ok no to napisze tataj wszem i wobec
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
w grudniu 2011 bylam na pierwszej konsultacji z Novum, okazalo sie, ze mam cyste ok 5cm na jajniku, zdiagnozowana jako endometrioza (5 lat temu mialam laparo)...dr powiedziala, ze mozna probowac IUI, ale IVF w moim przypadku bardziej wskazane. poza tym od wrzesnia 2011 staralam sie naturalnie i nic nie wychodzilo.
do IUI musialabym zrobic hsg, bo dr podejrzewala zrosty w jajowodach...kazala przemyslec i przyjsc, w miedzy czasie mialam robic mase badan (wszystkie moge wyslac na prv, bo jest ich miliony)
zdecydowalismy sie na IVF, w sumie nie wiem czemu, badania robilam nie spieszac sie do kwietnia...
okazalo sie, ze mam jakies bakterie w macicy, wiec musialam sie podleczyc antybiotykami...
kolejna wizyta - okazalo sie, ze bakteria zniknela...no i przypisali mi dlugi protokol, bo podobno na endo dobrze to wplywa...
17 maja zaczelam wyciszanie gonapeptylem (ampulkostrzykawki), raz dziennie...
31 maja mialam pierwsza wizyte, zeby zobaczyc jak jajniki i zrobic badania LH, okazalo sie, ze zle sie wyciszam...a wlasciwie wcale...dostalam 2proszki diphereline w jednej wodzie (czyli podwojna dawke) i znow zastrzyki (juz bez gonapeptylu)...
4czerwca kolejna wizyta, LH spadlo, wiec jest ok, mozna zaczynac stymulke dostalam 150j Gonal F (bralam wtedy 1xdiphereline + gonal)
12 czerwca mialam wizyte na ktorej wyhodowalam juz 11jajek, aby lepiej rosly dostalam dodatkowo menopur (biore teraz 3 zastrzyki 1xdipherelina + 75j gonal + 75j menopur)
jutro jade na wizyte kolejna, zobaczymy co dalej..
mieszkam od wwy 120km, wiec sumujac wszystko z dojazdami, wizytami, badaniami...wyszlo poki co ok 6-7tys