hejka!
Nuśka ;-) może jeszcze nic straconego u Ciebie?!
nie ma @-piłka a grze! &&&&&&&
u mnie niestety też kicha!!!
tylko się nie śmiejcie że dzień po owu już gdybam. Ale zazwyczaj jak mam niski skok temp,to na 95% jestem pewna że nie doszło do zapłodnienia. I raczej to się potwierdza. Na wykresie wszystko widać.
za porady dzięki,poprzestałam wczoraj na jednym podejściu,co by nie ryzykować.
:-) Marchew uda Ci się na pewno! ;-) Ty przyczajony tygrysie
Czekam na dwie krechy!
Dorcia a u Ciebie jak temperaturka?
Dziewczyny ja chyba zawiesze starania na czas jakiś.... Nie chodzi o te nieudane próby...
Dziś mieliśmy rozmowe ze przedszkolną logopedką,która uświadomiła nam że córa ma poważne zaburzenia mowy. Chodzi o to że niewyraźnie mówi,i musi być to intensywnie ćwiczone,bo w samym przedszkolu tego nie nadrobi.
Rodzic jak przebywa z dzieckiem na co dzień to tak naprawde uczy się jego mowy,i nie zdaje sobie sprawy z ogromu problemu. A problem jest,i muszę teraz całą uwagę skupić na niej. Bo choćby już,to jest za późno...
Poza tym od listopada planuję powrót do pracy. Trzeba od nowa miejsce zagrzać,a potem dopiero myśleć o powiększeniu familii.
:-)oczywiście będę Was podglądać.