Dziewczyny, jak ja lubię z wami pisać
przynajmniej nie marudzę m, tutaj mogę się wygadać. Ale znów pomału przestaję ogarniać. Chcę być na bieżąco, nie czytać po łebkach. Ale sklecenie dzisiejszego posta zajęło mi calutki dzień, oczywiście z przerwami.
Ugotowałam dziś obiad i ruszyliśmy na budowę. Ostatnio fugowałam podłogę i źle zatarłam fugę, zostały plamy na kaflach i już drugi dzień próbuję je zedrzeć
Mały odleciał w drodze powrotnej, więc wieczór mamy dla siebie
Matik, maleliski, podobają mi się te wasze smaki ;-) Ja ogólnie słodka jestem, a w ciąży z Małym czekolada mogła dla mnie nie istnieć, najlepiej rosołek z ryżem i pierogi ruskie z okrasą :-) Czy ja też mogę prosić wasze staranka na prv?
airfix, też staram się brać to na chłodno. W zeszłym cyklu miałam najpierw spadek, a później mega skok w temperaturach. Może na prawdę coś było na rzeczy, nie wiem. Nawet myślałam, żeby prowadzić obserwacje tylko do owu, ale wiem, że nie wytrzymam bez termometru
Współczuję problemów na budowie. Po co w ogóle takie ciołki-matołki biorą się za robotę, na której się nie znają?!
ilaczku, no widzisz, nawet smaki nie wskazują na córę. Poczekamy, zobaczymy;-) Do 20 już niedaleko.
katriina, u mnie to samo, w dzień nie mogę się pozbierać, usypiam na stojąco, a wieczorem mam przypływ energii. Muszę o tym powiedzieć endo, ale do wizyty jeszcze prawie miesiąc.
Co do budowy, to wydaje mi się, że szybko wam to idzie. Najgorsze te całe wykończenia, najwięcej kasy i czasu schodzi. My kupiliśmy gotowy dom w stanie surowym zamkniętym, już rok to wykańczanie trwa, a do końca maja lub czerwca musimy oddać budowę. Wszystko robimy własnymi siłami. Tylko tynki i wylewki robiła nam firma. Ta wylewka jest chyba ciut droższa, ale m stwierdził, że warto. jest gładka jak tafla lodu, a co więcej, to musiałabyś sobie poczytać;-) Co do podłogówki, to nie chcieliśmy kaloryferów na ścianach. Nasi znajomi raczej też decydują się na podłogówkę na górze i nie słyszałam, żeby ktoś narzekał. U nas można regulować temperaturę w każdym pomieszczeniu osobno, więc jak komuś za gorąco, to wyłącza i podłoga zimna.
A co do staranek, to ani myślę się poddawać, będę walczyć aż do skutku albo dokąd będę mogła. ;-)
aljul, moje sny zawsze sprawdzają się na odwrót
Może i u ciebie też tak będzie, tego ci życzę
Chcę tej córeczki, ale nawet spełnienie wszystkich czynników tego nie gwarantuje. Sama widzisz jakie psikusy sprawiają nam nasze organizmy, raz jest wszystko dziewczynkowe, a za miesiąc dwa wszystko może się zmienić. Co z tego, że miałam takie super wyniki wiosną, sód, potas poniżej normy, wapń, mg wysoki, niski testosteron, jak nic z tego nie wyszło. Już jestem taka zła i zniecierpliwiona na to wszystko, osłabiona, zmęczona dietą, łykaniem tabletek garściami, że zastanawiam się czy tego wszystkiego nie olać... M też marudzi, że to wszystko przez to moje kombinowanie, że tez tego na pewno by się udało raz dwa.
Styropian mamy taki biały w czarne kropki, napisane elewacja, ale to m się zajmuje takimi rzeczami;-)
Smutne te historie, które opisałaś. Na jakimś forum przeczytałam, że jedynym 100% sposobem na dziecko wybranej płci jest adopcja
Nawet się nad tym zastanawiałam, ale z drugiej strony bałabym się właśnie tego, czy matka nie skrzywdziła tego dziecka podczas ciąży, czy nie będzie chore itp.
vviedźma, gratuluję ci serdecznie, nudnej ciąży życzę
Piękny prezent mikołajkowy dostałaś:-) Nie ma to jak bez stresu i z zaskoczenia, a nóż będzie chłopiec, tego też ci życzę
ilaczek, ale chamstwo, wiesz, najgorsze słyszeć coś takiego od bliskich. Ale mam to samo, wszyscy czekają u mnie na tą dziewczynkę jak na zbawienie... Już słyszę ten okrzyk niezadowolenia jak w końcu doczekam się tego mojego długo wyczekiwanego dzieciątka i okaże się synkiem. Znowu mi się wydaje, że u mnie w otoczeniu szczycą się tym, że potrafią spłodzić córkę, że to potrafią tylko wybrani.
Ana87, gratuluję ci twojego skarbu
Niech zdrowo rośnie i przyniesie mamie dużo radości
anufifi, haha
maran, napisałam wyżej
aljul, to też do Ciebie
Taka jest prawda, że choćbyśmy nie wiem co zrobiły, to przez przypadek jeden mały nieporzadany spryciarz dotrze jako pierwszy do jajeczka i po wszystkim. Trzeba się na to nastawić i tyle. M uważa, że nie mogę zajść przez to kombinowanie, też zaczynam tak myśleć, że gdybym się tak w to wszystko nie wkręciła, to już dawno nosiłabym pod sercem maleństwo.
Na dwójce leci teraz jeden z tych programów z TLC, in-vitro-czekając na dziecko. Oglądając to na prawdę myślę, że to wielkie szczęście móc mieć dzieci, nieważne jakiej płci, byle całe i zdrowe.
Jeszcze co do płodzenia dzieci, to mąż mojej koleżanki ma 6 sióstr, on jest najmłodszy hehe. Jak okazało się, że ta koleżanka będzie miała córkę, to zapytał, ale będziemy mieć jeszcze syna, prawda?
Kevinka, szczerze zazdroszczę że lada dzień przytulisz swojego cieplutkiego kurczaczka! Będzie zdrowy śliczny i kochany przez całą rodzinkę, to najważniejsze! Szybkiego i bezbolesnego porodu
tymrazemcórka, każda z nas ciężko przeżywa niepowodzenie, aż wstyd mówić jakie myśli przychodzą do głowy, ale co zrobić, cyc do przodu i trzeba żyć dalej.
lilly, życzę ci aby brzuszek rósł duży, okrąglutki. Najważniejsze to móc mieć zdrowe dzieciątko, reszta się nie liczy
Spokojnej reszty weekendu!