Witam się. :-)
Nullka, dziękuję za odpowiedź. Ja wiem, że mój mąż 7 dni by nie wytrzymał.
Zresztą, ja też. Planować sobie płeć można a życie swoje. Niemniej, trzymam kciuki, żeby było, jak sobie wymarzyłaś. A nade wszystko, żeby dzidzia (lub dzidź) była zdrowa.
Mama, serniczek to ja mogę jeść o każdej porze dnia i nocy, a u nas takiego odpowiedniego twarogu nie ma. Buuuu... A Ty tu nie czaruj, że nie możesz w lustro patrzeć, bo laska jesteś nebeska przed i po zjedzeniu serniczka. A babskich wieczorów z siostrą zazdroszczę...
Magda, ja też wczoraj miałam
totalny. @ się zbliża i pewnie dlatego. Cieszę się, że dziewczynki już mają się lepiej. I oby tak zostało. Mówisz, że jeszcze przed świętami czeka Was przeprowadzka. Gorąco będzie, ale później już wszystko cacy. Ważne, że na swoje, z tego co pamiętam.
Kasia, no mamy max 400 km, więc szkoda byłoby nie skorzystać. Na razie czekamy na wyjaśnienie pewnej sprawy i wtedy będziemy myśleć o hotelu. Ceny są tam tragiczne, ale raz można zaszaleć. ;-) Świetne przebranie!
Czas na spacerek, bo młodą roznosi energia. :-)