gorligorligor
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2012
- Postów
- 552
Tak Marta. Nie życzymy niespełnienia różowego. Za dużo nas tego mimo wszystko doswiadcza. Także Martoosia girl power :-*
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak Marta. Nie życzymy niespełnienia różowego. Za dużo nas tego mimo wszystko doswiadcza. Także Martoosia girl power :-*
Bedzie corcia❤Dziękuje kochane [emoji178][emoji178]
Będziecie pierwsze, które się dowiedzą
Też tak mam jak u ciebie dokładnie.Jeśli dziecko nr 3 okaże sie jednak chłopcem, to z pewnością bede chwile załamana. W końcu mam upatrzone tyle pięknych dziewczęcych rzeczy!
Ale co ja moge na te płeć? No co?
Pozostanie mi wychować trzech muszkieterów. I tak juz to dziecko kocham nad życie. Żal bedzie, ale wiem, że minie.
Na nr 4 nigdy sie nie zdecyduje. To wiemy.
U mnie poronienie zmieniło nastawienie, chciałam zdrowe dziecko i spokojną ciążę. Tak się nastawiam na syna , że wydaje mi się że gdyby był to syn, to gdzieś tam głęboko zostałby żal że się nie udało ale bez dramatu większego. W żadnej ciazy nie byłam tak nastawiona na syna.To chyba godziny wylanych łez przez staraniami. Modlitwy o pozytywny test. O córkę.
Potem kiedy pogodziłam sie sama z tym że najważniejsze jest zdrowie maluszka, w koncu sie udało. Nie powiem, że ten płaski nub jest mega pozytywnie nastarajacy ale wiem, że moze sie to zmienić. Dla mnie co wizyte najwazniejsze jest usłyszeć ze z maluchem ok. To sobie postawiłam za priorytet.
U mnie poronienie zmieniło nastawienie, chciałam zdrowe dziecko i spokojną ciążę. Tak się nastawiam na syna , że wydaje mi się że gdyby był to syn, to gdzieś tam głęboko zostałby żal że się nie udało ale bez dramatu większego. W żadnej ciazy nie byłam tak nastawiona na syna.
Zdrowe dziecko to było największe pragnienie po stracie.
Dzień dobry my dziś idziemy podglądać naszego Bartosza ;-) aż mnie skręca z ciekawości jak jest ulozony...dziś mam powiedzieć na jakiporod się nastawiam...a ja dalej nie wiem..
Ja też od początku mówię, że teraz będzie Teodor i koniec kropka. Co będzie, zobaczymy.