reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Male liski nie bylo mnie kilka dni a tu same dobre wiesci :-) ciesze sie bardzo ze serduszko juz bije u Twojej Agniesi bo innej opcji nie ma, szczegolnie jak przeczytalam opisTwoich staranek :tak: sa na 6+ i wedlug mnie spelnilas 7 czynnikow wiec skad te watpliwosci ze mialoby sie nie udac ;-) teraz bedziemy czekac na podgladanie nuba u Ciebie :-) a co u mnie...hmmm znow mozna powiedziec ze to samo czyli pochlonieta staraniami jak zawsze do owulacji a potem troche odpuszczam. To moj drugi cykl z castagnusem i jak teraz sie nie uda oraz w 3 cyklu z castagnusem to przekladamy staranka na wiosne.
Vivienka wow jaka super wiadomosc! Kochana ciesz sie bo bedziesz miala wymarzonego synusia :tak: oby wiecej takich informacji bo wtedy skutecznosc bedzie wieksza co za tym idzie ze motywacja tez jest wtedy wieksza ;-)
Macy zaciskam mocno kciuki i do jutra nie puszczam za wizyte ale zobaczysz ze z dzidzia na pewno wszystko dobrze
 
Ostatnia edycja:
reklama
Justi _ z nicka wnioskuję że mamy to samo imię i podobne upodobania:tak:.My chomika też już mieliśmy - rok temu go uśpiliśmy bo miał guza i bardzo się męczył biedaczek. Mój straszy synek bardzo to przeżył i sam do ze mną zaniósł i oddał Pani weterynarz żeby go uśpiła - ciężko mu było się z nim rozstać i bardzo mnie ściskało za serce jak widziałam jak go żegnał i miał łzy w oczach, ale rozpłakał się dopiero po wyjściu z gabinetu - niby małe zwierzątko, ale był z nami ponad 2,5 roku i nie myślałam że synek tak był z nim związany - chyba obecność młodszego brata pomogła mu w znacznym stopniu przez to przejść
 
male liski Wiedziałam że będzie dobrze po wizytce ;) I znów sprawdza się zasada że lepiej isc do dobrego lekarza z dobrym sprzetem- tylko pewnie drożej, niż dwa razy to tanszego :)
male liski , macy ma racje- trzeba sie otaczac pozytywnymi osobami ;) ja to wdrazam od 6 lat, moze kosztem innych , ale ja tez nie musze znosic humorow i dogadywania całe zycie- suma wszystkiego z tesciami nie odzywamy sie 5 lat, a z mama mam teraz kontakt tylko telefoniczny i nawet słowem nie wspominam o dziecku i zamierzam powiedziec przynajmniej do 4-6 miesiaca :) Będziesz miała córcie żeby utrzeć nosa tym wszystkim niedowiarkom i będziesz mówiła wszystkim że masz tyle dzieci i takiej płci jak chciałaś bo najpierw potrzebni Ci byli chłopcy żeby z dwóch stron pilnowali swojej siostry zeby jakis byle chłopak to ich siostry nie startował ;) &&&&&&&&


kate.. Ludzie to czasem gadaja i sie nawet w język nie ugryzą, mnie osobiscie by było wstyd się kogoś zapytać- "to wpadka" ? A moja tesciowa tez nalezy do tej drugiej grupy ludzi ktorzy sie nie wstydza, w 4-tym miesiacu jak byłam (maz dopiero wtedy ja poinformował) to spytała mnie - " Podobno w ciązy jestes?To prawda że go wrobiłaś w dziecko? " To dopiero był odjazd :D Tylko ze ona nie wie ze pierwsze dziecko stracilismy w 7-8tyg, a ja na glupie pytania, głupio odpowiadam- ze zeby kogos wrabiać to trzeba miec po co, a ja nie widze tu sensu , bo ani majatku nie macie, ani mąż nic nie ma. I ze jakbym kogos chciala wrabiac to miałam wczesniej lepszą partie bo przynajmniej mieszkanie miał 200m od morza ( fajne czasy były ;)) ) i zabrałam sie i wyszłam. No to potem sie uwiesiła na mnie o to ze chlopiec ;)) ehh glupota ludzka nie zna granic


kate, aljul Mój Alanek również kociarz ;)) "Mama , ale kupimy w nowym domku kotka? ale takiego grzecznego, takiego małego, puchatego i zeby był taki słodziutki. I bedzie ze mna spał i będę go przykrywał kołdrą i jeszcze chce zeby mi małe kotki rodził i też będę je pod kołdre wkładał " :) Przerabiam to codzień :)


klaudia Ale to zleciało ;) Dopiero co malutka się na świecie pojawiła :)


Piranhu Teorie " mucho-pająkową" obalam heheh W tym cyklu który minął miałam identyczną sytuację! Mało tego, ja wyszłam z domu i nie mogłam zapomniec cała drogę o tej biednej muszce, że ten pajak ją zeżre, a ja jej nie pomogłam...tragiczna tragedia to była..ale plusika nie było :/ kurcze no ;)))
Jak znajoma i jej synuś??


Kiraa To nie luteina Ci bije w głowe ..to efekt Femary ;)...kobieto ja juz 3-cykl rycze o wszystko , poczawszy od pająka i muchy, skonczywszy na tym ze M. mnie nie kocha bo spi owdrocony w druga strone hahah a luteiny nie biore ;) Duphaston brałam, ale juz chyba nie wezme bo to daje wiecej objawów ciazowych niz jak w ciazy byłam :) przerzuce się na luteine podjezykową.
Wrocilam z KRK, wzielam o 20-tej jedna tabletke i o 21 druga i sie zaczeło ;) Sie jajniki do roboty wzieły cała noc, ale takie mam uderzenia gorąca nocami że jest to nie do wytrzymania wiec kolejna noc nie przespana była. U Ciebie były 2 pecherzyki to trzymam kciuki za dwa serdunia &&&&&&


Justi Z jednego strony dobrze ze nic nie wyszło, a z drugiej strony czeste infekcje tez niepokoją i np. w Prokocimiu mi diagnozuja dziecko dalej, pomimo ze wyszło ze nie ma niedoborow odpornosci, dalej wiercą dziure ;) zobaczymy co wyjdzie nam, jade 15 pazdziernika z nim po wyniki białek jakichś...... Stevia na chłopaka ;) Justi a jak ktos mowi-ze pasowałoby rodzenstwo, to odpowiadaj ze -wszystko w swoim czasie, ze kiedy napewno. Nie tłumacz się nikomu bo potem co chwile pytaja. Ja tak teraz mam, jednej znajomej powiedzialam ze juz od 2 lat sie staramy o dziecko to zaraz wypaplała i poł miasta wie i co kto idzie to sie patrzy mi na brzuch i sie pyta- No a u Ciebie co? Kiedy bedzie ? ... ostatnio pojadłam sobie wieczoremi widac było brzuszek spod bluzki i wyszlam do sklepu, a matka kolezanki od razu- No i co? jest cos? Miałam odpowiedziec " G***o" , ale powiedziałam tylko- tak jest-okres, wczoraj dostałam , a co?


Byłam wczoraj u tego hematologa i okazuje się że akurat na Rydygera w KRK nie maja pełnej diagnostyki mojego schorzenia i zrobia tyle ile maja badan zeby mnie nie zostawić bez pomocy, po wynik mam sie zglosic za 2 tygodnie i mam czekac jednak na przyjecie na Kopernika w KRK do maja 2015 :/ Polska słuzba zdrowia. Pytałam o zagrozenie w ciazy z tym schorzeniem to mowi-ze to jest bardzo dobre pytanie, i ze moze wyjsc bardzo duzo roznych komplikacji i dlatego trzeba to dobrze zdiagnozować wczesniej, ale własnie - taka diagnoza tylko w szpitalu uniwersyteckim na kopernika w krakowie - a maj/czerwiec 2015 to troche daleko.
 
Aljul mam na imie Justyna :) powiem ci, że Ja właśnie jak byłam mała miałam chomiki, papugi, kanarka, królika miniaturkę Psotkę hehe choć urosła olbrzymia nie wiele różniła się od normalnego królika :) w końcu rodzice się zlitowali i kupili mi w wieku 15 lat cocel spaniela, ale niestety Nero był bardzo postrzelonym psem i nie znosił dzieci ...
Ja w domu nie wyobrażam sobie nie mieć zwierzaczka, a na kota Ragdolla choruje juz od 2 lat mam nawet dla niego całą wyprawkę :zawstydzona/y:
jednak teraz postawiliśmy wszystko na jedna kartę zmieniamy mieszkanie, staramy się o rodzeństwo dla WOjtka, a później mam nadzieje, ze spełnimy swoje futrzate marzenia :)

to straszne co musieliście przeżyć, a najbardziej wasz syn z chomikiem :( eh po tej "przygodzie" z chomikiem nie kupiliście już drugiego ?
moje chomiki nie dożywały 2 lat, ale po prostu zasypiały i się nigdy nie obudziły :(
niestety te futrzate małe szczęścia są bardzo delikatne Ja staram się by unikać przeciągów, bo mi się wydaje, że na to są najbardziej wrażliwe ... póki co jest z nami dopiero ponad miesiąc i niechce myśleć co bedzie gdy Chrupcia zabraknie narazie Wojtuś chodzi i mówi, że chomika kocha, a to, że robi na niego bobki to nic nie szkodzi.... :-)

dla mnie dom bez dzieci i zwierząt nie jest pełnym domem ...
 
Airfix Ja też staram się odpowiadać, że wszystko w swoim czasie, albo nie wszystko jest tak jak byśmy tego chcieli ... jednak zawsze mam podświadomie w głowie, że kurzce staramy się i nic ...
swoim rodzicom choć mamy z nim dobry kontakt też powiedziałam chyba w 4 miesiącu ciąży podobnie zreszta w pracy :zawstydzona/y:
to ci się "koleżanka" trafiła, ale zobacz jak ludzie obserwują i mają tupet zapytać ....
eh kiepska sprawa z tym Hepatologiem i co teraz zamierzasz dalej ? sprobujesz isc gdzieś prywatnie ? szkoda by było by twoje miesiące przygotowań poszly na marne byś musiałą czekać na wiosnę/lato 2015
"uwielbiam" naszą służbe zdrowia gdzie byś nie chciała iść i tak musisz iść prywatnie :crazy:
 
Justi_ czyli nie myliłam się:tak:
moja koleżanka która mieszkała piętro niżej - też nasza imienniczka - miała Spaniela - suczkę Korę i też była nie do ujarzmienia i była bardzo nieprzewidywalnym psem - niby podchodziła i łasiła się a potem coś jej strzelało do głowy i rzucała się na dzieci więc musieli się ją oddać
chomiczka już nie kupiliśmy dla synka
Ja miałam będąc mała 2 psy i 3 chomiki - nie jednocześnie oczywiście, ale najbardziej wspominam chomika, który biegał po całym moim pokoju, a kiedy zgłodniał otwierał sobie zębami metalową puszkę która stała obok jego klatki i była wypełniona nasionami i częstował się nimi, a kiedy już się zmęczył wchodził do klatki i zasypiał. Raz moja mama niechcący przygniotła go materacem, cały dom przeszukałam i nie znalazłam go i stwierdziłam że zaczekam do rana, ale kiedy rzuciłam latarkę na materac to wydawało mi się że że on lekko drgnął, podniosłam materac ....i znalazłam chomika - żył ale myślałam ze do rana już będzie po nim - tak się nie stało, ale za kilka m-cy moja mama zrobiła ten sam manewr z materacem i kiedy go kładła na podłogę chomik wszedł pod jej kapeć ...i stało się. Potem kupiłam 2 chomika ale on nawet w połowie nie był podobny do tamtego - tamten był po prostu wyjątkowy:tak:
 
Ostatnia edycja:
Justi, moje chodzenie nie wynika z wyborów, niestety. Rano podjeżdżamy do przystani taksówką, ale jak wracam, to są tylko tuk-tuki, a te są mało bezpieczne, więc nie korzystam. Jak wracam po dzieci, to robię spacer, bo mam więcej czasu, a jak wracam już z nimi to znowu nie ma taksówek. Do tego jakieś zakupy albo kurs angielskiego i tak w nogach licznik tyka. W środę wyjątkowo dużo było, bo jeszcze do koleżanki pojechałam, potem na targ, itd. Ale od niedzieli, mam nadzieję, będzie łatwiej. :tak: Lekarkę wybrałam, ale nie wiem, czy u niej zostanę, bo przyjmuje w tym szpitalu tylko w soboty, a to mało. Jest jeszcze jedna, którą mam na uwadze i ta jest częściej. Jeśli ta jutrzejsza mi podejdzie, to może u niej zostanę, ale poproszę, żeby w razie awarii mi jeszcze kogoś poleciła. Jesli chodzi o konkretną płeć - myśmy niewiele zrobili. Mój mąż chciał mieć po prostu kolejne dziecko, a ja tylko sobie myślałam, że może gdyby była córka, byłoby jak wykorzystać ubranka, które przez 4 lata zbierałam. Ubranek się pozbyłam, bo myślałam, że się nie udało, a kilka dni później zobaczyłam dwie kreseczki. No i taką mam niespodziankę. Nie sądzę, żeby udało nam się ustrzelić córkę - nie czuję parcia. Moja dieta jest chłopczykowa, m. też. Hormony - obstawiam, że m. ma wysoki testosteron. I tak do wszystkiego można by się przyczepić. Brałam witaminę b i c, kwas foliowy. Ale tylko tyle.

Dziękuję za wszystkie kciuki. Pewnie w nocy spać nie będę. :-D
 
Macy zycze Ci przede wszystkim zdrowego dzieciatka I oby sie spełnily Twoje marzenia o 2 córeczce, zawsze jest 50% szansy, ze bez zadnego planowania sie uda miec upragniona płec :) &&&&

Piranha Małe liski dzis nie testowalam bo wczoraj na 10tce nie bylo nic, nawet cienia cienia... a test jak zrobiłam zostawiłam rano i pojechałam zawiezc dzieci do szkoły, sprawdzałam drugi raz ok 12stej wiec test wysechł na bank bo 4h mineły... poprostu jak nie ma hormonu to nie ma I nic nie pokaze ;) dziś nie testowałam bo temperature zaczyna spadać, wiec myśle, ze nie ma sensu po raz kolejny ogladać jedenj kreski...
 
reklama
Hejka! Ja coś dziś bez energii i głowa mnie boli, M ma zaraz rozmowę o pracę więc trzymajcie kciuki :-) Godzinę temu dopadł mnie strasznie dziwny, nieprzyjemny ból mięśnia poniżej miejsca ugryzienia przez tamtego nieszczęsnego kleszcza, nigdy nie miałam tego rodzaju bólu i już sobie boreliozę wkręcam, rumień mi się nie pojawił ale nadal jest czerwona kropeczka w miejscu ugryzienia, minęły około 3 tygodnie.

klaudia, dzięki :-*

Nuuuśka, rosną futrzaki jak na drożdżach, ostatnio na spacerze widziałam młodego kociaka na spacerku na smyczy, podpytałam w jakim jest wieku i byłam zdziwiona, że w tym samym co moje kociaste, które są prawie 2 razy większe. Twój wykresik już dodałam do obserwowanych :-) Sprawy o które pytasz maja się fatalnie, gorzej jak myślałam, po prostu w głowie się to wszystko nie mieści, może smska Ci wyślę. Dziś spróbuję się dowiedzieć jak się miewa Antoś.

małe liski, takie komentarze wynikają najczęściej z zazdrości i zawiści, nie przejmuj się zatem i ciesz się swoim szczęściem, którego ewidentnie Ci ta osoba zazdrości :-) Gdzie jest opis Twoich staranek bo go przeoczyłam?
biggrin.gif
Również wierzę w Twoją córeczkę, już za 5 tygodni podglądanie nuba
biggrin.gif
EDIT: właśnie doczytałam, że opis jest na grupie, niestety wieki już tam nie wchodziłam, czas zajrzeć ;-)

Justi, czytałam ostatnio w kratkę a przez kilka dni wcale i przeoczyłam, że byliście w szpitalu :-( Dobrze, że nic groźnego nie wykazano, będę trzymać kciuki by Wojtuś już tak nie chorował. Ksylitol i stevię stosuje się tez przy staraniach o synka, stevia jest jedynym cukrem zalecanym przy staraniach o synka gdyż alkalizuje organizm zamiast go zakwaszać.

aljul, nie mogę się już doczekać aż będziesz wklejać fotki tego ragdollowego słodziaka. Ja z gryzoni miałam myszy, chomiki, szczury i szynszyle :-)

Airfix, mi much czy innych owadów w pajęczynie zawsze szkoda ;-) ale wtedy pierwszy raz taką muchę uratowałam i wyplątałam z pajęczyny :-D Ja owulkę mam dziś rano, kiedy tak czytam o Waszych staraniach i emocjach to aż żałuję, że nie dane mi już będzie mieć 3 dziecka :-)

maran-atha, faktycznie tempka zwiastuje już @, uda się na pewno następnym razem!
 
Ostatnia edycja:
Do góry