dzień dobry!
Justi: miłej nocki z mężem - u nas było podobnie, najpierw córka nam przychodziła do łóżka, a jak już wyrosła i śpi całkowicie u siebie to młody się urodził i znowu mamy lokatora
Zakręcona: pokoik bardzo fajnie urządzony. Też się ciążą zmęczyć nie zdążyłam i nawet marzyłam o tym, zeby ze 2 tygodnie przenosić, co by więcej odpocząć sobie
Macy: ja przy drugim też od 14 tygodnie czułam plumkanie i bardzo mi tego brakuje hihi super uczucie! a co do ()() to mi maleją kurka. Była miseczka G po porodzie i nawale. Teraz znów zjeżdżam do swojego E... mi w ciąży odwrotnie dupa i nogi nie rosną, ale wszystko mi w cycki, ramiona i ogólnie gór wchodzi, a potem zejść nie chce...
Aljul: moja córa też na kota czeka, a ma obiecane, że jak tylko do domku się przeprowadzimy to dostanie i ciągle opowiada, że bedzie mieć kota
)
matik: śliczna dzidzia - niech zdrowo rośnie!
Marnatha, macy: mam podobnie - Nam pogoda nie straszna - jak pada też wychodzimy, bo córa uwielbia kałuże, a i powietrze jest wtedy super! zimą podobnie - no chyba, ze -10 - tylko mróz jest przeciwskazaniem do wyjścia. Inaczej wychodzę codziennie na spacer i dzieciaki zapalenia płuc nie miały żadne, a zimą rodziłam oboje. Co więcej moje dzieci są chowane bez czapki - tylko jak wiatr to noszą i zimą. Misia teraz jeszcze cały czas chodzi na krótki rękaw i na to bluzka rozpinana, sweterek, bluza - generalnie jej zawsze gorąco, ale swoje się nasłucham i nasłuchałam, komentarze typu: oj mamusia to by mogła ci w końcu czapkę kupić, to przecież majątku nie kosztuje...
to codzienność. Miki wciąż skarpety ściąga i robi dokładnie to co twoja
Agata Macy - siup i nie ma. Dobrze, że październik ciepły hehe
Airfix: ja mam dziecko z grudnia i ze stycznia, choć przy drugim chciałam mieć majowe, ale że nie wyszło to chciałam po prostu mieć dziecko bardziej niż wybrać mu miesiąc urodzenia, bo z autopsji wiem, że nie zawsze da się tak, jak się chce - jak 8 miesięcy się starałam o drugie i tak zeszło - dla mnie była ważna różnica wieku, żeby dzieci się kumplowały, a nie była między nimi przepaść wiekowa - 4 lata to jest już bardzo dużo, a tyle jest u mnie i dlatego sobie darowałam starania na konkretny miesiąc, bo ważniejsze żeby się trzymały razem czy bawiły, a przede wszystkim były zdrowe, niż to w jakim miesiącu się urodzi - więc wyszedł styczeń i sobie chwalę bardzo - raz czas ciążowy, bo nie wyobrażam sobie rodzić w 30 stopniowym upale, dwa - całe wiosna, lato - jesień na dworzu jak tylko można (no bo spędziliśmy miesiąc na kardiologii w szpitalu). Ale wszystko idzie znieść. A co do odporności dzieci w zimę urodzonych to odporność na choroby moich dzieci jest wg mnie super. Córka ma 5 lat - jeszcze w ustach antybiotyku nie miała. Miewa katar, czasem kaszel jak wszyscy w przedszkolu charczą - no nie da się uniknąć przy chorych dzieciach chodzących do przedszkola i kaszlących jej w twarz, miala ospę i raz zapalenie uszu. Tyle. Mikołaj mimo wady serca nie chorował zupełnie na nic przez 8 miesięcy- teraz dostał katarku, ale podejrzewam, że zęby idą i od tego, bo popuchnięte dziąsła mocno, a katar przezroczysty i czysty, więc taki zębowy.
Ale skoro przekładasz starania na wiosnę to będziemy razem w ciąże zachodzić, z tym, że ja w trzecią, bo teraz chce mieć jeszcze mniejszą różnicę wieku
))
Nuśka: wierzyć mi się nie chce, że ta tempka taka cudna i nie ma drugiej kreski. Oczom nie wierzę
verita, ilaczek : kciuki co by się udało w tym cyklu!
małe liski: jak czytam, ze tak wciąż nad muszlą pokłoniona to mi cię szkoda biedna jesteś z tym - u mnie obie ciąże wypisz wymaluj takie same - identyczne. Mdłości do 12 tc. non stop - wszystko je wywoływało - zapach jedzenia, jazda autobusem, każdy zapach, a jak pies czułam wszystko. Ale nie wymiotowałam - no może z raz w każdej ciąży. Więc kurka nie wiem jak to jest, ale chyba niefajnie...węc życzę, zeby to córa tak cię wykańczała
Kiraa: ty masz takie bolesne owulacje?? a co na to twój gin?
maranatha, ilaczek, kate: annete: witam w klubie charakternych dzieci - jakbym o swojej Misi czytała. Ile ja się nagadam i natłumaczę, ile złości i tupania nogą i mojego liczenia w myślach do 10. W domu jest grzeczna - idzie do przedszkola i cierpi na "niedosłuch" - nie słyszy poleceń pań w przedszkolu - a w domu słyszy każde słowo nawet jak do m. coś mówię w innym pokoju. Ciężko charakter, do tego wiecznie w ruchu i energia jej się nie wyczerpuje nigdy - nie wiem
Macy jak ten mój zięć ją zniesie
może nadrobi graniem na pianinie i dobrym sercem, bo ma serducho dobre! ewentualnie urodą hihi
miłago dnia!