Cześć dziewczyny , postanowiłam założyć konto i sie wygadać bo osiwieje ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mam na imię Kasia i mam 25 lat.
W maju 2012 stwierdzono u mnie endometriozę 4 cm podczas rutynowego badania (staram się chodzić co roku na podstawowe badania).
Lekarz postanowił wyleczyć mnie antykoncepcją lecz skutek był odwrotny zamiast maleć to rosło (6 cm). , więc jednym wyjściem była laparoskopia ( list. 2013) wszystko wyszło pięknie ładnie jajniki uratowane. Po 4 tyg poszłam na wizyte kontrolną jajniki czyste, lekarz dał mi 6 mies do zajścia w ciąże ( 3 mies bez tabletek 3 mies z tabletkami) więc sobie mówię spoko na pewno sie uda bez tabletek. Niestety się myliłam minęły 3 mies a ja dalej nic , więc (20.03.2013) poszłam po wspomagacze, przy usg dopochwowym wyszło ze znów mam endometriozę 4 cm !!!!! zaraz zrobiłam sie blada łzy w oczach - dlaczego przecież było wszystko dobrze!! Lekarz stwierdził że trzeba leczyć tabletkami VISANNE jeszcze nie zaczełam ich brać bo czekam na okres powinnam dostac 3.04 , mogłabym brac od razu tabletki ale w dni płodne nie wiedząc o nawrocie staraliśmy sie o dziecko , więc na wszelki wypadek wole poczekać, chociaż wiem że pewnie dostane okres takie mam szczeście . Jeśli nie uda sie wyleczyć znów lapar ja już nie mam siły ręce mi opadają tak bardzo bym chciała mieć maleństwo a tu nic.
Dodam jeszcze ze w wieku 21 lat byłam w ciąży ale w 8 tyg porobiłam i od tamtego momentu nie mogę zajść.
Myślałam też żeby isc do innego lekarza potwierdzić diagnozę może zastosuje coś innego , sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć i co robić.
Może zna któraś z was jakiegoś dobrego specjalistę w okolicach Mikołowa lub Katowic , nie żebym nie wierzyła mojemu lekarzowi ale tak dla pewności chciałabym potwierdzić to.
I jeszcze jedno pytanie czy któraś z was miała podobną sytuację ?
Pozdrawiam ciepło w zimową wiosnę![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mam na imię Kasia i mam 25 lat.
W maju 2012 stwierdzono u mnie endometriozę 4 cm podczas rutynowego badania (staram się chodzić co roku na podstawowe badania).
Lekarz postanowił wyleczyć mnie antykoncepcją lecz skutek był odwrotny zamiast maleć to rosło (6 cm). , więc jednym wyjściem była laparoskopia ( list. 2013) wszystko wyszło pięknie ładnie jajniki uratowane. Po 4 tyg poszłam na wizyte kontrolną jajniki czyste, lekarz dał mi 6 mies do zajścia w ciąże ( 3 mies bez tabletek 3 mies z tabletkami) więc sobie mówię spoko na pewno sie uda bez tabletek. Niestety się myliłam minęły 3 mies a ja dalej nic , więc (20.03.2013) poszłam po wspomagacze, przy usg dopochwowym wyszło ze znów mam endometriozę 4 cm !!!!! zaraz zrobiłam sie blada łzy w oczach - dlaczego przecież było wszystko dobrze!! Lekarz stwierdził że trzeba leczyć tabletkami VISANNE jeszcze nie zaczełam ich brać bo czekam na okres powinnam dostac 3.04 , mogłabym brac od razu tabletki ale w dni płodne nie wiedząc o nawrocie staraliśmy sie o dziecko , więc na wszelki wypadek wole poczekać, chociaż wiem że pewnie dostane okres takie mam szczeście . Jeśli nie uda sie wyleczyć znów lapar ja już nie mam siły ręce mi opadają tak bardzo bym chciała mieć maleństwo a tu nic.
Dodam jeszcze ze w wieku 21 lat byłam w ciąży ale w 8 tyg porobiłam i od tamtego momentu nie mogę zajść.
Myślałam też żeby isc do innego lekarza potwierdzić diagnozę może zastosuje coś innego , sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć i co robić.
Może zna któraś z was jakiegoś dobrego specjalistę w okolicach Mikołowa lub Katowic , nie żebym nie wierzyła mojemu lekarzowi ale tak dla pewności chciałabym potwierdzić to.
I jeszcze jedno pytanie czy któraś z was miała podobną sytuację ?
Pozdrawiam ciepło w zimową wiosnę