anidziak jak czytam kazdego Twojego posta to normalnie jakbym czytala swoje slowa. wyobraz sobie ze ja tez po pierwszej prognozie ze to moze byc synek nie wierzylam ze tak jest, ale nie dlatego ze wiem ze w 13tc pomylki co do plci sie zdarzaja ale dlatego ze caly czas czulam ze to ONA. i tak jak Ci wczesniej pisalam najbardziej jestem zla na ta swoja intuicje i przeczucie bo to ona najwiecej namieszala
gdybym od poczatku czula ze to synek, tak jak piranha to byloby mi znacznie latwiej. nei przezylabym takiego szoku
nawet jak wyszlismy z gabinetu to od razu do meza powiedzialam "ja i tak wiem swoje- to coreczka". dopiero w samochodzie, a potem w domu powoli docieralo do mnie ze lekarz moze miec racje i wtedy sie zalamalam. pomimo ze przezylam bardzo tego newsa ze to moze nie byc corka to i tak w glebi serca ciagle nadzieja sie tlila- naprawde "cos" mi podpowiadalo ze ze to Ona.
Idac na usg polowkowe balam sie jak cholera, bylam przygotowana ze potwierdzi sie to t syn, ale w glebi duszy jakos czulam ze bedzie niespodzinka (no wlasnie ta kobieca intuicja
). lezac na kozetce calam sie trzeslam ,bylo mi zimno ze stresu i strachu, nie moglam skupic sie na tym co mowi lekarz, co pokazuje. a na koniec jak zapytal czy znamy plec i powiedzielismy ze nie to pokazal cos na usg i zapytal "na co to wyglada"?... dla mnie to nie wygladalo na nic, bylo to bardzo niewyrazne, ale maz byl pewien ze widzi wargi sromowe i widzialam jak na jego twarzy pojawil sie usmiech i oczy mu zablysly- a ja patrzac na lekarza modlilam sie w duchu zeby tylko nie powiedzial ze to siusiak..... Jednak powiedzial ze.. siusiak.......:-(
ale za Ciebie do konca bede trzymala kciuki, zeby to naprawde byla pomylka
mama oj w kwestii spania to my mozemy ksiazke wydac hahah To jest nasz najwiekszy problem. ilez my wyprobowalismy sposobow zeby on nauczyl sie spac sam w swoim lozeczku to tylko my wiemy. niestety synek jak sie przebudza w nocy okolo polnocy to od razu idzie do nas do lozka i nie bata zeby bylo inaczej. ja mysle ze gdyby nie ten refluks i pobudki z tego powodu to nie bylo tego problemu ze spaniem.
ja od poczatku bylam za tym zeby dziecko spalo oddzielnie i od poczatku walczylam o to- niestety w naszym przypadku okazalo sie to niemozliwe
piranha nie mam pojecia czy brzuch mi sie obizyl. bratowa mi mowi ze tak ale mi sie wydaje ze on taki byl od poczatku.