reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Witam Was dziewczynki po nie obecności , jeszcze mi zdrowie nie pozwala na siedzenie przed laptopem żebym mogła na bieżąco odpisać, jednak przez telefon udaje mi się przynajmniej doczytać co u Was :)


Chcę pogratulować najpierw nowym mamusiom


Macy GRATULUJE!! Tak czułam że maluszek wcześniej zawita u Ciebie :) Czekał na babcie tylko, ot co ;) Czy poród i opieka była taka jak sobie wymarzyłaś?


VIVIENKA GRATULUJE!!! Co za cudowne wiadomości. Bardzo, ale to bardzo ciesze że Twoim szczęściem, tym że udało się spełnić marzenie i tulisz je teraz do siebie :**


male liski Super że u córeczki problem z nerkami się nie rozwija dalej, będzie dobrze. Ależ Ona cudna !!! Będę patrzeć i patrzeć, aż się zapatrzę :D


Natka90 Gratuluje córceczki !! Mówiłam ;D


Akuku Również gratuluje córci ;)

Cocinella Ja Duphaston czy Luteine biore tak 2-3 dni po owulacji, czyli po skoku temp

U mnie cykl znów był 25 dniowy , owulacja w 14dc była....Piranha by mi się przydała...ehh :)
 
reklama
Witaj airfix :* ja rowniez zaraziłam sie od synka całkiem niedawno i byłam nie do życia. Czesto cos ostatnio choruje :( zdrowiej :*

Czytałam ostatnio jakies stare wpisy i zastanawiałaś sie nad tymi tabletkami chyva vitax które maja dużo tej rośliny co ma castangus ( nie pamiętam jak juz to było :p ) zażywałas w końcu ??:)


marzycielka ale chodzi Ci o dietę tak ? To w sama dietę niskokaloryczna nie wierze bo przed poczęciem synka wlasnie na takiej byłam. Byc może inne czynniki tez sprzyjały by był to chłopiec dlatego ja zddcydowam sie na niskokaloryczna + białko :) nie jem niedozwolonychc produktów :) czyli jem biednie :)
 
Airfix - zdrowiej Kochana! i odzywaj się częściej :-)

Cocinella - ja mam miec owulację około 28 kwietnia, więc będę tydzień po Tobie próbować ;-) Póki co dość marnie mi idzie - chyba przeginam z zakwaszaniem no i nie trafiam w odpowiedni dzień. Teraz podchodzę już na luzie, bo i taj różnica wieku między dziećmi będzie bardzo duża (mój syn w czerwcu skończy 6 lat), to kilka miesięcy nic nie zmieni. Strasznie żałuję, że tak to się u mnie ułożyło :-(
 
Katriina moj ma 4 latka, ciagle mnie pyta kiedy vedsie rodzeństwo ;) na szczęście odpuścił trochę bo to tez mnie stresowało :) jakbym zaszła w kwietniu to urodzę w styczniu ;) a ja chciałabym w marcu haha wiec podchodzę do tego lajtowo.
No i będę mieć dietę tylko 6 tygodni, chociaz na in gender tez tyle miały i maja córkę.. Mamy tak rygorystyczna dietę, ze nie wytrzymałabym na niej 6 miesięcy. Ja to jak ja ale żal mi męża ;)
no nic zobaczyny, teraz sie modlę zeby moja faza lutealna miała chociaz te 12 dni i bedzie ok.
Ph samo od siebie mam 4.00-4.5 wiec nie zakwaszam sie. ( pewnie to zasługa codziennego jedzenie żurawiny witaminy C, coli litrami )

jak mi podskoczyło raz do 5.00 to dałam dwie krople represh i juz było 4.00 ale pewnie w czasie starań sie pomiesza cos :):)
 
Cocinella - mój synek też od jakiegoś czasu pyta o rodzeństwo, ale niestety pewnych życzeń dzieci nie da się tak po prostu spełnić ;-) ja po porzednim porodzie miałam straszną traume, bo poród był bardzo ciężki i na końcu 7 razy straciłam przytomność - o mało co się nie znalazłam na drugim świecie :-( po 2 latach okazało się, że od urodzenia mam wadę serca i to była przyczyna utraty przytomności. W 2012 r. miałam zabieg i przez rok po nim nie mogłam się starać o dziecko. Potem się okazało, że ciąża spowodowała jeszcze uaktywnienie niedoczynności tarczycy, w zeszłym roku miałam podejrzenie białaczki, a jeden z "mądrych" ginekologów podejrzewał u mnie menopauze (chociaż mam niewiele ponad 30 lat), więc się kompletnie podłamałam :-( z wynikami krwi jest już u mnie dobrze - podejrzenia się nie sprawdziły :-) niedoczynność tarczycy mam i będę miała do końca życia - ale da się z tym żyć, a serce mam już zdrowe, więc mogę się starać :-) żal mi tylko synka - ja sama mam brata o 7 lat młodszego, więc wiem, że ta różnica wieku jest znaczna :-(
 
Katriina aż mnie ciarki przeszły :( masakra ile Ty przeszłaś. Teraz to nic innego jak zajść w ciąże i spokojnie donosić należy Ci sie to !!!
Ja miedzy mną a bratem mam 7 lat różnicy i w ogole nie mamy kontaktu ale to przez to, ze brat był bardzo faworyzowany przez mamę a ja totalnie odepchnięta. Do tej pory tak jest wiec i nasz kontakt średni.
Za to moja ciotka ma dzieci z różnica 10 lat (starszy chłopczyk i dziewczynka ) i kontakt maja świetny juz od małego bardzo opiekował sie siostra :) a teraz ma 20 a ona 10 i na koszykówkę ja bierze itp :)

ja swojego porodu tez dobrze nie wspominam, nawet zastanawiam sie nad cesarka ale po SN bardzo szybko wróciłam do formy, ćwiczeń itp ...
 
Cocinella - dzięki :-* niekiedy warto się wyżalić, bo lżej się robi na duszy :-) więc może to nie kwestia różnicy wieku między dziećmi, a charaktery dzieci i sposób wychowania przez rodziców - choć trochę podnosi to na duchu ;-)
 
Katriina ja mam dzieci z niespełna 6 letnim ostępem ale póki co fajnie się dogadują :tak:więc nie martw się różnicą
faktycznie trochę przeszłaś:tak: bierzesz jakieś leki od serca? U mnie tez tarczyca uaktywniła się po 1 porodzie a pod koniec roku miałam zbyt niska dawkę leku i serce mi się rozszalało że hej - tak sobie pomyślałam że może to serce u Ciebie to też od tarczycy?
 
Katriina nie martw się,wszystko będzie dobrze :tak: Teraz tylko myśl o tym żeby zajść w ciąze a reszta się sama ułoży:-) Tyle już przeszłaś kobieto ze teraz musi byc juz z górki :tak:
U mnie też bedzie duża różnica wieku miedzy najstarszym synkiem i ta dzidzia o ktora bedziemy sie starac.
Głowa do góry ;-)

Airfix wracaj do zdrowia i do nas :tak:
 
reklama
Dzięki dziewczyny :-)

Ja też zakładam, że już teraz będzie dobrze :-)

Aljul - wadę serca miałam od zawsze, ale o niej nie wiedziałam :-( od kiedy pamiętam miałam straszne bóle głowy i byłam czasami strasznie ospała - musiałam cały czas zażywać środki przeciwbólowe, żeby jakoś funkcjonować. Od dziecka byłam badana z każdej strony z powodu tych bóli głowy. U kardiologa też byłam na badaniach, ale sprzęt kiedyś był gorszy niż teraz i kardiolog niestety nie zauważył, że mam "dziurę" w przegrodzie miedzyprzedsiąkowej - po prostu przegroda mi się nigdy w pełni nie wykształciła. W 2011 r. miałam przeróżne problemy ze zdrowiem i trafiłam na 3 tygodnie do szpitala - przebadano mnie tam od stóp do głów ;-) i na ostatnim rutynowym badani (usg serca) wyszło, że mam w sercu tętniaka - jak się dowiedziałam, to myślałam, że to koniec, ale okazało się, że nie jest tak źle i nie każdy tętniak oznacza śmierć ;-) po kilku miesiącach miałam zabieg i przegroda miedzyprzedsiąkowa została zamknięta :-) teraz jest już zarośnięta i mam serce jak każdy zdrowy człowiek :-) a bóle głowy minęły jak ręką odjął! Tak strasznie podniosło mi to komfort życia, że naprawdę nie mogę się nadziwić, że inni mieli tak od zawsze ;-) okazało się, że przez tą "dziurę" przelewa się krew z jednego przedsiąka do drugiego i tym samym miesza się dotleniona i niedotlenioną i taka pomieszana wedruje m.in. do mózgu - stąd bóle głowy, niedotlenienie i omdlenia. Cudem przeżyłam poród - z taką wadą nie wolno rodzić naturalnie, bo podczas parcia podnosisz ciśnienie i cała niedotleniona krew wędruje do mózgu (stąd te moje utraty przytomności). Ale teraz jest już wszystko ok i tego się trzymam :-)
Co do leków, to zażywalam Concor Cor na kołatania serca związane z tarczycą - fajnie działał ten lek. Teraz nie zazywam juz nic na serce - chyba mam dobrze dobraną dawkę tarczycową :-)
 
Do góry