Lili81 i dziewczyny Podziałane
Ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo wczoraj miałam cały dzień taką nerwówkę- darłam się na cała budowe, bo dosz cholery 3 tyg jeden fundament kopać, ile można i z tego wszystkiego nawet zapomnialam że nie jadłam, wiec o 15.30 jadłam pierwsze sniadanie/obiad/kolacje a i tak mnie rozbolał żołądek, jak wchodziłam pod prysznic przed 20 to myslałam ze nici ze starań bo zwijałam sie z bólu, a jeszcze dziecko cudowało bo mu się ząb ruszał i mowie- no pięknie
Wiec od razu po prysznicu zrobiłam irygacje z wody z limonka bo za duzo rozciagliwego śluzu było i dałam takie 3 mm Rephresu, bo obstawiałam starania w nocy, a tu się okazało że dziecko zasneło w ciągu 15min i moj M. mówi- " no to działamy, jak to mamy robić? " hehe ja mowie- no jak? normalnie
Wiec wydaje mi się że za krotki odstep od zakwaszania to jeden, a potem po staraniach dałam Rephresu do srodka 1ml, ale nie chciało spadać, więc zrobiłam irygacje z 1ml wody z limonka, ale plytko i spadło dopiero i za pół godziny dałam rephresha troszke na palcu i sie trzymało 4.0 do 23.00 i bylam juz tak spiaca ze dałam tampon z limonka ( po 3 godz ) i poszlam spac, a rano po wyciagnieciu było Ph 4,5, wiec dałam 1ml znow Rephresha i zobaczymy co wieczorem wymysle
Nie szalałam jakos z zakwaszaniem, nie stresowałam ale wydaje mi sie że za krótko mineło od pierwszej irygacji do starań.
vwiedzma Ja ogolnie jestem tak zabiegana, zestrowana, nerwowa i tyle mam na głowie-ze starania to traktuje jak kolejne działanie zaplanowane w kalendarzu- wszystko mam w kalendarzu bo bym zapomniała i wszystko robione "ot tak" jest, bo dzis trzeba. Nie nastawiam się nawet, a mało tego planuje zmienić stymulacje za miesiąc, bo się rozczarowałam 1 pecherzykiem. Zobaczymy co będzie
Zakrecia Trzymajcie się zdrowo z Igorkiem :*
Kciuki za Was dziewczyny &&&&&&&&