hej,hej!
Nic nie piszę dziewczyny bo nie mam jakoś weny.
Dziękuje Wam za odpowiedzi co do rozmiaru zarodka...przygnębiło mnie to na jakiś czas.
Po prostu bardzo,bardzo się martwie czy dziecko będzie zdrowe. Wiem że każda przyszła mama ma takie obawy,
ale u mnie od początku wszystko tak wolno się rozwija,wszystko jest opóźnione,stąd mam podwójne obawy czy wszystko będzie dobrze. Sprawa płci odeszła w siną dal.
Następną wizyte mam 2 grudnia,zobaczymy ile moja kruszynka urosła.
bębenek mi rośnie,to może wszystko się jakoś wyrówna z czasem.
Mamakaja ja pod koniec maja usuwałam migdałki,
na termin na nfz czekałam pół roku. Ale miałam w znieczuleniu miejscowym,i po końskiej dawce niczego nie czułam...
a pamiętam tylko jak mnie po policzku klepali i mówili: pani Be...nie śpimy!
no i szybko się wykurowałam z tego,i zaraz po tym zaczęłam planować drugą ciąże. Także jak musisz z tym zrobić porządek,to się nie wahaj. Będzie na pewno lepiej.
Elmo dzięki za pamięć.
też mam boleści żołądka w tej ciąży,i mdłości czasami. A cycki mi rozsadza.
może to po duphastonie...bo w pierwszej miałam flaki,no i zupełnie inne samopoczucie. Choć wiem że każda ciąża inna. Pozdrawiam!
Oczy niebieskie co do rodziny świnek,to oczywiście zaczęło się od bajki o Peppie.
kiedyś mój M się do mnie zwrócił z zapytaniem "mamo świnko.....",ja do niego " tato świnko"
no i tak już od czasu do czasu przekornie do siebie mówimy.
:-) nadal trzymam kciuki za staraczki,i podglądam wykresy. U Anette bosko,ciekawe kiedy testuje?
Pozdrawiam wszystkich.
edit: kurcze
pomyliłam maggie z mamakaja! darujcie
myszka trzymam kciuki za zdrowego malucha i płeć!
będziemy czekać na niusy.