Witajcie.
U mnie po staremu
Brzuszek rośnie, mały rośnie już ma 1 kg. Ponoć jest tydz do przodu, ale jakoś mi się w to nie chce wierzyć, bo zawsze był do tyłu. Niestety moja szyjka się znów miękka zrobiła, więc muszę dużo odpoczywać. Robię sobie powolutku zakupy dla maluszka. Czeka mnie jeszcze remont sypialni, ale w sumie to tylko malowanie. No i hit dnia. Wygrałam w konkursie wózek X-lander x-move głęboko spacerowy. Niespodziankę miałam na maxa. W sumie to było tak. Wylicytowałam na allegro fotelik samochodowy Maxi Cosi Pabble no i czekałam na kuriera. W środę rano o 7 budzi mnie telefon, dzwoni kurier i pyta czy będę do 11 tej w domu bo ma 3 paczki dla mnie. No będę i czekam. Myślę sobie, jakie 3 paczki, fotelik ktoś w 3 paczkach wysłał. No nic czekam dalej, może się przesłyszałam, jeszcze byłam zaspana. Dobiega 11 i znów dzwonie mam mu bramę otworzyć.....Co
jaką bramę, przecież ja w bloku mieszkam. Okazało się że czeka przed moim rodzinnym domem. Już nie wspominając, że byłam na 10:30 ze znajomymi umówiona i przez niego się spóźniałam. Wkurzona, że z allegro znów adres pomylili
dzwonię do mamy żeby go wpuściła. Wracam już z kawki, no jeszcze do CCC zajechałam, bo wyprzedaże, a tu telefon od siostry, bo wróciła z pracy i paczuszki rozpakowała. Pyta się ile za wózek dałam?
Jaki wózek?? Przecież ja fotelik kupowałam....no i tak gadka przez 15 min, że mnie wkręca itp. No ok jest wózek, ale skąd? Może teściowa kupiła i mi nic nie powiedziała, ale ona nie ma adresu moich rodziców, więc o co kaman? Chwila zastanowienia, jadę do nich bo nie wytrzymam. Adresat na przesyłce Częstochowa
nie wiem o co chodzi. Dzwonię do mojego a ten po nocy, drze się na mnie, że pewnie coś zamówiłam, nawet nie wiem gdzie, że kasa mi z konta poszła a ja nic nie wiem i ble ble ble. Dojechałam no i stoi wózek, w sumie myślę sobie, w konkursie brałam udział, ale e-maila sprawdzałam wczoraj o 23 i nic nie było, no model taki był do wygrania.......Dzwoni znów mój....No i co?? No mówię, że brałam udział w konkursie, ale nie powiadomili mnie. Sprawdz mi na necie. Podałam mu login i hasło i szuka. Nic nie ma. No nic wózek jest, ja za niego nie płaciłam, zaadresowane do mnie, pisze że przesyłka reklamowa to mówię do ojca, ładuj do auta, potem się wyjaśni. Nie minęła minuta dzwoni mój, że wygrałam jednak w tym konkursie!!!!!!
Takiej niespodzianki w życiu nie miałam, cały dzień bylam w szoku.
A to moja wygrana i ten fotelik co kupiłam, też po okazyjnej cenie 261,50 zł