobrze odżywiać, a ja mogę jeść tylko bułeczkę z dżemem ;-( biorę za to jakieś witaminki, ale trochę się tym martwię ;-(
 
Do góry