Ewunka
Fanka BB :)
hmmmmm endo zadomowiła się w jajowodzie powstał wodnik musiałam go wyciąć przy okazji 2 torbiele endometriale z prawego jajnika wycięte. Po opracji stymulacja do in vitro obecnie w sierpniu 3
hmmmmm endo zadomowiła się w jajowodzie powstał wodnik musiałam go wyciąć przy okazji 2 torbiele endometriale z prawego jajnika wycięte. Po opracji stymulacja do in vitro obecnie w sierpniu 3
reklama
Natalii5
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2014
- Postów
- 64
Ja jutro idę jeszcze do jednego giną zobaczymy co on powie..
Myślę nad laparoskopia.. na USG u mnie ja widać na lewym jajniku a lekarz twierdzi że jest bardzo agresywna skoro po 2 tyg już tak szybko wróciła.. [emoji20]
Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
my staramy sie od maja odkad dowiedzialam sie o endo mam jedna torbiel na jajniku 3 cm.W tym cyklu prawie sie udalo prawie bo byla to ciaza biochemiczna....Torbiel na szczescie sie nie powiekszyla.Licze na to ze w tym cyklu sie uda!
Napisane na LG-P710 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na LG-P710 w aplikacji Forum BabyBoom
Nieznajoma1
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2016
- Postów
- 48
witam wszystkie forumowiczki...
chciałabym sie z wami podzielic moja historia starania sie o dziecko, pare miesiecy temu mialam swoje pierwsze in vitro w bialymstoku w bocianie, pelna nadziei i dobrych mysli jechalam tam myslac ze uda mi sie byc w ciazy. Był kroti protokol szybka akcja... pobrano 11 jajek w tym 6 bylo dobrych do zaplodnienia, 3 jajka udalo sie zaplodnic i zaczely sie dzielic, po 3 dniach od punkcji transfer 2 zarodkow klasy 6b i 7b, jeden czekal na mrozenie, niestety po dwoch dniach ten trzeci nie dotrwal do mrozenia , a ja zaczelam odliczac dni do testu ciazowego....niestety nie udalo sie
byl placz, rozczarowanie, niechec....zadzwonilam do kliniki co mam dalej robic, czy leki odstawiac .....zostalam poinformowana " ze tak leki odstawiamy i czekamy na okres". do kliniki mialam 5 h jazdy w jedna strone, chcialam sie skontaktowac ze swoim lekarzem prowadzacym co robimy dalej jakie jest nastepne podejscie, ale niestety lekarz mnie zbyl po prostu nie oddzwonil, pozniej ja probowalam sie do niego dodzwonic i nic cisza.....wydalam 10 tys na in vitro...hmm mozne na kupienie nadziei....takiego potraktowania....powiem tak dziweczyny ktore tam pracuja, czyli polozne byly bardzo mile i pomocne ale sam lekrzarz okazal sie nie zainteresowany moja osoba, poczulam sie tak jakby widzial we mnie tyko pieniadze dla kliniki i nic wiecej. do in vitro podchodzilam z torbiela ednometrialna która miala 3x2 , odradzam klinie bocian, niestety mnie tam zle potraktowano i nawet, po mimo gdzie chcialam tam sie dalej leczyc, nie udzielono mi dalszego planu leczenia zrezygnowalam i bede kazda pare ostrzegac przed bialymstokiem.
przepraszam ze tak sie rozpisalam ale chyba potrzebuje waszego wsparcia zeby nie zwariowac
chciałabym sie z wami podzielic moja historia starania sie o dziecko, pare miesiecy temu mialam swoje pierwsze in vitro w bialymstoku w bocianie, pelna nadziei i dobrych mysli jechalam tam myslac ze uda mi sie byc w ciazy. Był kroti protokol szybka akcja... pobrano 11 jajek w tym 6 bylo dobrych do zaplodnienia, 3 jajka udalo sie zaplodnic i zaczely sie dzielic, po 3 dniach od punkcji transfer 2 zarodkow klasy 6b i 7b, jeden czekal na mrozenie, niestety po dwoch dniach ten trzeci nie dotrwal do mrozenia , a ja zaczelam odliczac dni do testu ciazowego....niestety nie udalo sie
byl placz, rozczarowanie, niechec....zadzwonilam do kliniki co mam dalej robic, czy leki odstawiac .....zostalam poinformowana " ze tak leki odstawiamy i czekamy na okres". do kliniki mialam 5 h jazdy w jedna strone, chcialam sie skontaktowac ze swoim lekarzem prowadzacym co robimy dalej jakie jest nastepne podejscie, ale niestety lekarz mnie zbyl po prostu nie oddzwonil, pozniej ja probowalam sie do niego dodzwonic i nic cisza.....wydalam 10 tys na in vitro...hmm mozne na kupienie nadziei....takiego potraktowania....powiem tak dziweczyny ktore tam pracuja, czyli polozne byly bardzo mile i pomocne ale sam lekrzarz okazal sie nie zainteresowany moja osoba, poczulam sie tak jakby widzial we mnie tyko pieniadze dla kliniki i nic wiecej. do in vitro podchodzilam z torbiela ednometrialna która miala 3x2 , odradzam klinie bocian, niestety mnie tam zle potraktowano i nawet, po mimo gdzie chcialam tam sie dalej leczyc, nie udzielono mi dalszego planu leczenia zrezygnowalam i bede kazda pare ostrzegac przed bialymstokiem. przepraszam ze tak sie rozpisalam ale chyba potrzebuje waszego wsparcia zeby nie zwariowac
Hej, mam 27 lat. W tym roku stwierdzono u mnie endometrioze 3 stopnia. Zastosowano leczenie Visanne. Kuracja trwała 6 miesięcy. Po tym czasie lekarz zaleecil starania o dziecko lecz partner nie jest Jeszcze gotowy.... co w takim przypadku? Lekarza mam dopiero we wrześniu
Inea a nie dziala na niego fakt ze byc moze potem.juz bedzie za pozno? W sumie zalezy jaka jest relacja miedzy wami ale zwlekac nie mozna przy endometriozie.
Napisane na LG-P710 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na LG-P710 w aplikacji Forum BabyBoom
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
Inea jesli partner nie jest gotowy to te 6 miesiecy kuracji poszlo na marne. Endometrioza ma to do siebie, ze z kazdym okresem sie rozprzestrzenia. Jesli chcesz miec dziecko to w tym wypadku lepiej tego nie odkladac, bo lepiej raczej nie bedzie...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
AniaCh83
Fanka BB :)
Nieznajoma1 - ja jutro mam punkcję, pierwsza w życiu, w Białymstoku wlasnie w Bocianie, u dr Mrugacza. A Ty U jakiego dr byłaś ?
W maju usunęli mi endometriozę , tzn miałam diagnostyczna laparo , w trakcie ktorej zobaczyli, usunęli i tyle. Mam takie same wrażenia jak Ty. Nie zastanawiałam sie wcześniej nad wyborem kliniki, mieszkam blisko wiec wybór był prosty, choc mogłam jeszcze wziąć pod uwage artemide , ale tam tez rożne opinie. Jestem kompletnie ' zniesmaczona', czuje sie ignorowana. Pierwsza wizytę miałam u dr Pietrzyckiego, pozniej przeniosłam sie do M, bo uznałam, ze tyle o nim słychać , wiec pewnie jest super,ostatnio mego nie było wiec znowu trafiłam do P. ... Normalnie bez porównania , niebo i ziemia. M. chyba na laurach spoczął, zero podejścia, myślałam ze tylko do mnie , mam juz jedno dziecko , poczęte naturalnie , także myślałam
Ze może nie ma ochote zajmować sie moim przypadkiem niemożności zajścia... Nie wiem czy w razie niepowodzenia , zdecyduje sie na drugie podejście u nich, jesli tak to na pewno zmienię lekarza . A na parkowej w Białymstoku to tragedia w ogole . Dopiero niedawno odbierałam wynik badania histopatologicznego po laparoskopii to tamtejszy ginekolog chyba Sobolewski... Masakra , minęłam sie w z nim w drzwiach, gdzie powiedział , praktycznie sie nie zatrzymując , ze ok u mnie , był mięśniak, ale juz nie ma... Stanęłam jak wryta i nawet nic nie powiedziałam, a on sobie poszedł dalej... No kur... Brak słow
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
W maju usunęli mi endometriozę , tzn miałam diagnostyczna laparo , w trakcie ktorej zobaczyli, usunęli i tyle. Mam takie same wrażenia jak Ty. Nie zastanawiałam sie wcześniej nad wyborem kliniki, mieszkam blisko wiec wybór był prosty, choc mogłam jeszcze wziąć pod uwage artemide , ale tam tez rożne opinie. Jestem kompletnie ' zniesmaczona', czuje sie ignorowana. Pierwsza wizytę miałam u dr Pietrzyckiego, pozniej przeniosłam sie do M, bo uznałam, ze tyle o nim słychać , wiec pewnie jest super,ostatnio mego nie było wiec znowu trafiłam do P. ... Normalnie bez porównania , niebo i ziemia. M. chyba na laurach spoczął, zero podejścia, myślałam ze tylko do mnie , mam juz jedno dziecko , poczęte naturalnie , także myślałam
Ze może nie ma ochote zajmować sie moim przypadkiem niemożności zajścia... Nie wiem czy w razie niepowodzenia , zdecyduje sie na drugie podejście u nich, jesli tak to na pewno zmienię lekarza . A na parkowej w Białymstoku to tragedia w ogole . Dopiero niedawno odbierałam wynik badania histopatologicznego po laparoskopii to tamtejszy ginekolog chyba Sobolewski... Masakra , minęłam sie w z nim w drzwiach, gdzie powiedział , praktycznie sie nie zatrzymując , ze ok u mnie , był mięśniak, ale juz nie ma... Stanęłam jak wryta i nawet nic nie powiedziałam, a on sobie poszedł dalej... No kur... Brak słow
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2016
- Postów
- 1
Witam kochane dziewczyny,
Postanowiłam ti napisać bo szukam wsparcia w tych moich brakach efektów w zajściu w ciąże.
Zaczne od poczatku:
Zawsze moje miesiączki byly bolesne ale w grudniu 2015r nie działały żadne tabletki, mąż zawiózł mnie do szpitala gdzie powiedziano,że to wyrostek i odesłali mnie do domu mówiąc,że nie ma wolnych łóżek i,że moge wrócić rano i sowrotem czekać na przyjęcie. Tak więc rano pojechałam do innego szpitala gdzie zdiagnozowano torbiele jedną dośc dużą. Zostałam w szpitalu, podawali leki na złagodzenie objawów , niestety po 4-ech dniach zapadała decyzja operacji , która zakończyła się niestety usunięciem lewego jajnika oraz ognisk endometrialnych bo póxniej na wizycie okazało się,że to endometrioza.
Brałam przez miesiąc danazol ale ciągle po nim wymiotowałam. Mialam przerwe w lekach przez miesiąc i pozniej jadłam Duphaston przez 2 miesiące ale lekarz powiedzial mi,ze mam sie zglosic za 3 miesiace na operacje usuniecia prawdopodobnie prawe jajnika bo juz torbele sa duze i zaczely sie laczyc. Po wysluchaniu lekarza i jego podejsciu(zostawil mnie na mnie na 3 miesiace bez leków i pozniej krojenie) zmienilam lekarza. Wybralam sie do Zabrza i tam lekarz uswiadomil mnie,ze nie potrzebnie staralam sie o dziecko wgl przez rok bo i tak nie zajde na ta chwile w ciaze bo endometrioza wywolala bezplodnosc. Jestem na etapie leczenia przez 8 miesiecy mam pobierac zoladex ( ja kupilam zamiennik bo różnica w cenie to 90zl, także polecam nazywa sie RESELIGO i sa takie same dawki co w zoladexie) a pozniej lekarz bedzie mi podawal cos co bedzie stymulowalo wytwarzanie sie u mnie pecherzykow do zajscia w ciaze. Mam nadzieje,ze to pomoze, Staram sie przy tym dużo cwiczyc i ruszac bo podobno to tez jakos pomaga, a wczoraj natknelam sie na wątek na innym forum, że odpowiednia dieta przy endometriozie tez ma na nia wpływ. Co o tym myslicie? któraś stosowała>?
Postanowiłam ti napisać bo szukam wsparcia w tych moich brakach efektów w zajściu w ciąże.
Zaczne od poczatku:
Zawsze moje miesiączki byly bolesne ale w grudniu 2015r nie działały żadne tabletki, mąż zawiózł mnie do szpitala gdzie powiedziano,że to wyrostek i odesłali mnie do domu mówiąc,że nie ma wolnych łóżek i,że moge wrócić rano i sowrotem czekać na przyjęcie. Tak więc rano pojechałam do innego szpitala gdzie zdiagnozowano torbiele jedną dośc dużą. Zostałam w szpitalu, podawali leki na złagodzenie objawów , niestety po 4-ech dniach zapadała decyzja operacji , która zakończyła się niestety usunięciem lewego jajnika oraz ognisk endometrialnych bo póxniej na wizycie okazało się,że to endometrioza.
Brałam przez miesiąc danazol ale ciągle po nim wymiotowałam. Mialam przerwe w lekach przez miesiąc i pozniej jadłam Duphaston przez 2 miesiące ale lekarz powiedzial mi,ze mam sie zglosic za 3 miesiace na operacje usuniecia prawdopodobnie prawe jajnika bo juz torbele sa duze i zaczely sie laczyc. Po wysluchaniu lekarza i jego podejsciu(zostawil mnie na mnie na 3 miesiace bez leków i pozniej krojenie) zmienilam lekarza. Wybralam sie do Zabrza i tam lekarz uswiadomil mnie,ze nie potrzebnie staralam sie o dziecko wgl przez rok bo i tak nie zajde na ta chwile w ciaze bo endometrioza wywolala bezplodnosc. Jestem na etapie leczenia przez 8 miesiecy mam pobierac zoladex ( ja kupilam zamiennik bo różnica w cenie to 90zl, także polecam nazywa sie RESELIGO i sa takie same dawki co w zoladexie) a pozniej lekarz bedzie mi podawal cos co bedzie stymulowalo wytwarzanie sie u mnie pecherzykow do zajscia w ciaze. Mam nadzieje,ze to pomoze, Staram sie przy tym dużo cwiczyc i ruszac bo podobno to tez jakos pomaga, a wczoraj natknelam sie na wątek na innym forum, że odpowiednia dieta przy endometriozie tez ma na nia wpływ. Co o tym myslicie? któraś stosowała>?
reklama
Sil_sb
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2016
- Postów
- 52
A ja byłam w ubiegłym tygodniu u dr Pietrzyckiego i niby wizyta dość długa i dość dużo mówił, ale odniosłam wrażenie, że on nie chce nas leczyć. Wyszłam od nich bardzo załamana. W przyszłym tygodniu mam wizytę u dr Mrugacza w Katowicach, ale nie wiem czy on poprawi moje zdanie na temat tej kliniki. Chyba nie. Byłam też w Artemidzie, u dr Zbrocha i on mnie do siebie chyba przekonał. Ale nie zdecydowaliśmy się jeszcze. Jesteśmy pi III nieudanych imsi na Śląsku.