vviedźma
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2013
- Postów
- 135
Witajcie dziewczynki,
Dziękuje wszystkim za słowa pocieszenia i wsparcia!!
U mnie na ciąże nie ma już szans,nie mam złudzeń. Dziś powtórzyłam bete,po 48h,i przyrost zaledwie o niecałe 40%,wynik 378. Przypuszczam że to puste jajo płodowe.
Moje i tak niewielkie dolegliwości ciążowe zanikły-brak śluzu,cycki flaczki. od początku coś szło nie tak...ta krecha na teście wcale nie ciemniała,już wtedy chyba przyrost hcg był marny. Czułam się nadzwyczaj normalnie i to mnie skłoniło do powtórki bety. Dobrze że chociaż teraz to wyszło,bo za 2tyg na usg to byłby pewnie szok.
A tak się cieszyliśmy....czuje sie rozbita w środku i przygnębiona,ale już oswajam tą okrutną myśl.
W poniedziałek zadźwonie do ginekolożki,powiem jak sytuacja wygląda. Jeśli uzna że potrzebna jest wcześniejsza wizyta,to pewnie znajdzie miejsce.
Powiedzcie dziewczyny jak wygląda sytuacja z pustym jajem??? Mam czekać na samoistne poronienie? Czy po diagnozie ginekolożki dostaje się jakąś pigułe na wywołanie krwawienia,czy zawsze się kończy łyżeczkowaniem w szpitalu?
Odpocznę od tego wszystkiego..przetrawię..i po nowym roku znowu zawalcze.
Nuśka wszystko idealnie się zgrało! Będe patrzeć z nadzieją na Twój wykres!!!
MyfanWy ;-) takich właśnie krech życzę na teście ciążowym!
Dziękuje wszystkim za słowa pocieszenia i wsparcia!!
U mnie na ciąże nie ma już szans,nie mam złudzeń. Dziś powtórzyłam bete,po 48h,i przyrost zaledwie o niecałe 40%,wynik 378. Przypuszczam że to puste jajo płodowe.
Moje i tak niewielkie dolegliwości ciążowe zanikły-brak śluzu,cycki flaczki. od początku coś szło nie tak...ta krecha na teście wcale nie ciemniała,już wtedy chyba przyrost hcg był marny. Czułam się nadzwyczaj normalnie i to mnie skłoniło do powtórki bety. Dobrze że chociaż teraz to wyszło,bo za 2tyg na usg to byłby pewnie szok.
A tak się cieszyliśmy....czuje sie rozbita w środku i przygnębiona,ale już oswajam tą okrutną myśl.
W poniedziałek zadźwonie do ginekolożki,powiem jak sytuacja wygląda. Jeśli uzna że potrzebna jest wcześniejsza wizyta,to pewnie znajdzie miejsce.
Powiedzcie dziewczyny jak wygląda sytuacja z pustym jajem??? Mam czekać na samoistne poronienie? Czy po diagnozie ginekolożki dostaje się jakąś pigułe na wywołanie krwawienia,czy zawsze się kończy łyżeczkowaniem w szpitalu?
Odpocznę od tego wszystkiego..przetrawię..i po nowym roku znowu zawalcze.
Nuśka wszystko idealnie się zgrało! Będe patrzeć z nadzieją na Twój wykres!!!
MyfanWy ;-) takich właśnie krech życzę na teście ciążowym!