reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Cześć Dziewczyny :-D

Imke GRATULUJĘ :tak::-D:-D:-D:-D Pamiętam jeszcze niedawno jak na suwaczku miałam 4 tydzień i kilka dni ;-), a teraz już za połową:-)

Dziewczyny z tym pozytywnym myśleniem to prawda, zresztą chyba wcześniej gdzieś też Wam pisałam o tym. Zobaczcie sobie w wolnej chwili film "Secret" R. Byrne, który mówi właśnie o pozytywnym nastawianiu się do życia :tak:
No, a myślę, że m.in. ja, Imke, Aniamacek, AniaSm jesteśmy przykładami na to, że można z endo, czy po zajść w ciążę :-D

Moja dzidzia rośnie zdrowiutko, tydzień temu miała 450 gram i daje nam już niezłe kopniaczki :-D:-D:-D:-D No i od poniedziałku odpoczywam w domu ;-)Cieszę się, bo z wielkim brzuchalem ciężko chodzić, tym bardziej, że jest ślisko.


A jeszcze co do Castagnusa ja brałam bez badań - wyczytałam, że on oprócz tego, że zwiększa szanse zajścia w ciążę, zmniejsza też bóle miesiączkowe i jest ziołowy, więc stwierdziłam, że spróbuję, no i po 2 opakowaniach musiałam przestać brać, bo pojawiły się 2 kreseczki :tak:Tylko ważne jest, by 1 tabletkę wziąć w 1 dzień miesiączki.

Trzymam za Was kciuki i cieszcie się sobą ze swoimi facetami jak najwięcej i wkrótce też zobaczycie 2 kreseczki :tak:
 
reklama
hej dziewczyny..
nawet nei wiedzialam, ze jest taki temat na BB...
poczytalam was troszke i tez postanowilam sie odezwac..
w zeszlym roku w kwietniu dowiedzialam sie, ze mam torbiele na lewym jajniku..
okazalo sie, ze to torbiele czekoladowe.. lekarze zalecili najpierw na hromonalne leczenie (na co sie nie zgodzilam), nastepnie operacje.. mieli mnie normalnie otwierac, bo laparoskopia problemu by nie rozwiazala, gdyz caly lewy jajnik jak sie okazalo z czasem jest po prostu do wypieprzenia, bo jest "torbielowatym tworem"..
jedyna naturalna proba wyjscia z sytuacji byla ciaza..
z mezem stosowalismy npr.. ale wlasciwie tylko dla naszej informacji, bo w czasie plodnym czesto normalnie sie serduszkowalismy, ale po praiwe dwoch latach zaczelismy sie troche zastanawiac dlaczego jeszcze nie zaszlam w ciaze (wtedy wlasnie wyszla sprawa z torbielamii podejrzeniem endo)..
operacje mialam przejsc we wrzesniu ub.r...
na wizycie jakos pod koniec maja okazalo sie, ze jestem w ciazy..
teraz czekamy z mezem na naszego dzidziolka, ktory w kazdej chwili moze sie pojawic :)
tak wiec, odwagi!!!
cuda sie zdarzaja, dziewczyny :)
sciskam was b. cieplo!
 
Imke, wielkie gratulacje!!! Cieszę się razem z Tobą!
Madziamadzia, dzięki za słowa otuchy. Czytałam książkę i oglądałam film Sekret, poza tym mam w domu całą biblioteczkę książek o pozytywnym myśleniu i wiem, że ta metoda się sprawdza, jeśli wierzysz i myslisz pozytywnie. Problem taki, że mi się to za cholerę nie udaje, staram się, ale jak mam doła, to wszystkie pozytywne myśli znikają. Za to w negatywnym mysleniu jestem mistrzynią... Nie iwem, co zrobić, jakaś hipnoza by się przydała...
Edith, dzięki za pozytywne fluidy.:tak:
Aniamacek, dzięki za dodanie nadziei. Strasznie dużo przeszłaś. Właśnie...wyłączyć myślenie... to wielka sztuka, zwłaszcza jeśli boli...
Pozdrawiam serdecznie.
 
IMKE!!! to cudownie!!! najserdeczniejsze gratulacje!!! dbaj o siebie i kruszynkę!!
Madziamadzia - to już bliżej niż dalej :)) połowa za Wami :)
Daian! wiem ,że boli...bardzo dobrze to wiem... a z myśleniem jest tak jak jest- nie da się nie myśleć :) ale warto spróbować choć na chwilkę zapomnieć, wyznaczyć sobie jakiś inny bardzo ważny cel do zrealizowania i na tym się skupić , żeby to drugie choć na chwilkę było mniej ważne :) A najgorsze jest , tak jak napisałaś ze jak chcesz myśleć pozytywnie to nic z tego nie wychodzi a czarne myśli same przychodzą! ale trzeba z tym walczyć! Silne z was babki i dla teakiego draństwa się nie poddacie :)
Inne dziewczyny które z endo zaszły w ciążę, mówiły mi ,że bardzo dobrym wyjściem jest też jakiś urlopik z mężem z dala od domku, gdzieś w fajnym miejscu i dobre wino...
 
Ostatnia edycja:
Hejka Dziewczyny:-)
Dzięki Kochane za wsparcie, fajnie sie czyta takie historie ze szczęśliwym zakończeniem;-)
Dziewczyny piszcie co tam u was????
Imke jak się czujesz??? jakie miałaś objawy??
Pestka, Daian dziewczyny piszcie co tam u Was:tak:
buziaki:-)
 
Ale tu cisza... Cześć Dziewczyny!
Asienka, tak patrzę na Twój suwaczek i ciekawa jestem, jak Ty się czujesz, he?;-)Może Imke rozpocznie "złotą serię"... ? :yes:Ja na razie czekam... :ninja2:
Piszcie dziewczęta, bo nasz wątek niedługo znimnie z pierwszej strony... :szok:
 
Ale tu cisza... Cześć Dziewczyny!
Asienka, tak patrzę na Twój suwaczek i ciekawa jestem, jak Ty się czujesz, he?;-)Może Imke rozpocznie "złotą serię"... ? :yes:Ja na razie czekam... :ninja2:
Piszcie dziewczęta, bo nasz wątek niedługo znimnie z pierwszej strony... :szok:

Hejka:-)
Od dwóch dni strasznie mnie boli głowa że wytrzymac nie moge i cycki bolą ale to już jakieś dwa tygodnie;-) a tak to nic szczególnego się nie dzieje w tamtym miesiącu dostałam okres w nocy więc czekam, nie nastawiam się;-)
Jak dostane jutro to się odezwe.
A Ty kochana kiedy planowany @?????
pozdrawiam buzka:-)
 
Cześć Asienka! Miałam taki zachrzan w pracy, że nie miałam czasu napisać... Zdawaj tu szybko relację, czy franca przyszła, bom strasznie ciekawa:-). Ja mam termin na 3-go, ale zazwyczaj dzień-dwa wcześniej mam już plamienia, więc od przyszłego tygodnia będę w nerwach. Miałam się nie nastawiać, żeby sobie nie orbić nadziei i nie myśleć, ale co tam- nie da się, zwłaszcza, że co miesiąc to jakieś dziwne objawy :confused:(pewnie urojone, ale człowiek wsłu****e się we wszystko). Zobaczymy. Boję się, że się znowu będzie załamka, chociaż powtarzam sobie, że będę twarda.
Pozdrawiam i czekam na radosne wieści:happy2:
 
Cześć Asienka! Miałam taki zachrzan w pracy, że nie miałam czasu napisać... Zdawaj tu szybko relację, czy franca przyszła, bom strasznie ciekawa:-). Ja mam termin na 3-go, ale zazwyczaj dzień-dwa wcześniej mam już plamienia, więc od przyszłego tygodnia będę w nerwach. Miałam się nie nastawiać, żeby sobie nie orbić nadziei i nie myśleć, ale co tam- nie da się, zwłaszcza, że co miesiąc to jakieś dziwne objawy :confused:(pewnie urojone, ale człowiek wsłu****e się we wszystko). Zobaczymy. Boję się, że się znowu będzie załamka, chociaż powtarzam sobie, że będę twarda.
Pozdrawiam i czekam na radosne wieści:happy2:

Hejka kochana, no niestety lipa, przyszła dzisiaj z rana:no:
Ehhh trudno trzeba się znowu starac tylko ze te dwa lata to mi już nosem wychodzi.
chyba musze się na marzec na inseminacje szykowac:baffled:
No i moja Małżowina obiecała mi że po wypłacie pójdzie na badanie plemniczków.
A ja trzymam za Ciebie mocno kciuki:-):-):-):-) mam nadzieje że Ci się uda;-)
Buzka:)
 
reklama
A niech to szlag... :wściekła/y:Strasznie mi przykro Asienka... Niemożliwe, żeby życie było takie niesprawiedliwe... Ale będę trzymać za Ciebie kciuki, może razem coś więcej zdziałamy tam na górze...;-)Niech małpa się szybko kończy i do dzieła!!! Jestem z Tobą.:-D
 
Do góry