reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

reklama
Witajcie dziewczyny!! Można się przyłączyć? W skrócie moja historia:
Mam 30 lat od kilku lat staramy się o dziecko. Coś nie wychodziło, więc w marcu udałam się do kliniki. Pełna nadziei, po pierwszej wizycie wyszłam z zaleceniami wykonania badań laboratoryjnych. W usg torbiele, które w czasie okresu się wchłaniają. Badania laboratoryjne w normie, no może tylko androstendion lekko w górnej granicy i podobnie insulina. Lekarz skierował na inseminację stymulowaną Clostibergyt. 1 pęcherzyk, IUI i czekamy. Po 14 dniach test z moczu, negatywny, no ale że miałam zrobić test z krwi Beta HCG więc lecę, odbiór wyników, a tam 17,33. Jaka moja radość była wielka. Zaraz wizyta u lekarza, ale szybko kubeł zimniej wody na głowę, że wynik za niski. Nie minęło kilka dni beta wzrosła do 116 a potem zaczęła spadać. Diagnoza- Ciąża biochemiczna. 2 IUI po 2 miesiącach i nic, 3 IUI i znów Beta 13, 88 i powtórka z imprezy. Lekarz podejrzewa endometriozę i 20 lutego mam mieć zabieg. Może wina źle rozwijającej się ciąży to endometrioza....?
 
Witaj SonySony
Dobrze robisz, że zdecydowałaś się na laparo, na pewno będzie można dokładnie zdiagnozować co jest przyczyną, w razie endo usuną Ci ogniska i po laparo będziesz mogła od razu się starać, mi lekarz powiedział, że wtedy są większe szanse na poczęcie, może też przepisać Ci leczenie przez jakiś czas i wtedy dopiero staranka. A brałaś progesteron po owulacji, może masz za niski i dlatego ciężko z utrzymaniem ciąży?

Dziewczyny mi też jest często smutno, tym bardziej, że ostatnio zaciązyły koleżanki, które wcale nie planowały w tej chwili ciąży, i jak słucham jak opowiadają o ruchach i tak przeżywają, to mi wtedy smutno i jestem wtedy zazdrosna ale nie tak złośliwie, że one nie chciały a mają a ja chce i nic z tego.

Pozdrawiam i śle buziaki.
 
Karolcia79- tak, brałam przy pierwszym poronieniu Duphaston, a przy następnych Luteinę dopochwową, a i tak nic nie pomogło. We czwartek idę na badania trombofilii, bo lekarz podejrzewa mikrozatory. Badanie drożności HSG też miałam wykonywane, ale ponoć one jest niemiarodajne i lepiej przy laparoskopii wykonać. Trochę się boję, bo faktycznie mój okres jest tragiczny, ból, że muszę ketonal brać i razem z miesiączką mam biegunkę, straszne bóle w okolicy krzyżowej. Lekarz mówił, że jak wyjdzie endometrioza, to in vitro pozostaje. A jakie są u was rokowania?? Może in vitro to ostateczność??
 
Witamy SonySony!!!! laparo może tobie pomóc. nigdzie nie jest powiedziane, że przy endo in vitro to jedyny sposób na upragnioną ciążę. Jest tu kilka dziewczyn, którym udało się zajść naturalnie. wszystko zależy od stopnia endo, usytuowania ognisk, itp, itd. Trzymam za ciebie kciuki!!! My tu wszystkie czekamy na marzec :tak: przyłączasz się? u mnie np endo wyszłą najpierw w pępku!!!! teraz mam miałąm małą torbiel na 1 jajniku, ale się wchłonęła. czekam na wizytę u gin i idę na badania hormonalne.
Karolcia - tulę cię mocno!!!!
wiem, że się powtarzam, ale nawet sobie nie wyobrażacie jak jestem szczęśliwa, że mam Was wszsytkie, tu na tym forum!!!!! widzę, że wszystkie rozumiemy się bardzo dobrze. a często potrzebne jest wsparcie właśnie od osób, które przeżywają to samo co my. Ja chyba przestanę wychodzić do sklepów, zaglądać na fb i spotykać się z rodziną. NAPRAWDĘ na złość wszędzie ciężarówki lub szczęśliwe mamusie z malutkimi kruszynkami :-:)-:)-:)-(
 
Witam Cie SonySony :) również uważam, że powinnaś iść na laparoskopie aby zobaczyć czy wszystko ok.

gieniek jestem bardzo ciekawa co u Ciebie?? jak sie mają sprawy? trzymam mocno kciuki :) Odezwij się koniecznie

Macie rację, wszędzie kobiety z brzuszkami, wózkami, szczęśliwe i spełnione. Moje dwie przyjaciółki mają termin na luty, a jedna w zeszłym tygodniu powiedziała mi, że jest w ciąży. Zostałam tylko ja :) Bardzo się cieszę razem z nimi, ale też zazdroszczę.

No ale cóż nie ma co się załamywać, głowy do góry i czekamy cierpliwie na marzec :)

pozdrawiam
 
ja też mam wrażenie, że otaczają mnie same ciężarne...a mówią, że mało dzieci się rodzi...

mam problem - co kupić 10-latkwoi na prezent urodzinowy??? Jutro po południu idę na imprezkę...
 
Ja pracuję w przychodni specjalistycznej, gdzie jest też m.in. poradnia ginekologiczno-położnicza i codziennie widzę ciężarne. Aż mnie ściska jak widzę jakie są szczęśliwe.Co do marca to jasne, że się przyłączam, ale może to być mało prawdopodobne, bo mój chłopek pracuje na stałe za granicą i na zabieg przyjedzie, ale będzie tylko dwa tyg., a chyba zaraz po zabiegu to nie można się starać?? Bo zabieg wypada w 12 d.c.
A jaka kwota ta prezent? Może jakaś gra na kompa, albo na pley.
 
SonySony witam cię serdecznie! Podziwiam Cię za odwagę odnośnie laparoskopii,bo ja miałam termin na 1 lutego,ale stchórzyłam i wypisałam się. Pani dr, która kwalifikuje do zabiegu w szpitalu po badaniu stwierdziła,że u mnie wszystko jest ok i na 90% to,że nie mogę zajść w ciążę to wina męża...namieszała mi w głowie, więc poszłam jeszcze prywatnie do specjalisty od endo,żeby się poradzić czy powinnam iść na laparoskopię czy nie. Zbadał mnie jakąś najdokładniejszą sondą i powiedział to co ta pani dr,że on endometriozy nie stwierdza,ale że ona może być tylko,że w niewielkim stopniu i nie ma potrzeby robić laparoskopii,bo tylko powstaną mi zrosty-po czym obejrzał badania męża i stwierdził,że to u niego trzeba szukać przyczyny,bo endometrioza we wczesnym stadium-takim,że nie ma torbieli nie zakłóca aż tak płodności. Przypominam,że w Największej Klinice Leczenia Niepłodności w Warszawie cały czas mówiono mi,że to moja wina a mąż ma super wyniki. Miałam chyba z 8 miesięcy (z przerwami) stymulacje Clo+Pregnyl, monitoringii zawsze pękał pęcherzyk i był ślad po owulacji a nigdy nie zachodziłam w ciążę, mieliśmy też 1 IUI nieudane. I bądź tu człowieku mądry jak każdy mówi co innego:( postanowiliśmy zapisać się do programu in vitro(już w innej klinice), ja bez laparoskopii i żadnego leczenia endo, zobaczymy czy się uda..
Nadzieja83 mi w tym miesiącu się nie udało, przyszedł małpiszon:( a jak u ciebie? 3mam mocno kciuki!!!!za was wszystkie 3mam!!!
 
reklama
Zrosty po laparoskopi, a to nie słyszałam. Jak będę mieć tylko Sterylitas to raczej nie powinno być zrostów. Przynajmniej tak mi się wydaje. Z chłopami to najlepiej do androloga, albo urologa się udać. Bo ginekolog to wie tyle co my;)
Gieniek, ja stwierdziłam, że nie zrobię już nic więcej póki mnie ktoś w środku nie poogląda. Jak będę mieć pewność, że jest wszystko ok to dalej działam. Nastawiłam się, że ten zabieg mi pomoże. A może ten lekarz coś zobaczył niepokojącego w tych badaniach męża??
Nie wiem czy wam już pisałam, ale jeszcze lekarz ma nadzieję że po włączeniu przed IUI Heparyny i acardu(chyba) może się udać. Więc póki co to próbuję wszystkiego, żeby odwlekać in vitro.
 
Ostatnia edycja:
Do góry