reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Tynka u mnie cd objawow PMS tempka nadal wysoka ale jak mam jajeczkowanie z prawego jajnika to temp spada nawet podczas pierwszych dni miesiaczki. Chyba mam wysoki progesteron bo co chwile mi cos na twarzy wychodzi do tego jeszcze piersi. Ale u mnie to tak na 99% nic z tego nie wyszlo zreszta dziwne gdyby wyszlo
 
reklama
Elisse ja nie mierze tempki bo pracuje w dyzurach i to nie byłoby miarodajne wiec nawet nie wiem jaką mam.
Magic ja mam takie samo wrażenie ze nic z tego ale jutrzejszego testu jestem bardzo ciekawa.
 
elisse Mnie na immnulogie tez nie było stać, zrobiłam za własne pieniadze tylko zespoł antyfosfolipidowy i antykoagulant toczniowy- nie wyszło nic. Jeśli nie zachodzisz w ciąże, albo ciąża nie może się utrzymać wtedy prosisz o skierowanie do immnunologa u lekarza rodzinnego na przykład- ja miałam najpierw do hematologa, potem immunologa- szukasz sobie jakiegos dobrego szpitala gdzie robią takie badania i dobrego lekarza- umawiasz sie na wizyte ( u nas jesli nie chcesz do konkretnej osoby to ok 3tyg sie czeka, jesli do konkretnej to nawet i ponad 3 miesiace ) - idziesz na wizyte mówisz że masz niepowodzenia położnicze- żadnych dokumentów nie chcieli, tylko wywiad,pobieraja krew i czekasz na wyniki- ja ok miesiaca czekałam. Takze nie trzeba robic za własne pieniadze :)
Pytasz czy problemy immnulogiczne moga się cofnąć? Ja uważam że nie, są miesiace kiedy choroba lub inaczej przeciwciała są w uśpieniu, wtedy w badaniach można nic nie wykryć, dlatego badania powtarza się co ok 6-12 tyg. W kazdym schorzeniu immnulogicznym masz iles % szans na to że akurat się uda i ciąza sie utrzyma, i urodzi się zdrowe dziecko - ja przy zespole antyfosfolipidowym mam 10% . W tamtym roku badałam przeciwciała na ten zespoł i nie wyszło nic-wiec byłam pewna ze nie mam tego, choc na wyniku pisze- że ujemny wynik nie gwarantuje że nie ma choroby, i żeby powtorzyć po 6tyg-oczywiscie tego nie zrobiłam. I teraz po roku od tamtych badan miałam powtórne- i dopiero wyszło, w sierpniu od nowa beda badać to samo, ale ja chyba w czwartek zbadam sobie sama. Mam tez chorobe immnulogiczna- Hashimoto , która mi nie daje normalnie zyć, wiele bym dała żeby się to cofneło, zatrzymało, ale nic z tego. Z poł roku temu była faza uśpienia, kompletnie na usg nie bylo widać stanu zapalnego żadnego w tarczycy, a na ten moment jest jedna wielka czerwona plama na usg. Łuszczyca tez jest choroba immnulogiczna- moja mama bardzo zadko nie ma wysypów. Także ja uważam że immnulogiczne choroby nie są wyleczalne, a jedynie można czekać na jakiś chwilowy lub dłuższy moment uśpienia. Ja na przykład jak zachodzę w ciąże to czuje że Hashimoto się rozkreca - mysle że to ono nie daje utrzymać sie ciąży też.


maran-atha To spora dziewczynka z córeczki ;) Mój ma 6,5 roku i też 122 cm i 24kg wazy, ale tylko dwa stałe zęby ma i mamy problem z górna jedynka, bo mleczak się nie rusza, a pod spodem jest nowy ząb.


Matik Co ja bym dała za takiego Aniołka który spi cała noc :) :) :) Masakra u mnie była, mój był z tych co nie sypiają ;) Jak miał 9 miesiecy to sypiał po 15 min w dzien sypiał tylko, aż mu eeg głowy robili i wyszło coś z synchronizacją półkul że są jak u 3 latka. W nocy też za bardzo spaniem nie był zainteresowany, poki się kołyska bujała , to spał ;)


Tynka, Magic Trzymam za Was kciuki dziewczyny &&&&&

macy
Alez Twój książe rosnie szybciutko ;)

Ja kolejny dzień się źle czuje, w sobote mnie hashimoto rozłożyło calkiem i czuje się jak przekręcona przez maszynke. A jeszcze za radą lekarza zamiast 1 tabl Duphastonu, biore dwie i mam takie mdłości że ja dziękuje ;)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny,
Tynka póki @ nie ma zawsze jest nadzieja
Matik masz śliczną córeczkę, rośnie jak na drożdzach, na spacerówkę nie wiem czy nie za wcześnie ale jeśli będzie leżała w niej to chyba nie ma przeciwskazań
Airfix za następny cykl &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Macy a Ty dopiero co urodziłaś a Twój synuś już taki duży jest
Za wszystkie trzymam kciuki
 
Witajcie,

Matik śliczna jest Twoja córunia i nadal podtrzymuję swoje zdanie - Ona zdecydowanie wygląda cały czas na większa niż jest
Co do wózka - to mój starszy synek był rehabilitowany i coś nie coś się nasłuchałam od kobiety która z nami ćwiczyła - ona nigdy nie kazała żeby w jakiś sposób pomagać dziecku w siadaniu i chodzeniu jeśli jeszcze nie jest na to czas -jeśli ono jeszcze nie jest na to gotowe. Moje chłopaki nie znają dzięki temu żadnych chodzików - jestem ich zdecydowaną przeciwniczką. Często rodzice stawiają dziecko na nogi w wieku np. 5 m-cy i są szczęśliwi że dziecko tak pięknie stoi - rehabilitantka mówiła żeby absolutnie tego nie robić bo można tylko dziecku krzywdy narobić - ono jest na to jeszcze wtedy za małe i owszem prostuje się ale to jest jego odruch obronny bo się najnormalniej w świecie boi.
Nie prowadzałam też swoich chłopców za rączki żeby przyśpieszyć chodzenie - nie powiem że było łatwo a i tak poszli w wieku 10 i 9 m-cy - sami dali radę a ja byłam z nich bardzo dumna:tak:
Starszy synek też był bardzo ciekawy świata i źle wspominam wspólne spacery - przeważnie kończyły się tak że ja pchałam wózek z zakupami brzuchem a ona wracał na moich rękach:tak:....oj ciężkie to były czasy.....- wózek zmieniłam mu dopiero w wieku 6 m-cy jak już sam siedział. Noce też wyglądały kiepsko ale młodszy za to tak jak Twoja córcia pięknie przesypiał całe - częściej ja się budziłam żeby sprawdzić czy z nim wszystko ok :-) . Bardzo bym chciała żeby kolejne dziecko tez takie było:tak:

elisse dziękuję że pytasz - u mnie bez zmian póki co:tak:. Co do kotka to rośnie jak na drożdżach i jest kochany - nie wyobrażam sobie żeby miało go z nami nie być. Fajne też jest uczucie że jak się wraca do domu to on zawsze na nas wygląda i radośnie nas wita.
Tak teraz wygląda
IMG_5726.jpg

Magic Ty też masz 2 synków - dobrze pamiętam?

Tynka zaciskam &&&& za wyniki testu

PannaMyszka ja też na mdłości jadłam migdały - długo je przeżuwałam i dopiero wtedy tą papkę powoli przełykałam. Ja w obu ciążach wymiotowałam tylko po 1 razie ale za to mdłości i zgaga były na porządku dziennym

macy Twój Fifi rośnie jak na drożdżach:tak:

Ja dziś byłam na pobraniu krwi - bo w czwartek wizyta u endo i spotkałam kolegę z 3 tyg synkiem - jak się urodził to miał wagę 3650kg i taki mi się maleńki wydał - przez to chyba że mój młodszy synek był taki duży po porodzie to ja straciłam orientację bo wszystkie dzieciaczki mi się takie maleńkie wydają. Starszy synek nosił po urodzeniu rozm 62 a młodszy od razu w 68 śmigał:-)

Życzę wszystkim miłego dnia
 

Załączniki

  • IMG_5726.jpg
    IMG_5726.jpg
    12,6 KB · Wyświetleń: 69
Aljul, piękny kocior. Uwielbiam koty. Ja z Fifim też często na rękach wracam. Dobrze, że jest chusta, bo czasami mi kręgosłup siada. A on ma dopiero trzy miesiące!
Maggie, o matko, Ty już na ostatniej prostej. Jak się czujesz? Księżniczka wierci się?
Matik, Ty karmisz piersią? Fifek się budzi w nocy dość często...
 
Dzien dobry wszystkim :)
Tak dawno mnie tu nie bylo bo zaczelam szkole i czasu brak;/ Natana wywyalili z zlobka bo plakal smieszne ale prawdziwe;/ maz musial odejsc z pracy zeby sie nim zajac podczas mojej szkoly;/ ale od sierpnia próbujemy u tagesmutter wiec jestem dobrej mysli :)
kiedys pytalam was o mojej siostry dziecko i tak jak wrozka powiedziala wszystko sie sprawdzilo w ciaze zaszla w lutym i urodzi corke :) chociaz marzy o synie ale ciesza ze ze w koncu sie udalo :)

ilaczek gratuluje ci malutkiej kruszynki:)
maranthan tobie rowniez gratuluje coreczki:) moja corka bedzie miala 6 lat w listopadzie ma 3 zeby stale , a 3 juz ida i tez jest taka duza jak twoja ma 122 cm teraz moze wiecej ;/ i 24 kg ale syn ma niecale 3 lata a ciuchy 110 cm ;/ Natula tez duzy chlopak a byl taki malutki :) az brakuje takiego malenstwa :)

komu sie jeszcze udalo zaplanowac? i kto urodzil bo jestem bardzo w tyle :)

pozdrawiam wszystkich i zycze owocnych staran :)
 
Ostatnia edycja:
Aljul ja mam jednego synka ale za to w mojej rodzinie rodza sie tylko chlopcy. Dlatego mam taka malenka nadzieje ze od losu otrzymam to szczescie jakim jest posiadanie coreczki:-)A kociak cudowny taki zywy pluszak
 
Ale fajnie jakis ruch sie zrobił :)
Magic dziek,i no to pieknie rósł jak na drożdżach
:)

92 tynka pół roku wow
Wiesz ten mój aparat robi takie zdjecia z bliska dlatego tak wyglada. 59 cm to az tak nie jest ha ha :)
I trzymam kciuki za pozytyw &&&&

Elisse
Masz racje z tymi suplementami po 3 miesiącach nalezy zrobic przerwę
68 rozmiar to maluszek był :)

A do spacerówki włożyłam ja z ciekawości oczywiście wozić jeszcze jej nie bede :)

Airfix
tez miałam robić te badania ale na szczęście zaciążyłam
I co będziecie musieli zrobic z tym zębem i synka, wyrwać ?
Moja jak na początku budziła sie w nocy to ja chodziłam zakręcona . A co to oznacza że miał jak 3 latek?

Maggie dziekuje
moze czasem w domu pozwolę poleżeć :)

Aliul ha ha tynka tez tak uważa :) ale tak jak mowie na zdjęciach tylko tak wyglada :)
Jesli zapytac to dlaczego małego rehabilitowalaś?
Zdaje sobie sprawę , że to za wcześnie.
Zycze wiec zeby kolejne tez tak spało :)
A kotek cudny

Macy tak karmie piersią tylko
Wspolczuje pobudek w nocy z tego wszystkiego to jest najgorsze bo całą sile odbiera

Daria jak miło że zaglądasz
No to synek nieźle musiał dawać skoro go wyrzucili :)
 
reklama
Matik synek prawdopodobnie na skutek pociągnięcia przy porodzie miał wylew do mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego w skutek czego powstał guz na szyi wielkości ogromnej śliwki (praktycznie na całą szyję) który uniemożliwiał mu obracanie główki na 1 stronę - tam gdzie był guz w efekcie czego zrobił się kręcz - z guzem poszło w miarę szybko ale jeden z przyczepów na szyjce trzymał dość mocno i niestety po 1,5 roku rehabilitacji przyczep musiał zostać operacyjnie poluzowany, później gorset usztywniający na 3 m-ce dzień-noc i na kolejne 3 na samą noc. To było takie paskudztwo że jednego dnia było wszystko ok i trzymał głowę prosto a jak tylko podrósł to głowa delikatnie opadała na tą stronę gdzie był wcześniej guz. Czasami udaje się to rozgonić sama rehabilitacja ale my nie mieliśmy tyle szczęścia niestety bo guz był naprawdę wielki i gdyby synek nie miał operacji to ta głowa tak by mu została. Ja spotkałam już kilka takich osób dorosłych w swoim życiu - bo kiedyś ludzie nic z tym nie robili

Magic to coś pokręciłam widocznie. Pisałam tu kiedyś o koleżance - w rodzinie jej męża od 3 pokoleń rodzili się sami mężczyźni - a ona ma syna i córkę - więc mam nadzieję że Ty także obalisz te teorię w rodzinie;-)

macy a ja miałam nadzieję że każde kolejne dziecko spokojniejsze będzie a wychodzi na to że jeszcze mogę sobie przypomnieć te wycieczki:-( z zakupami w zębach i dzieckiem na ręku:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry