reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Kurde napisalam posta i sie nie dodal:/ Airfix skad jestes? Napisz czy masz dzieci i czy ronilas i kiedy ostatnio bylas w ciazy?;) Sorki za te pytania ale nie pamietam;) Mysle, ze powinnas sprobowac isc do lekarza od napro, oni maja inne spojrzenie na to wszystko, ja sama do takiego chodze i wiadomo, dostaje leki jesli sa wskazania ale clo tylko dlatego ze nie mozesz zajsc w ciaze i jeszcze masz owu? To jakies jaja, orzeciez to wiecej szkody zrobi. Moze masz za krotka faze lutealna albo cos z progesteronem? Albo prolaktyna? Tarczyca? Maz robil badania nasienia? Jesli nie to migusiem!!!;))))
 
reklama
Tynka objawy ciążowe mogłaś mieć po b-complex. Może jak porobicie badania hormonów, itp. to się uspokoicie, że wszystko jest w porządku i nie będziecie tak o tym myśleć.

Dieta i suplementy na chłopca podobno poprawiają płodność i są zalecane jak coś nie wychodzi.

Odpuszczenie też dużo daje :) może rzeczywiście jakieś hobby, sport. Coś, co Was zrelaksuje. U mnie pomogło, gdy z mężem byliśmy na kilkudniowych pokazach a córka dwa razy z moją siostrą została, przez co ja też mogłam myśleć o czym innym.

Migduch, Airfix za Was też trzymam kciuki.

Airfix z tym przytulaniem raz na tydzień też chyba nie tak. Lepiej jak ma się ochotę :)

Ja widziałam, że ten cykl, w którym się udało był całkiem inny od poprzednich. Może suplementy mi też pomogły? W czasie owulacji i przed myślałam tylko o jedynym ;)
 
Migduch Mam jedno dziecko,6 razy poronilam na wczesnym etapie. Ostatnio jakoś z rok temu. Mam chora tarczyce ale te cykle kiedy się starałam akurat miałam ja wyregulowana. Też się upieralam przy fazie lutealnej więc brałam 8 cykli Duphaston-teraz druga faza ma ok 14dni,czyli ok. Wszystkie hormony łącznie z prolaktyna idealne. Ja o tych lekarzach zajmujących się napro czytalam-jednak ja nie do końca wierzę w ich skuteczność,każdy może mieć inne zdanie. Mąż na badanie nasienia nie chciał się zgodzić absolutnie,teraz udało się go przekonać ale kiedy i czy pojedzie na to badanie to druga sprawa. Ja również uważam ze CLO więcej zamieszania robi niż pożytku ,ale skoro tłumaczyli ze to -na lepszą jakość pęcherzyków bo może w tym jest problem-No to brałam.Zawsze był 1 pecherzyk tyle co bez leku, potem przestaly pękać A w końcu poszło mi na oczy jak dawki zwiekszali i podziekowalam. Niestety tak wygląda leczenie w Polsce,chyba ze ktoś ma lekarza z powołaniem,a nie ze schematem leczenia podrecznikowym
 
Kurcze Airfix to faktycznie dziena sprawa bardzo:( A robilas badania na jakies bakterie/wirusy? Moze byc tak ze masz infekcje ukryta, o ktorej nawet nie wiesz a lekarz tez orzy badaniu nie stwierdzi. Ja bym to zrobila, nawet gadalam o tym ze swoim lekarzem. Moj jest od napro ale przepisuje leki itd tylko rozsadnie i nie wysyla od razu pacjentek na inseminacje czy in vitro jak inni. Dawanie lekow jak popadnie bo a nuz sie uda z tym lekiem to jakas porazka. Mowie ci, zrob kompleksowe badania na te wirusy i bakterie i inne swinstwa, bo w ciaze mozesz zajsc ale jak ronisz na wczesnym etapie to cos musi niszczyc te zarodki...
 
Migduch To masz mądrego lekarza, nie jakiegoś fanatyka:) U mnie była robiona cala immunologia niedawno i też nic nie wyszło.wirusy też miałam,toxo ujemne również .Jedynie hematolog stwierdziła ze moje zaburzenia krzepnięcia moga byc od uszkodzonej watroby,a wyczytałam ze uszkodzenie wątroby może wpływać na plodnosc. Więc znów mam pobrane badania na wirusy-które nie wyjdą na bank,a jeszcze hematolog mowila ze moge miec wadę wrodzoną wątroby i wtedy taki mój urok,wszystko na razie sprawdzają. A ja mam już dość. Z tym ze watrobe wyleczyc to trzeba czasu o ile to nie wada wrodzona. A może przyczyna jest brak żelaza w organizmie? Hemoglobina w pożądku, a jak zbadali mi krwinki i ferrytyne to się okazało ze organizm nie magazynuje go.Wszystko na kupę. Myślę ze jak mam mieć drugie dziecko to będę go mieć,widocznie nie moj czas. Dodam ze u mojej mamy w rodzinie ,są problemy z plodnoscia,utrzymaniem ciąży. Jedna siostra po 4 stratach,druga z zespołem luf ,poronieniami i 3 stratami w zaawansowanej ciazy które wiem ze kończyły się cc,nie wiem z jakich przyczyn.Wiem tylko ze dwojka urodziła się martwa,a ostatnia córka żywa i zmarła za chwilę. Także być może mój synek jest cudem na tym świecie.
 
Airfix naprawdę dużo już przeszłaś a nie wspomnę co dziewczyny w twojej rodzinie, stracić ciąże na późnym etapie to coś niewyobrażalnie strasznego :( strasznie się to czyta, a co dopiero przez takie coś przechodzić.

Dziewczyny w poniedziałek byłam na usg maleństwo rośnie jak na drożdżach o tydzień starsze, bo na początku był mniejszy niż mój straszy synek. Już jest bardzo aktywny ;-) mogę go nawet wyczuć dotykając ręką brzucha, do tego tak się rozciąga że nawet mam wybrzuszenia na brzuchu. Na usg się rozczuliłam bo mały akurat ssał kciuka a to taki słodki widok.
W rozmowie mój lekarz sam przyznał że się strasznie zdziwił że tak szybko zaszłam w ciąże bo teraz to się nie zdarza, pary mają bardzo duże problemy, wywnioskował to także na podstawie własnej praktyki.
 
Magic Ależ słodko się zrobiło jak się czyta o maluszku który już tak się wierci;) i można poczuć ze tam mały czlowieczek fika :) Ja zachodzac z synkiem w ciążę byłam zdrowa i mój mąż również -a zeszło 8 miesiecy;) bardzo dużo par teraz musi poświęcić ok roku na zajście w ciążę. Myślę ze tu wina leży w chemii w jedzeniu. Kiedyś zrobiłam test kurczakow;) bo nie mogę jeść rosołu,od razu ból brzucha,biegunka, mdłości,a kupiłam tego niby bez antybiotyków,bez gmo i sztucznej paszy i sprobowalam- pierwszy raz nic mi nie było,smak był inny,wygląd tego rosołu,a mięso przepyszne. Więc coś w tym jest. Tyle ze trochę drogi ten biznes po 26zł za kurczaka dawać. A pewnie ta sama chemia w filetach jest które bardzo często jadamy przecież. Kiedyś koperek kupiłam świeży w sklepie i myślałam ze mnie oszukali i chwasty dali;) w ogóle zapachu to nie miało A smaku zupie nie dodało,dopiero wzięłam mrożony z lodówki taki z pola ,dałam łyżeczkę i to było to :)
 
Airfix dlatego ja staram się unikać jadania drobiu a jak już to z m kupujemy na targowisku wiejskie tak samo jajka wiejskie z wolnego chowu tym bardziej, że mój maluch bardzo lubi jak on to mówi jaja :-) hehe. Jak jeszcze studiowałam to pamiętam, że wykładowca zwracał szczególną uwagę na to by kobiety w ciąży zimą jadały raczej mrożonki (chodzi mi o warzywa) a nie to co nie mrożone i w dodatku z marketu. Jedzenie ma ogromny wpływ na nasz organizm jesteś tym co jesz :-).

Przez tą pogodę humor mam do d...., nic mi się nie chce i jakoś złe samopoczucie mam dobrze chociaż że mały co jakiś czas się wierci i przywołuje do rzeczywistości. Chyba nie lubi jak siedzę przed kompem bo co chwila mnie szturcha heheh.
 
Magic co do samopoczucia to witaj w klubie. U mnie fatalnie depresja mnie bierze :( W poniedziałek idę do lekarza pierwszy raz, to już 7 tydzień ciąży. Mam nadzieję ze zobaczę bijące serduszko. Biorę męża żeby zobaczył. To mnie trochę trzyma w ryzach. Może to hormony?
 
reklama
Magic87 O tych mrozonkach w ciazy też czytalam:) Ja w ciazy miałam dostawy prosto z działki ,a potem przy końcówce to co się udało zamrozić. Teraz w nowym domu sobie zrobię też taki maly ogrodek:) A wiesz ze mój synek nie zje jajek ze sklepu heheh od razu pozna ze jajecznica nie taka. Dla niego i do placków biorę od kuzynki,a tak niestety do reszty używam sklepowych. Magic masz prawo do gorszego samopoczucia, sama wiesz ze w ciazy to normalne :) jak masz możliwość to odpoczywaj,zrób dziś tylko to co musisz koniecznie i daj sobie chwilę na więcej odpoczynku

Aga Oj hormonki potrafią nastrój zepsuć w ciazy,ale myśl pozytywnie ze już nie długo zobaczysz serdunio,a za parę tygodni bobasek pomacha rączka na ekranie:)
 
Do góry