Hej babeczki!
ELmo- dzięki kochana! Jakoś sie trzymam, przynajmniej staram się, teraz myślę już głównie o tej laparaskopii, aby tylko do niej doszło.
A Ty jeszcze 24 dni i uzyskasz błogi spokój na sercu i wreszcie będziesz w pełni cieszyć się ciążą, zwłaszcza że już i mdłości pewno nie będzie
Piranha- tak to z dzidziolkami jest, że nieraz w nocy dają popalić, zresztą w dzień też;-) Też myslę, że to ząbki. Jakoś musisz przetrwać ten dzień, byle kolejna noc była już spokojna &&&&
Co do mnie, to sama się zastanawiam co jest grane, bo mam oprócz normalnego krwawienia , jakięs takie czarnawe nitki, nie wiem może to po tym badaniu drożności, jakieś strupy zostały, bo po tym badaniu krwawiłam.
Dzięki Piranha za kciuki, no przydadzą się, wyniki może będą w środę, czwartek, jak będzie dobrze, ale cos mam obiekcje do tego i to troche sama sobie zawiniłam, bo byłam bardzo spokojna o te wyniki , bo chociązby miesiąc temu robiłam przed badaniem drożności i było wszystko ok i przez to nie brałam już żadnych lacibios femina, a powinnam bo przecież podaczas tego badania drożności, to miałam wszystko dezynfekowane w środku, i to na pewno zaburzyło mi florę, a poza tym jak sie często wkłada paluchy do srodka mierząc to ph, to tez o infekcję łatwo i jak nigdy jakies miałam pieczenie w tym tygodniu, ta co pobierała rozmaz to mówiła że jakby grzyby na szyjce wyglada, bo biała wydzielina. ALe to przecież była II faza, więc wtedy biały śluz jest, i mam nadzieję jeszcze że nic nie wyjdzie. Miałabym chyba strasznego pecha, nic pozostało mi poczkać.
Co do wiesiłka, to chyab tez go sobie darujęw tym cyklu, bo może by mi przyspieszył owu, a tego bym nie chciała, będę brac tylko te pół tabletki norprolacu.
Za linka wit. d3 dziekuję, na pewno kupię i będę łykać
Araki- ja też raz przeżyłam plage pcheł , ale to było chyba z 17 lat temu, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami w bloku. To było okropne dla mnie, mówiono wtedy, że to od kotów które mieszkały w piwnicy i chyba rzeczywiście tak było, bo jak sie poszło to piwnicy, to nogi czarne były, brrr. Pamiętam tylko tyle , że samo przyszło i samo poszło, co do środków to chyba nic nie stosowalismy wtedy, nie pamiętam w każdym bądź razie, aby cos było stosowane.
I wiecie co było wtedy najsmieszniejsze, to wtedy przyjechał w pierwsze odwiedziny mój mąż jako chłopak, i spał u mnie wtedy, (oczywiście osobno) i jak sie obudził mówi że ma nogi pogryzione( a my jeszcze nie wiedzielismy, że są jakieś pchły) i mówi że to są chyba pchły! Pamiętam jak się na niego oburzyłam jakie pchły, w moim domu? Także fajnie było, przyjechał chłopak do dziewczyny , a tu pchły w domu
Mamakaja- najważniejsze , że idzie do przodu, a lekarka ft3 czy ft4, nie kazała CI robić?, bo to raczej chyba taki standard.
Roszpunka- fajnie tak się pobyczyć, i obiadki pewno pod nos podawane co?
Jak ja tak lubię jak mi ktoś gotowy obiadek przyrządzi