Jestem....jak dobrze być w domku...zrobiłam sobie szybki prysznic...kanapeczki z pastą jajeczną już się do mnie uśmiechają ... ehhh...tego mi właśnie było trzeba !!!
Niestety kochane nie nadrobię co naskrobałyście...miesza mi się wszystko !!! Obiecuję że teraz będę już na bieżąco.
Chciałabym bardzo podziękować Wam dziewczyny że ze mną byłyście ( i jesteście nadal) nawet nie wiecie jak to dużo daje jak człowiek wie że nie jest sam,że ktoś o nim myśli !!!
W szczególności dziękuję Nuuśce,Gorgusi i Ana79 i Piranha ... dziewczyny jesteście wielkie !!!
Jeśli chodzi o mnie ... fizycznie i psychicznie czuję się dobrze ( w środę byłam pewna że bez terapii psychologicznej się nie obędzie) Przepłakałam całą środę i czwartek
Dużo dał mi fakt że lekarz po zabiegu nie znalazł zarodka...nie było go widać wcześniej też na USG. Lekarze, położne i Panie w sali po prostu CUDNI...jestem bardzo zadowolona z opieki ...naprawdę !!!
Zabieg przeprowadził sam ordynator oddziału ... złoty uśmiechnięty człowiek z meeega wiedzą !!! Przez cały czas pobytu nikt nie pozwolił mi myśleć o tym wszystkim za wiele...miałam spotkanie z psychologiem i stwierdził że jestem silna i nie potrzebuję pomocy ( ale w razie W wzięłam sobie numer do poradni) Byłam z dala od kobiet w ciąży i innych roniących czy na podtrzymaniu
Dziś rano dostałam szczepionkę immunoglobulinę
Najgorsze te wszystkie papierki do podpisania na koniec...to niestety nie jest miłe
Teraz dwa tygodnie czekania na wyniki histopatolog
W chwili obecnej nie boli mnie nic, troszkę plamię i tyle
Ale się bałam,mówię Wam !!! Nie sądziłam że mam tyle siły ... że poradzę sobie z czymś takim !!!
Niestety kochane nie nadrobię co naskrobałyście...miesza mi się wszystko !!! Obiecuję że teraz będę już na bieżąco.
Chciałabym bardzo podziękować Wam dziewczyny że ze mną byłyście ( i jesteście nadal) nawet nie wiecie jak to dużo daje jak człowiek wie że nie jest sam,że ktoś o nim myśli !!!
W szczególności dziękuję Nuuśce,Gorgusi i Ana79 i Piranha ... dziewczyny jesteście wielkie !!!
Jeśli chodzi o mnie ... fizycznie i psychicznie czuję się dobrze ( w środę byłam pewna że bez terapii psychologicznej się nie obędzie) Przepłakałam całą środę i czwartek
Dużo dał mi fakt że lekarz po zabiegu nie znalazł zarodka...nie było go widać wcześniej też na USG. Lekarze, położne i Panie w sali po prostu CUDNI...jestem bardzo zadowolona z opieki ...naprawdę !!!
Zabieg przeprowadził sam ordynator oddziału ... złoty uśmiechnięty człowiek z meeega wiedzą !!! Przez cały czas pobytu nikt nie pozwolił mi myśleć o tym wszystkim za wiele...miałam spotkanie z psychologiem i stwierdził że jestem silna i nie potrzebuję pomocy ( ale w razie W wzięłam sobie numer do poradni) Byłam z dala od kobiet w ciąży i innych roniących czy na podtrzymaniu
Dziś rano dostałam szczepionkę immunoglobulinę
Najgorsze te wszystkie papierki do podpisania na koniec...to niestety nie jest miłe
Teraz dwa tygodnie czekania na wyniki histopatolog
W chwili obecnej nie boli mnie nic, troszkę plamię i tyle
Ale się bałam,mówię Wam !!! Nie sądziłam że mam tyle siły ... że poradzę sobie z czymś takim !!!