reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Truskaffka - to teraz już oficjalnie - wielkie gratki kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!
super, super, super!!! to teraz pożegnaj się z Michałem a powitaj...młodą damę:-D

Pirania - ale fajnie, że Kajka tak zajada się owocami, ciekawa jestem jak Sonia zareaguje...to już za miesiąc:szok:; mój synek tak pluł zupką warzywną, że do karmienia ubierałam się jak chirurg:-D

Andziak - jednak planowanie działa...odsapnij rok, przez ten czas pilnuj diety, suplementów, sprawdzaj ph śluzu i może...jeszcze się odważysz i spróbujesz...tylko tym razem bez wpadek a z dokładnie opracowaną strategią... pomyśl o tym, skoro tak bardzo pragniesz córeczki...

dobrej nocki babeczki!!!
 
reklama
Truskawko gratulacje z powodu zadrowego dziecka i oczywiście z tego, że to dziewczynka. Bardzo się cieszę, naprawdę!!
U nas mało czasu, staram się was czytać w miarę regularnie ale z pisaniem już gorzej. a poza tym przygniotły nas różne problemy ale wierzę, że jakoś się wszystko ułoży.

Ewelinka jest zdrową, pogodną dziewczynką. Codziennie prowadzimy rozmowy, tzn ja mówię a ona czasami coś "odpowie". Za to tym swoim bezzębnym uśmiechem podbija serca całej rodziny. Bardzo ją kocham i chociaż decyzja o urodzeniu 3-go dziecka nie była łatwa, to teraz nie wyobrażam sobie żeby miało jej nie być. Nie karmię już piersią, mała jest na butelce i budzi się tylko raz w nocy.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i życzę wszystkiego dobrego, postaram się wpadać od czasu do czasu.
Andziak, Missbella- Wy wiecie czego Wam życzę- szybkiego, bezbolesnego powodu- powodzenia!
 
Tasha w mojej sytuacji decyzja o 5 dziecku tylko dlatego ze pragne corki nie byłaby źbyt mądra. Pozatym wiele czynnikow u mnie jak sie potem okazało było na corke a jednak jej nie ma.Poprostu juz nie wierze ze to mozliwe. No i na sto procent nawet jakbym ja chciala mąź sie nie zgodzi. Nawet niedawno wtedy jak od kuzynki dostałam rozowe ciuszki oznajmił mi ze napewno wiecej dzieci nie bedzie.Dlatego teraz mi trudniej niz w poprzednich ciąźach. Bo wtedy miałam jeszcze nadzieje ze moze kiedys. No i mam zal ze los mi nie dal szansy tak do końca spróbowac.No i jeszcze nie wiem czy dalabym radę znowu to przezywac. Wielka nadzieja a potem rozczarowanie.A teraz tyle czynnikow wskazywało na corke.No i zobacz z nas listopadowek najmniej zrobiła bella w sprawie corci i ma Ja i merlin więcej i się nie udało.
 
Ostatnia edycja:
Truskawciu super wieści przyniosłaś z wizyty:-) Kochana, GRATULUJĘ Ci ogromnie! Rybcia pięknie rośnie:happy: I widzę, że masz tak samo jak ja miałam....niby jajka widziałam, ale do czasu kolejnego usg jakoś nie dowierzałam;-)


Miciurka
widzisz, ja mieszkam w UK i tu jest tak, że jak trafisz na GP, który ma pojęcie w leczeniu niepłodności, to szybko skieruje Cię do odpowiedniej kliniki, albo sam zleci potrzebne badania ( wśród nich: 3dc (ew. 2 lub 4dc) robimy LH i FSH, następnie estradiol (E2) - badanie stężenia estradiolu wykonuje się w 3dc (razem z FSH) w celu oszacowania rezerwy jajnikowej, badanie prolaktyny niezależnie od dnia cyklu, testosteron – też można 3dc i progesteron - 7-8 dni po owulacji). Być może robiłaś to, ale może nie wszystko, więc tak tylko piszę:happy:
Ja bym jednak zakupiła sobie jakiś porządny pakiecik testów owulacyjnych i jednak robiła je regularnie, konfrontowała wyniki z bólem owulacyjnym i temperaturą na wykresie, a GP cisnęła o skierowanie do ginekologa, żeby zrobili usg. Może PCO? Insulinooporność? A może wszystko w/w jest ok i trzeba szukać głębiej? Kurcze, chyba szkoda tracić czas, ale to tylko moje zdanie. Zrób sobie jakiś plan działania i z radami dziewczyn na pewno Ci się uda, bo ten wątek, to na prawdę skarbnica wiedzy:-)


Andzia ja popieram Tashe.....nie rezygnuj ze swoich marzeń. Dziś mówisz NIE, ale za rok, za dwa....kto wie. Ja tam bym próbowała. 100% pewności nie ma, ale wiesz dobrze sama, że w tej ciąży nie zdążyłaś zbyt wiele zrobić, by zwiększyć szanse. Nie wierze w to, że załóżmy rok obserwacji, kilka miesięcy diety i suplementów by Ci nie pomogły. Nie wierzę i już. Nie zamykaj sobie furtki. Zobacz, o ile łatwiej byłoby Ci teraz ze świadomością, że może kiedyś jeszcze spróbujesz. Przecież nie musisz już, zaraz, ale po czasie. Ocenisz sytuację, może mąż sam zmieni zdanie, może wydarzy się coś, co wpłynie na to, że los Wam zacznie sprzyjać...Nie wiesz przecież jak to będzie dalej. Nie przekreślaj nic. Nie mów NIGDY. Nie dołuj sama siebie. Czas pokarze, jak będzie, a nadzieja na pewno pomogłaby Ci przetrwać wszystkie trudne chwile.


Tasha widzę, że rozmawiacie z Pirania o nowych smakach u dzieci. Wtrącać się nie ładnie, ale tak sobie pomyślałam, że jak Twój syn pluł warzywkami itp. to na pewno Sonia je polubi. U nas Nela pluła wszystkim i to aż do roku. Ona tylko mleko piła i suchą bułkę mamlała. Serio:baffled: Za to Nika to istny był odkurzacz. Wszystko wciągała, a im więcej, tym lepiej:-) Raz pamiętam, jak poszłam do lekarza, a Nikusia (tak ledwo ponad 4 miesiące miała) została z tatą. Miał jej dać zupkę. Siedzę w poczekalni, dzwoni mąż. Odbieram, a on z przejęciem mówi:"Ty wiesz, że ona zjadła wszystko i jeszcze chce?". Mówię ok, ale w czym problem? A on:"w niczym, tylko w szoku jestem, że dzieci tak jeść potrafią":-D


Mama, Truskawcia dziękuję w imieniu Nikusi;-)


Spokojnej nocy dziewczyny!
 
Truskaffko
Wielkie GRATULACJE!!!!! wiedzialam..wiedzialam...wiedzialam:D
mozesz juz smialo kupowac rózowe:))))))

Nullko
mam nadzieje ze bedziesz pierwsza u której kolega nie mial racji!!!!!
bardzo mocno trzymam kciuki za Waszą córeczkę...juz niebawem poznasz te tajemnicę:)))))

Andziak
po czesci Cie rozumiem bo ja bedąc w drugiej ciąży byłam tak nakręcona na córke ze nie przyjmowalam innej opcji...jak poznalismy płec..tez sobie myslalam ze "juz nigdy nie usłysze ze ma pani corke"...
pózniej wiele sie zmienilo....zakochalam sie w moim chlopcu no ale ja jestem w innej sytuacji...ja mam dwoje dzieci ..pewnie przy 4 -rtym tez bardzo pragnelabym cory po 3 synkach..to zrozumiale...
Moze Twój mąż ma w wiekszosci plemniki z chromosomem Y...
zreszta teraz to i tak nie ma znaczenia
mam nadzieje ze bedziecie bardzo szczesliwi...: trzymaj sie Kochana
 
Magda ja suplementy bralam długo. Do tego obserwowałam cykle prawie dwa lata. Tyle tez sie starałam o corcie ale 5 , 4 dni przed owulacja.potęm cykl mi sie skrocił do 26 dni.wiec trudno mi było wycelować 3 dni przed. Potem przestalam sie starac ale cykle obserwowałam nadal i brałam suplementy. Od stycznia sprawdzałam ph w lutym wpadka.I to jaka z prezerwatywa i daleko od owulacji. Teraz nawet jakbym sie zdecydowała to pewnie bym wpadla albo przy tabletkach albo wkładce. A pozatym gdyby chlopcy byli zdrowi to moze tak ale nie są. No i jeszcze mąz musiałby chcieć.
 
Andziak
pierwsze co mi przyszlo na mysl po Twoim poscie to to, ze Twoj em to chyba ma niezlych komandosow do zadan specjalnych. Domyslam sie,ze jestes zawiedziona ale nie zalamuj sie moze za kilka lat jeszcze bedziecie chcieli sprobowac, uszy do gory mamuska
 
Andzia, ja Ciebie na prawdę rozumiem. Sama bym pewnie też mówiła, że kolejnego razu nie będzie. Ale nadzieja póki co nie kosztuje Cię nic, a na pewno byłoby Ci łatwiej. Zapewne oszalejesz na punkcie Jędrusia, a po cichutku przecież możesz sobie marzyć. Bo najgorsze, co człowiek może zrobić, to zabić w sobie nadzieję....
 
no i jesteśmy, dziadki w szoku jak to teraz malucha można podglądać :) cieszą się że maluszek zdrowo rośnie :)

Ja jestem padnięta...dużo się zebrało naraz, wczorajsza wizyta, dzisiejsze jeżdżenie, usg..dużo emocji..także zaraz brykam pod prysznic i łóżeczko powitam :)

co do staranek.. nasza przygoda zaczęła się mniej więcej w lutym. NAjpierw ruszyła w drogę dieta. Unikanie potasu, sodu-czyli głównie bez pomidorów, ziemniaków, soli starałam się mniej używać. Do tego sporo nabiału i wapnia, czyli wszelkie mleczne cuda, nabiał, kakao gorzkie.. owoców nie jadłam, poza malinami i truskawkami.akurat na sezon trafiłam, więc źle nie było :p
od lutego/marca zaczęliśmy wcinać suplementy, i ja i D, B-complex, cytrynian wapnia, magnezu, potem też witamina C, żurawina. Chyba o niczym nie zapomniałam...
przez trzy cykle piłam ziółka na owulację, bo lipa była...ale to bez wpływu na płeć ;)
ph mierzyłam, ale nie jakoś szczegółowo.. po prostu podczas igraszek sylk stosowaliśmy, po również zapodawałam trochę i nie mierzyłam już ph, chyba że rano..jak było wyższe niż 5 to trochę sylku dawałam.
Owulacja wypadła po pełni, zbliżyliśmy się do owulacji nawet na 24h przed, i kilka godzin po też działaliśmy..
aa u mnie o tyle lepiej, że raczej nie miałam typowo płodnego śluzu, susza generalnie panowała... i ph w związku z tym też zazwyczaj w okolicach 4,5-5,5

chyba to wszystko...

moze to glupie pytanie ale co to jest ten sylk- bo nie slyszalam nigdy o tym :confused:
 
reklama
witam
Piraniu zadam pytanko tutaj jaka morze byc przyczyna drugiego spadku i wczorajszy okropny ból jajnika Obserwacja cyklu - enpr.pl
i czy mogłabym prosic o jakis link poczytam sobie o tych wykresach bo ciągle cie meczę
a sama pojąć nie mogę :dry:
miłego dnia kobiety:)
 
Do góry