reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

On zdjęć zawsze bardzo duzo robi. Ostatnio chyba z 10 mi dał ale nie wszystkie nadają sie do oceny. W zasadzie było tylko jedno gdzie podejrzewałam ze to może być zaś nub. Ale to był 11+1 tc wiec z tego wróżyć nie można.
 
reklama
@Anga79 tez wiele osób mi mówiło ze się nie zdecydowali i żałują. W druga stronę nie słyszałam :) czuje potrzebę przeżycia tego wszystkiego ponownie. Oby nasze kuszenie losu przyniosło efekt.
@martoosia04 mi tez się wydaje ze będzie dziewczynka. Nub jest płasko a ten cień to chyba coś innego. Powiem szczerze ze wyczekuje twojej kolejnej wizyty i mam nadzieje ze lekarz coś powie a jak Nie powie to się pytaj ;)
Dziewczyny a wy planowaliście miesiąc w którym dziecko ma/miało się urodzić ? Ja teraz stopuje bo nie chciałabym rodzic w miesiacach zimowych.
Ja marzyłam o wiośnie. Mam dwóch synów z okresu jesiennego. Koniec września i początek października. Zaczęliśmy starania jakoś w maju. Zaszłam od razu w pierwszym cyklu. Ale szybko (7tc) poronilam. Miałam wtedy termin na początek marca. I byłam szczęśliwa z tego marcowego terminu bo to już prawie wiosna, ale potem czekałam na miesiaczkę i zaszłam znowu w pierwszym cyklu. Termin na pierwszy tydzień mają mam obecnie. To mój wymarzony miesiąc na poród i do kompletu wymarzona córeczka. To się dzieje na prawdę. I trzeba wierzyć w marzenia.. [emoji173]
 
Ja marzyłam o wiośnie. Mam dwóch synów z okresu jesiennego. Koniec września i początek października. Zaczęliśmy starania jakoś w maju. Zaszłam od razu w pierwszym cyklu. Ale szybko (7tc) poronilam. Miałam wtedy termin na początek marca. I byłam szczęśliwa z tego marcowego terminu bo to już prawie wiosna, ale potem czekałam na miesiaczkę i zaszłam znowu w pierwszym cyklu. Termin na pierwszy tydzień mają mam obecnie. To mój wymarzony miesiąc na poród i do kompletu wymarzona córeczka. To się dzieje na prawdę. I trzeba wierzyć w marzenia.. [emoji173]
Maj to mój wymarzony miesiąc. Chciałabym żeby się udało ale zobaczymy. Ja planuje większe kuszenie od czerwca. Ciężko mi teraz czekać ale wiem ze radość będzie tym większa jak się uda w miesiacach cieplejszych. Syna mam z końca roku, córka z lata wiec mam porównanie.
 
Ann - dobrze mówisz, trzeba wierzyć w marzenia :) Podczytuje Was i wrzucę swoje 3 grosze na temat naszych spostrzeżeń dot. kolejnych poczęć. Wczoraj na świat przyszedł szwagrowi synek. Moja Ż kiedy wróciła ze szpitala to jednym z pierwszych zdań było: "ja chcę już też takiego". Z uśmiechem odpowiedziałem, że jeśli o mnie chodzi to nie trzeba mnie specjalnie przekonywać ;) A na serio, to jeśli nam los psikusa wcześniej nie sprawi to staranka o drugie dziecko zaczniemy pewnie z końcem tego roku. Akurat LCB będzie już odpowiednio "dograny" w monitorowaniu cyklu, nasze różne sprawy też pewnie już się wyklarują...i tylko mi wtedy pozostanie mocno trzymać kciuki za wymarzonego synka i prosić Was też o to :) Chcemy też świadomie powalczyć kiedyś o trzecie, może za 4-5 lat...no chyba, że staranka przyniosą drugą córcię, to może coś się przyspieszy... do trzech razy sztuka i koniec :) Najwyżej będę znów mówił, że u każdego zucha...druga (i trzecia?) też dziewucha. Trzeba próbować żeby nie żałować, tym bardziej będzie ułatwienie, że od lipca wujek Jarek obiecał sprawiedliwe rozwiązanie 500+ ;) Miłego dnia i powodzenia wszystkim!
 
Ostatnia edycja:
Ann - dobrze mówisz, trzeba wierzyć w marzenia :) Podczytuje Was i wrzucę swoje 3 grosze na temat naszych spostrzeżeń dot. kolejnych poczęć. Wczoraj na świat przyszedł szwagrowi synek. Moja Ż kiedy wróciła ze szpitala to jednym z pierwszych zdań było: "ja chcę już też takiego". Z uśmiechem odpowiedziałem, że jeśli o mnie chodzi to nie trzeba mnie specjalnie przekonywać ;) A na serio, to jeśli nam los psikusa wcześniej nie sprawi to staranka o drugie dziecko zaczniemy pewnie z końcem tego roku. Akurat LCB będzie już odpowiednio "dograny" w monitorowaniu cyklu, nasze różne sprawy też pewnie już się wyklarują...i tylko mi wtedy pozostanie mocno trzymać kciuki za wymarzonego synka i prosić Was też o to :) Chcemy też świadomie powalczyć kiedyś o trzecie, może za 4-5 lat...no chyba, że staranka przyniosą drugą córcię, to może coś się przyspieszy... do trzech razy sztuka i koniec :) Najwyżej będę znów mówił, że u każdego zucha...druga (i trzecia?) też dziewucha. Trzeba próbować żeby nie żałować, tym bardziej będzie ułatwienie, że od lipca wujek Jarek obiecał sprawiedliwe rozwiązanie 500+ ;) Miłego dnia i powodzenia wszystkim!
Podziwiam żonę ze już mówi o kolejnym dziecku. To dość szybko ale nic tylko się cieszyć.
Ja mam mętlik w głowie i zadaje sobie pytanie czy jakbym wiedziała ze będę miala syna to czy bym się zdecydowała na trzecie dziecko. Mam parke. Narazie odpowiedz mieszana ale zarówno jak sobie zadaje pytanie czy jakbym miała mieć na 100 % kolejna córkę.
 
hej podczytuje od czasu do czasu:) i trzymam kciuki za wymazaone plci!
Miciurka czytalkam ze chyba girl oby sie potwierdzilo!!!


Martosia u mnie na usg tez bylo widac taki cien na gorze i to córka:)
 

Załączniki

  • 16468744_1344920552234009_333901640_n.jpg
    16468744_1344920552234009_333901640_n.jpg
    85,8 KB · Wyświetleń: 106
Podziwiam żonę ze już mówi o kolejnym dziecku. To dość szybko ale nic tylko się cieszyć.
Ja mam mętlik w głowie i zadaje sobie pytanie czy jakbym wiedziała ze będę miala syna to czy bym się zdecydowała na trzecie dziecko. Mam parke. Narazie odpowiedz mieszana ale zarówno jak sobie zadaje pytanie czy jakbym miała mieć na 100 % kolejna córkę.
Jesteśmy po wizycie u gina (jakoś z sentymentu też poszedłem) i ku zaskoczeniu lekarz powiedział, że Ż powróciła do stanu sprzed ciąży i z pełną odpowiedzialnością powiedział, że jest gotowa na drugą jeśli taką planujemy. Było pytanie czy nie za wcześnie, to usłyszała, że nie ma przeciwwskazań i na usg widać nawet gotowy pęcherzyk więc trzeba uważać :) . Szybko, fakt. Ale też jestem zdania jak to się czyta i słyszy, że jeśli zakłada się minimum 2 dzieci to najlepiej nie wychodzić z pieluch i wyuczonego rytmu na dłuższy czas, bo potem z każdym miesiącem/rokiem będzie coraz trudniej na podjęcie decyzji. Pozazdrościć parki, nam gdyby teraz trafił się syn to byłoby mi to obojętne, jakiej płci byłoby trzecie cudo świata.
 
Ja mam sinusoidy dziewczyny. Kocham moich małych mężczyzn, ale boję się nawet już pomarzyć o girl....takie to dla mnie i bolesne i jakby nierealne. Fakt,że ja właściwie nic nie zrobilam w kierunku płci. Za bardzo chyba liczylam,że Góra się zlituje nad moim niespełnieniem hihi głupiam,bo to w ogóle inna materia i inna perspektywa patrzenia i w ogóle nie oto chodzi. Obecnie jestem na etapie tęsknoty i tyci tyci nadziei, ale tak jak Wy. Muszę być pewna,że za kilka lat będę wstanie bez pretensji do nikogo przyjąć kolejnego księcia, gdyby nie dana była jednak ta księżniczka. Muszę chyba opracować sobie taktykę,jakby już bylo po wszystkim a wtedy za np.trzy lata jeśli jednak spróbujemy to będzie nadzieja. Choć wiecie. Ja nie chodzę lekko w ciąży i z każdą jest ciężej dlatego to dodatkowo jest tak bardzo trudne :(
 
reklama
Do góry