AniaSm
Fanka BB :)
też przeszłam 3 inseminacje i ani jedna się nie powiodła :-( i też staraliśmy się 4 lata ,zwolniłam się z pracy i wyjechałam do męża i szczęśliwi że w końcu razem poszaleliśmy i się udało , a rozważaliśmy już in vitro , wiem że to banał przez wszystkich powtarzany ale psychika tutaj działa cudacześć dziewczyny.Ja też mam endo , rok temu miałam laparoskopię ale po paru miesiącach ona znowu zaatakowała , jestem po 3 nieudanych insemach i teraz 5 dni temu miałam transfer zarodków ,jutro druga weryfikacja , a o maleństwo staramy się z mężem od 4 lat no i mam już 35 lat więc czas goni
trzymam kciuki za udane testowanie
No czemu to tak musi wyglądać???? Nie załamuj się tylko, zobaczysz tobie też się uda, wiem, że to jest bardzo trudne ale musimy walczyć!!
Jeżeli chodzi o mnie to czekam, w poniedziałek, jak wszytko pójdzie zgodnie z planem(oby!!!) mam zamiar testować. Przyznam szczerze, że ja również w tym cyklu mam ogromne nadzieje, miałam to hsg, jajowody w znacznej mierze zostały udrożnione, ale nie wiem czy nam się udało dokładnie w owulkę wstrzelić, bo trochę przegapiłam sprawę, za późno zaczęłam robić testy owulacyjne, przez co nie poszłam na monitoring i nie dostałam pregnylu na pęknięcie pęcherzyka, ale pocieszam się, że w ostatnim cyklu pęcherzyk pękł sam...Ale się rozpisałam...
daian ja plamiłam w 11 tc i myślałam że to poronienie ,załatwiłam sobie usg ( tutaj do 10 tc nie ma po co iść do lekarza bo i tak odsyłają do domu no i nie miałam jeszcze pozwolenia na pobyt więc tym samym ubezpieczenia) i okazało się że z dzidzią wszystko ok , a moja koleżanka miała okres przez pierwsze 3 miesiące tylko się jej rozregulował i poszła do lekarza a lekarz jej gratuluje i ona była na maksa zdziwiona