Czesc Dziewczyny!
Jestem tu nowa. Mam 28 lat i z mezem staramy sie o dziecko... 21go maja bylam w pl u ginekologa, mam torbiel na prawym jajniku juz od ponad roku. Gdy ja odkryli miala 2 na 3 cm, potem bralam hormony i przy nastepnym usg miala mniej wiecej te same wymiary. Na tej wizycie okazalo sie ze ma juz prawie 6cm na 4cm. Gin powiedzial ze trzeba usuwac bo to raczej endometrioza, bo sie porobia zrosty (nie wiem do konca co to jest). Przerazona jestem nie na zarty... boje sie ze moze peknac, ze ten caly plyn rozleje sie po calej zatoce Douglas'a, ze przeciez moza wykitowac... tym bardziej ze codziennie jezdze 22mile do pracy.. boje sie, ze moze sie to stac jak bede sama.. strasznie jestem zestresowana, mimo ze sama sobie tlumacze, ze przeciez wcale tak nie musi byc.. Wczoraj poszlam do przychodni w moim miejscu zamieszkania (GP-Szkocja) i pani dr oczywiscie skierowala mnie do ginekologa, ale powiedziala tez, ze wcale nie musza zdecydowac, ze ona jest do usuniecia. Ze moj lekarz niepotrzebnie mnie tak zestresowal, bo nie moze byc pewny ze to endometrioza itd. ze wiele kobiet ma cysty i zyja z nimi, czasem nawet nie wiedza, ze byly bo znikaja... boje sie operacji, ale chcialabym miec to usuniete, zeby sie tym nie martwic i zeby moc wreszcie miec wieksze szanse na dzidzie.. Staramy sie juz okolo 9 miesiecy.. No i nie wiem co teraz zrobic, czy jesli nie beda chcieli mi jej usunac, to czy sa szanse zeby z taka spora torbiela w ogole zajsc w ciaze? Bo mam takie przeczucie ze nie beda chcieli usuwac, a ja ich zmusic tez nie moge.. Objawy endo mam.. bolesne miesiaczki - od zawsze - klucie, ciagniecie, po prawej stronie tam gdzie torbiel, nawet jak siadam czasami, czuje sie jakbym na nozu siadala, nawet podczas stosunku zaboli tak, ze po calym nastroju i jak tu sie starac...? Prosze, powiedzcie, czy w ogole moze sie udac? co to sa zrosty? ktoras z Was ma podobna sytuacje?
Pozdrawiam serdecznie i z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi!