reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

To też już było tu wspominane że każdy opisuje to co sprawdziło się u niego. I to nazywa się dzielenie własnymi doświadczeniami;) A kto z tym co zrobi to już kwestia indywdualna.
 
reklama
No właśnie nie to co kwaśne jest zakwaszające ;)
@kitqa z tą bylejakością i namiętnością to tylko część prawdy. Chodzi oczywiście o zmianę ph w pochwie po O. Ale na to ph też składać się musi kilka czynników przede wszystkim dieta. Więc nie można wrzucić wszystkiego do jedej szufladki. @maran-atha wszystko dokładnie opisała.
To forum jest wyjątkowe bo budowane na podstawie kilu lat wiedzy i doświadczeń wielu z nas. Przestudiowawszy różne publikacje możemy odnieść się z teorią do praktyki. Jak wiadomo z różnym skutkiem. Nie ma recepty na wybraną płeć. I nic nie da nam tej pewności ze mimo wielu starań osiągniemy wymarzony cel. Ale po walce będziemy mogli spokojnie powiedzieć ze zrobiliśmy co w naszej mocy.
Mimo różnic w wyborze płci w jednym jesteśmy zgodni... Każde dziecko to ogromny dar i każde będziemy kochać niezależnie od tego co ma iedzy nóżkami.
A ja wznoszę toast kawą z cynamonem-za marzenia-oby się spełniły.

Wiem, że jest wyjątkowe :) rzeczywiście muszę to sobie wszystko ułożyć. Jest tego bardzo dużo, jedni zastosowali wszystko i wyszło inaczej, inni szli na całość i wyszła płeć wymarzona. Oczywiście, że każde dziecko to ogromny i wspaniały dar, z tym się nawet nie dyskutuje. Póki co będę wprowadzał te zalecenia w swojej i tak "potasowej" już diecie. Kiedy żona będzie na to gotowa to się do mnie pewnie przyłączy. Najważniejsze to nie dać się zwariować, choć wiem i Wy też wiecie, że to czasem trudne :) Dołączam się do Twego toastu.

P.S
Czyli cola i piwo odpadają?? hu hu... ;)
 
Ostatnia edycja:
Analizuj,wprowadzaj w miarę porzeby w życie ,a jak coś to pytaj;)Mamy tu dużo ekspertek które z przyjemnością odpowiedzą na Twoje pytania.
Oczywiście czekamy również na Twoje rady i wiadomości bo masz dużo do powiedzenia w tej kwestii a każda informacja jest cenna;)
Siły dla żony na ostatniej prostej w wyczekiwaniu córeczki:)
 
@mis0890 ja absolutnie nie myślę o Tobie źle, wręcz przeciwnie podziwiam zaangażowanie i determinację. Chodziło mi tylko o kwestię jak odnajdziecie sie jako rodzice i czy dalej bedziecie chcieli tak szybko drugie dziecko :) Pewnie tak będzie. Absolutnie rozumiem chęć posiadania syna, ja dla odmiany zawsze wyobrażałam sobie siebe jako mamę córeczki, a tymczasem mam wspaniałego zdrowego i mądrego Syna który za 4 miesiące skończy 5 lat. Dlatego też jestem na tym forum, bo marze o córeczce. Ja jednak liczę na "fart" bo nie umiem sie tak zdyscyplinować w staraniach, a w zwiazku z róznymi przejściami i tykającym zegarem chcę po prostu zajść szybko w ciążę i licze na cud.
 
@mis0890 ja absolutnie nie myślę o Tobie źle, wręcz przeciwnie podziwiam zaangażowanie i determinację. Chodziło mi tylko o kwestię jak odnajdziecie sie jako rodzice i czy dalej bedziecie chcieli tak szybko drugie dziecko :) Pewnie tak będzie. Absolutnie rozumiem chęć posiadania syna, ja dla odmiany zawsze wyobrażałam sobie siebe jako mamę córeczki, a tymczasem mam wspaniałego zdrowego i mądrego Syna który za 4 miesiące skończy 5 lat. Dlatego też jestem na tym forum, bo marze o córeczce. Ja jednak liczę na "fart" bo nie umiem sie tak zdyscyplinować w staraniach, a w zwiazku z róznymi przejściami i tykającym zegarem chcę po prostu zajść szybko w ciążę i licze na cud.

Trzymam w obu dłoniach mocno kciuki i z całego serca życzę, aby Ci się to marzenie o córeczce spełniło. Wiem, że moja obecność tu w mojej obecnej sytuacji może wywoływać kontrowersje, ale nie mam tak naprawdę z kim o tym tak szeroko i szczerze porozmawiać. Żony staram się nie zagadywać na ten temat, dość już było emocji związanych z tym tematem. Chcę jej tego zaoszczędzić, bardzo ją kocham i robię wszystko, żeby nie dawać jej odczuć mojego "braku", a cała ciąża przebiegła do końca bez niepotrzebnych smutków. To jest cholernie trudne, dla nas mężczyzn też. Pewnie się zdecydujemy na drugie, ale jak już wspominałem - decyzja należeć będzie do żony. Marzenia, nawet te największe i najsilniejsze nigdy nie mogą wpływać na zmianę planów drugiej osoby, wynika to choćby z szacunku, w moim przypadku mężczyzny do kobiety. Nachodzi mnie tylko czasem wyobrażenie, co będę myślał za X lat jako ojciec 2-3 wspaniałych córek. Póki co wiem, że każdą z nich będę kochał nad życie. Tylko czy marzenie o wychowywaniu synka mnie opuści?
Ciężko mi jakoś dzisiaj Kobitki, to chyba pogoda ;) :)
 
Ostatnia edycja:
Trzymam w obu dłoniach mocno kciuki i z całego serca życzę, aby Ci się to marzenie o córeczce spełniło. Wiem, że moja obecność tu w mojej obecnej sytuacji może wywoływać kontrowersje, ale nie mam tak naprawdę z kim o tym tak szeroko i szczerze porozmawiać. Żony staram się nie zagadywać na ten temat, dość już było emocji związanych z tym tematem. Chcę jej tego zaoszczędzić, bardzo ją kocham i robię wszystko, żeby nie dawać jej odczuć mojego "braku", a cała ciąża przebiegła do końca bez niepotrzebnych smutków. To jest cholernie trudne, dla nas mężczyzn też. Pewnie się zdecydujemy na drugie, ale jak już wspominałem - decyzja należeć będzie do żony. Marzenia, nawet te największe i najsilniejsze nigdy nie mogą wpływać na zmianę planów drugiej osoby, wynika to choćby z szacunku.
Ciężko mi jakoś Kobitki :)
Ja Cie doskonale rozumiem. W ciąży z synkiem tak nastawiłam się psychicznie na córkę, ze ciężko było mi wtedy. Jeszcze przed porodem podjęłam decyzję co do drugiego dziecka, wiedziałam, ze musi być, a ja zrobię wszystko aby była to córeczka. Mąż na początku był sceptycznie nastawiony na drugie dziecko, zawsze było , ze będzie nam za ciasno, ze on tak kocha Leosia, ze nie wyobraża sobie drugiego dziecka itd. Tylko, ze on spełnił swoje wielkie marzenie, zawsze marzył o synku, żeby mógł go zabierać na żużel, pojeździć na motorze no i inne takie męskie sprawy. Wierciłam mu dziure, aż wkoncu zapragnął też drugiego dziecka. Ja faszerowalam siebie i męża suplementami, meczylam odstepami i zakwaszaniami, ale tym samym powoli spełniam swoje wielkie marzenie, bo noszę pod serduchem córeczkę, która przyjdzie na świat styczeń/początek lutego. Także chłopie nie jesteś sam :)
 
reklama
Do góry