reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

cześć dziewczyny.Ja też mam endo , rok temu miałam laparoskopię ale po paru miesiącach ona znowu zaatakowała , jestem po 3 nieudanych insemach i teraz 5 dni temu miałam transfer zarodków ,jutro druga weryfikacja , a o maleństwo staramy się z mężem od 4 lat no i mam już 35 lat więc czas goni
też przeszłam 3 inseminacje i ani jedna się nie powiodła :-( i też staraliśmy się 4 lata ,zwolniłam się z pracy i wyjechałam do męża i szczęśliwi że w końcu razem poszaleliśmy i się udało , a rozważaliśmy już in vitro :tak: , wiem że to banał przez wszystkich powtarzany ale psychika tutaj działa cuda :tak:



No czemu to tak musi wyglądać???? Nie załamuj się tylko, zobaczysz tobie też się uda, wiem, że to jest bardzo trudne ale musimy walczyć!!
Jeżeli chodzi o mnie to czekam, w poniedziałek, jak wszytko pójdzie zgodnie z planem(oby!!!) mam zamiar testować. Przyznam szczerze, że ja również w tym cyklu mam ogromne nadzieje, miałam to hsg, jajowody w znacznej mierze zostały udrożnione, ale nie wiem czy nam się udało dokładnie w owulkę wstrzelić, bo trochę przegapiłam sprawę, za późno zaczęłam robić testy owulacyjne, przez co nie poszłam na monitoring i nie dostałam pregnylu na pęknięcie pęcherzyka, ale pocieszam się, że w ostatnim cyklu pęcherzyk pękł sam...Ale się rozpisałam...
trzymam kciuki za udane testowanie :tak:
daian ja plamiłam w 11 tc i myślałam że to poronienie ,załatwiłam sobie usg ( tutaj do 10 tc nie ma po co iść do lekarza bo i tak odsyłają do domu no i nie miałam jeszcze pozwolenia na pobyt więc tym samym ubezpieczenia) i okazało się że z dzidzią wszystko ok :tak: , a moja koleżanka miała okres przez pierwsze 3 miesiące tylko się jej rozregulował i poszła do lekarza a lekarz jej gratuluje i ona była na maksa zdziwiona :-D
 
reklama
AniaSm, dziękuję Ci za słowa otuchy, ale już nie robię sobie nadzei, wprawdzie ciągle tylko plamienia i biust boli, ale wiem, że to nie to i lada moment się rozkręci. Nawet chcę, żeby to już nastąpiło, żeby zacząć myśleć o nowej szansie. A Ty, kiedy zaczynasz kolejne staranka, masz już plan działania? ;-) Przy okazji chciałabym Cię zapytać - jeśli pamiętasz - czy w cyklu, w którym zaszłaś w ciążę miałaś plamienie implantacyjne (około 6-9 dzień po owu) ?
Ciekawe, jak Asienka i Wikulaa? Może świętują II kreski bez nas? Ja im pokażę! :angry: :-D
 
AniaSm, dziękuję Ci za słowa otuchy, ale już nie robię sobie nadzei, wprawdzie ciągle tylko plamienia i biust boli, ale wiem, że to nie to i lada moment się rozkręci. Nawet chcę, żeby to już nastąpiło, żeby zacząć myśleć o nowej szansie. A Ty, kiedy zaczynasz kolejne staranka, masz już plan działania? ;-) Przy okazji chciałabym Cię zapytać - jeśli pamiętasz - czy w cyklu, w którym zaszłaś w ciążę miałaś plamienie implantacyjne (około 6-9 dzień po owu) ?
Ciekawe, jak Asienka i Wikulaa? Może świętują II kreski bez nas? Ja im pokażę! :angry: :-D

Hejka Dziewczyny:-)
Hehe nic nie świętuje:) dopiero w piątek bo mnie gonią 29 urodzinki:szok:
Brzuszek na okres pobolewa więc kicha :eek: ehhhh....
Kochane trzymam kciuki za was!!!!
 
Asienka, Ty młoda koza jesteś !!! :-D A co do bólu brzucha - żadna kicha! Większość dziewczyn, które zaszły w ciążę pisały, że bolał je brzuch jak na... wiesz co... ;-) Pytałam dziś też mojej bratowej, która już jest mamą i potwierdziła. Tak więc nie nie marudź, bo klapa dam! :angry:
 
AniaSm, dziękuję Ci za słowa otuchy, ale już nie robię sobie nadzei, wprawdzie ciągle tylko plamienia i biust boli, ale wiem, że to nie to i lada moment się rozkręci. Nawet chcę, żeby to już nastąpiło, żeby zacząć myśleć o nowej szansie. A Ty, kiedy zaczynasz kolejne staranka, masz już plan działania? ;-) Przy okazji chciałabym Cię zapytać - jeśli pamiętasz - czy w cyklu, w którym zaszłaś w ciążę miałaś plamienie implantacyjne (około 6-9 dzień po owu) ?
nie miałam takich plamień

Asienka, Ty młoda koza jesteś !!! :-D A co do bólu brzucha - żadna kicha! Większość dziewczyn, które zaszły w ciążę pisały, że bolał je brzuch jak na... wiesz co... ;-) Pytałam dziś też mojej bratowej, która już jest mamą i potwierdziła. Tak więc nie nie marudź, bo klapa dam! :angry:
potwierdzam , ja w dniu @ miałam mega doła i chodziłam i popłakiwałam sobie w rękaw bo mnie brzuch bolał i to coraz bardziej ale @ nie przyszła :)
 
Asienka, Ty młoda koza jesteś !!! :-D A co do bólu brzucha - żadna kicha! Większość dziewczyn, które zaszły w ciążę pisały, że bolał je brzuch jak na... wiesz co... ;-) Pytałam dziś też mojej bratowej, która już jest mamą i potwierdziła. Tak więc nie nie marudź, bo klapa dam! :angry:

Hejka:)
hehe już nie będe marudzic:) Zostało mi tylko dwa dni więc dużo czekania mi nie zostało ale nie nastawiam się bo tak mi lepiej:eek: co będzie to będzie!!!
Po wczorajszym bólu brzucha myślałam ze dzisiaj przyjdzie, wiesz co....:) bo ostatnio przylazła (dwa miesiące temu) 27d.c
Też jestem ciekawa co u Wikulii????????
Dziewczyny dziękuje;-) buziaki!!!!:*)
 
U mnie kicha...@ przylazła...a miałam taką nadzieję...nie mam siły...

Asienka - kciuki trzymam!!!

Wikulaa strasznie mi przykro, tulam mocno:-(
Kurcze że ta małpa nie może się od nas odczepic:wściekła/y:
Kochana buziaki i trzymaj się cieplutko:tak:

Madziamadzia co tam z Tobą?????????
Urodziłaś już maleństwo????????????????
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A ja, właśni w dniu, w którym okazało się, że znowu nic z tego, dowiedziałam się, że moja młodsza ode mnie o 8 lat kuzynka jest w ciąży. Wprawdzie nie planowała, tylko po prostu odstawiła tabletki anty i źle dni obliczyła... I powiem Wam, że strasznie mi to siadło na psychikę, to już dla mnie za dużo... Wczoraj przepłakałam cały dzień.. Mam dość. Już nie mam nadziei...
 
reklama
A ja, właśni w dniu, w którym okazało się, że znowu nic z tego, dowiedziałam się, że moja młodsza ode mnie o 8 lat kuzynka jest w ciąży. Wprawdzie nie planowała, tylko po prostu odstawiła tabletki anty i źle dni obliczyła... I powiem Wam, że strasznie mi to siadło na psychikę, to już dla mnie za dużo... Wczoraj przepłakałam cały dzień.. Mam dość. Już nie mam nadziei...

Kochana tak to niestety jest ..... :-( Ja tez się dowiedziałam dzisiaj że następna koleżanka z pracy jest w ciązy. Niektórym ciąża przychodzi strasznie łatwo no a niestety my musimy włożyc w to duzo starań, nadzieji i łez ehhh nie wiem dlaczego tak to jest a co najgorsze to jest ten ogromny żal i ból w sercu:no:
Mam nadzieje że i kiedyś dla nas zaświeci słoneczko;-)
Ja cały czas czekam bo w tamtym miesiącu przyszła wieczorem a rozkręciła się rano, powiem Ci że jakoś w tym miesiącu zleciał mi ten czas ze nawet nie wiem kiedy a zostały dwa dni do wstreciuchy (no dzisiaj juz jeden). Heh wkręciłam się że chce miec kota rasy ragdoll i tak siedze od paru dni na internecie i czytam więc zajełam sobie troche czas rozmyslając o czymś innym:)
Kochana nie martw się, głowa do góry wiem że jest ciężko ale co nam innego pozostało jak nie nadzieja ..... a wierze w to że wiara czyni cuda...
Trzymaj się!!!!
 
Do góry