macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Airfix, jak Ciebie czytam, to sobie myślę, że jestem wyrodną matką. Moje dzieci niezależnie od pogody były targane na spacery. Zresztą, z synkiem nawet ciężko było w domu wytrzymać. W Polsce pokutuje jakiś chory mit czapek i rajstopek. Dzieci są przegrzewane, nie wychodzą na spacery i choroby gotowe. No bo jak i iile można kisić się we własnym sosie. Przeciwskazaniem do wyjścia na spacer są siarczyste mrozy - dla mnie -10 chyba (już nie pamiętam) ;-), zawieje, zamiecie, gradobicie czy ulewa. To smutne, ale jak zaczyna się jesień czy zima - dzieci na ulicach brak. Gdzie one są? Rozumiem, że jesień czy zima bardziej sprzyja chorobom - ok, naiwna nie jestem, moje dzieci też chorują. Ale przecież katar czy przeziębienie nie jest problemem. Wręcz chłodniejsze powietrze pomaga przy katarze. No chyba że ktoś chce chodzić po centrach handlowych, to i owszem. Żeby nie było - rozumiem Twój punkt widzenia i go szanuję. Masz prawo planować swoje życie po swojemu. Nawet pewnie ciężko by było z budową domu na karku. Tylko jaką masz pewność, że zajdziesz w ciążę w ciągu kilku miesięcy? Znowu - żeby nie było - życzę Tobie bardzo szybkiego zajścia, ale nie ma się co oszukiwać - organizm kobiety się starzeje. Im dalej w las, tym więcej drzew. Niemniej - życzę powodzenia.
Justi, mnie do Afryki nie ciągnie. Mąż nie miał wyjścia, a ja umieram ze strachu, bo to dość specyficzne miejsce, oznaczone znakiem bezpieczeństwa E w skali od A do E - Europa jest poza tą skalą. Temperatury takie wysokie na dłuższą metę są męczące. I to bardzo. Już zaczynam puchnąć. Ciągle muszę myśleć, żeby pić w dużych ilościach, a i tak siusiam tylko czasami. ;-) Ale dzisiaj usłyszałam, że w grudniu to bywa nawet tak zimno, że zamiast nosić bluzki na ramiączkach, trzeba założyć krótki rękaw. ;-)
Małe liski, plan jest dobry - ale kiedy się Twoja Agniesia potwierdzi napisz sobie na czole - będzie córka. Żeby zamknąć te wszystkie pyski. Tyłek u mnie też się powiększył. A było tak pięknie. Brzuchacz mi już wywala. A piersi dla mnie są duże - u mnie norma to małe b, a teraz mam c i wypełniona miseczka po brzegi. Mój m też zadowolony. U mnie największe okazy były przy nawale u córki - mówiłam - patrz albo zrób zdjęcie, bo to się raczej nie powtórzy. Wyglądałam jak Niemka z Octoberfest.
Justi, mnie do Afryki nie ciągnie. Mąż nie miał wyjścia, a ja umieram ze strachu, bo to dość specyficzne miejsce, oznaczone znakiem bezpieczeństwa E w skali od A do E - Europa jest poza tą skalą. Temperatury takie wysokie na dłuższą metę są męczące. I to bardzo. Już zaczynam puchnąć. Ciągle muszę myśleć, żeby pić w dużych ilościach, a i tak siusiam tylko czasami. ;-) Ale dzisiaj usłyszałam, że w grudniu to bywa nawet tak zimno, że zamiast nosić bluzki na ramiączkach, trzeba założyć krótki rękaw. ;-)
Małe liski, plan jest dobry - ale kiedy się Twoja Agniesia potwierdzi napisz sobie na czole - będzie córka. Żeby zamknąć te wszystkie pyski. Tyłek u mnie też się powiększył. A było tak pięknie. Brzuchacz mi już wywala. A piersi dla mnie są duże - u mnie norma to małe b, a teraz mam c i wypełniona miseczka po brzegi. Mój m też zadowolony. U mnie największe okazy były przy nawale u córki - mówiłam - patrz albo zrób zdjęcie, bo to się raczej nie powtórzy. Wyglądałam jak Niemka z Octoberfest.