reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

witam dziewczynki!!!

Pirania - jak czytam o tych wszystkich czynnikach, które zwiększają szanse na posiadanie chłopca lub dziewczynki to odczuwam tak niebotyczną ulgę, że już nie muszę nic planować, bo strasznie to wszystko stresujące:-D; boszsz...jak dobrze, że to już za mną, więcej dzieci nie planuję, amen:-D; a swoją drogą to chyba miałam farta, że mi się udało;-), bo przed starankami miałam mega stresa:confused:

Maggie - trzymaj się jakoś, nie daj się przygnębieniu...

miłego dnia!!!
 
reklama
Piranha
wlasnie z pieluchami poszlo bez problemu, mozna powiedziec, ze z dnia na dzien zalapal a smoczek to glownie na noc potrzebuje, usnie nawet bez a po 4h juz go szuka po omacku:/

Tasha
a Wam udalo sie od razu?
 
Koliber, dzięki, oby ten czas nadszedł przed przedszkolem :-)

Tasha, hehehe, normalnie jakbyś moje myśli cytowała :-D Ja też już więcej dzieciaczków nie planuje, jeszcze zanim w ciążę zaszłam to mówiłam, że jeśli będzie drugi synek to zostanę mamą 2 słodkich łobuziaków, niestety nie mam warunków na więcej dzieci ...poza tym z dwójką nie daję sobie rady a co dopiero z trójką czy czwórką, brakuje mi bardzo mobilności, spotkań z przyjaciółmi a teraz jestem więźniem moich 4 ścian.
 
Koliber, no właśnie jesteśmy w punkcie zero, na nocnik siądzie może na sekundę, woli go nosić na głowie niczym kapelusz kowbojski :-D Na nakładkę na toaletę usiądzie gdy jest na podłodze, gdy położę ją na toalecie to jest krzyk, że nie chce, tłumaczenia nic nie dają, na bieganie bez pampersa by poczuł mokro jest za zimno (tak nauczyła siostra i koleżanka, nic innego nie zdawało egzaminu), no kaplica po prostu :-D...chyba, ze macie jakieś pomysły ;-) Nie mogę się doczekać takich chwil jak opisujesz :-)
 
Ostatnia edycja:
Ann - synka udało się strzelić na poczekaniu, wpadeczka wakacyjna:-D; a teraz przy 2 ciąży to nie tak szybko, chyba 3 cykle kombinowałam, za daleko od owu było i żołnierzyki nie wytrzymywały, w końcu się udało; tadam:-D; pamiętam dobrze jak się stresowałam, wyrzucałam sobie, że nie zrobiłam wszystkiego co powinnam, by mieć córcię i w ogóle ogromny stresior i przed staraniami i po staraniach aż do potwierdzenia płci i teraz odczuwam ogromniastą ulgę, że już nie muszę pilnować suplementów, ph, diety itp.:-)
 
dzien dobry wszystkim :)
pirahna u ciebie jest mala różnica wieku to ani sie obejrzysz a będą się ze sobą bawić :) i wtedy bedzie miala duzo czasu dla siebie :)

dzisiaj colin tak sie na glos smial ze nadia przychodzi i mowi co to :-D takie chwile sa bezcenne :)

a pisalam z merylin i termin ma na 26 jak dobrze pamietam ale lekarz mowi ze urodzi raczej po i imie wybrali Miloszek :)
 
Tasha
my tez z naszym mlodym wpadlismy- staranka byly zaplanowane pol roku pozniej:-) hmm kombinuje teraz podejsc blisko owulki.w poprzednim cyklu bylo koniec przytulanek przed pozytywnym testem owu a teraz pojdziemy na calosc, co ma byc to bedzie
 
Daria, oby tak było bo czasem czuję, że jak tak dalej pójdzie to zwariuję ;-)

Ann, super plan, będę trzymać kciuki!

M mi wysłał, ale smutna historia: Mother’s Sacrifice during the Japan Earthquake. - CNN iReport, poniżej tłumaczenie:

Gdy kolejne trzęsienie ziemi w Japonii ustało, ratownicy dotarli do ruin domu zamieszkanego przez młodą kobietę. Wśród gruzów znaleźli ciało.

Ciało było ułożone w dziwnie nienaturalnej pozie. Kobieta klęczała, jakby się modliła, ciało było pochylone w przód, a ramiona coś obejmowały. Zawalony dom zmiażdżył jej plecy i głowę.

Dowódca grupy ratunkowej z wysiłkiem wcisnął się w szczeliny gruzów i sięgnął ręką do ciała kobiety. Miał nadzieję, że będzie ona jeszcze żyła. Niestety, zimne i sztywne ciało było jasnym znakiem, że przybyli za późno.

Dowódca rozkazał swojej grupie zostawić ten dom i przejść do kolejnego gruzowiska. Z niezrozumiałych powodów coś go jednak ciągnęło do tego domu, ponownie tam wrócił, zsunął się do ruin i zaczął sprawdzać ręką teren wokół i pod ciałem. Nagle krzyknął "Dziecko! Tam jest dziecko!"

Cały zespół ratowników rzucił się do pomocy, ostrożnie oczyszczali gruz, kawałek po kawałku. Pod ciałem matki odnaleźli 3-miesięcznego chłopca owiniętego w kwiecisty kocyk. Najwyraźniej kobieta zdecydowała się poświęcić własne życie ratując synka. Kiedy ratownik podniósł chłopca z ziemi, ten jeszcze spał.

Malec szybko został oddany pod opiekę lekarza, gdy ten rozwinął kocyk znalazł tam telefon komórkowy. Na ekranie widniała wpisana wiadomość: "Jeśli przeżyjesz, pamiętaj, że cię kocham". Telefon krążył pomiędzy ratownikami, a każdy kto przeczytał wiadomość zaczynał płakać.
 
Koliber, już po owulce ale męczyć warto bo może jak raz załapiecie się jeszcze na O+12 :-) Trzymam mocno kciuki, śliczny wykresik!
 
reklama
witam po przerwie dłuższej;)
W pracy pełne obciążenie, a po pracy latam i kupuję prezenty, bo w Radzie Rodziców jestem i musimy do 6 grudnia kupić prezenty dzieciakom:)

Dziś w końcu trochę więcej czasu, bo musiałam 2 dni opieki wziąć do Miśki, bo chcę żeby się wychorowała w domu i dopiero od poniedziałku, jak będzie ok. z uszami to pójdzie do przedszkola! w każdym razie wygląda na całkowicie zdrową, ale zobaczymy co powie lekarz...

No, a w domu jak w domu - już zrobiłyśmy jakieś plastyczne prace, ciastka upiekłyśmy, obiad zrobiłyśmy i ciągle coś;)

Piranha: dobrze, że lokatora kunę w końcu udało się złapać;) Co do nocnika to powolutku - u nas pomogły książki tematyczne. Ale Miśka miała 1,5 roku jak przestała w pieluchy robić;)
Kamea: ja zaszłam w ciąże z córą jak się odchudzałam i na diecie byłam - tylko teraz za chiny nie pamietam co to była za dieta - a szkoda:)
Daria: fajnie, że córa zajmuje się Colinem i tak pomaga:)
czarodziejka: zdrówka
Koli: z Miśką ok. - jutro mamy kontrolną u Ozimka:)
Andziak: ja generalnie jadłam wszystkie jogurty - i ogólnie produkty wszystkie oprócz jakis cieżko strawnych typu kluchy i nigdy nie miała mała kolki, także trzeba powolutku próbować wszystkiego;)
Maggie: oby jak najszybciej było u ciebie dobrze - jestem strasznie do tyłu więc zapytam - wiadomo od czego masz te krwawienia/plamienia? coś dostałaś w szpitalu i jest lepiej?
Tasha: śliczości twója córa!
Fikusowo: przykre to co piszesz, bo w takiej sytuacji chociaż na męża powinnaś móc liczyć - ale rodzice m. zachowali się paskudnie i szczerze to w życiu na święta bym do nich nie poszła, więc ja akurat cię rozumiem, że tak mówisz..
MisBella: ślicznotka i dzielny mąż, że dał radę:)
Patrysia: Marcel ma nieziemską ta czuprynkę!:))
Nullka: śliczna dzidzia - na nubach się nie znam, ale buźkę ma dziewczynkową;) przekopałam się kupę stron do tyłu żeby znaleźc info o Tobie i twojej wizycie;)))
Axarai: śliczny filmik z malutką ten po porodzie:)
 
Do góry