ja po łyżeczkowaniu też miałam tak jak teraz pozytywny test i okres na drugi dzień a wręcz potop akurat szłam na wesele do swojej pracownicy i niestety musiałam wyjść bo nie nadążałam wymieniać tampon + podpaski masakra była , a wesele takie fajne
po za tym ja jak byłam w ciąży 2011 na koniec lutego skończyłam niestety 12tydzień to ona była równo ze mną, więc widok jej brzuszka, który miała bym taki jak ona po prostu mnie rozbrajał, straszne to było a liczyłam że zajdę ponownie i będę miała humor żeby jej zabawy nie psuć no ale niestety
ona byłą pewna że będzie miała dziewczynkę po tym jak się u mnie okazało że był to chłopak u niej też wyszło że to chłopak uf wiem że to nie ładne ale jakąś dziwną ulgę miałam to było nie do opanowania .
Straszne wspomnienia
nie życzę nikomu
tu mogę trochę się zrelaksować inne miejsce inni ludzie wszystko inne więc po cichu liczymy że nam się uda ale ciągle marne są rezultaty
i tak do teraz
się rozpisałam , przepraszam że tak o sobie
trzymam za starające się kciuki z całego serca życzę Wam wymarzonej dzidzi
dziś mam plan do Dr więc może się coś dowiem uf aż mnie skręca w brzuchu
krystianmartin a bierzesz duphaston? może weź czytałam że teraz często lekarze zalecają brać za raz po owu do 3 dni przed okresem a jak test pozytywny to dalej brać
a twój mąż badał nasienie że taki pewne?
bo u nas to odwrotnie mój mąż podejrzewa siebie ale widać po ostatnim że to nie on tylko ja mam problem hmmm
Aspiryna w małych dawkach?
przeczytałam coś takiego wiecie coś na ten temat?
1."...do konca ciąży przyjmowałam aspirynę, mam dwoje zdrowych dzieci, w moim przypadku to była jedyna szansa na donoszenie ciąży.Dawka aspiryny jest niewielka,więc jeśli lekarz tak zalecił to wie co robi, jeśli nie będzie jej przyjmować to może się ta ciąża źe skończyć,aspiryna trochę oszukuje organizm kobiety (przy zespole antyfosfolipidowym) tzn. nie przyjmując jej organizm kobiety traktuje płód jako jego zagrożenie i wypycha, a aspiryna rozrzedzając krew wprowadza organizm w błąd stabilizuje tak jakby odczytywany przez organizm stan zapalny.
Ważne jest aby kontrolować przez usg rozwój dziecka, z pewnością wszystko będzie dobrze...."
2.Moje dziecko umarło z 6-tym miesiącu ciąży. Badania wskazały, że placenta nie była wystarczajaco duża w stosunku do wielkości dziecka. A skoro ma ona za zadanie jego odżywianie, to mogła nie dać rady i dziecko zmarło "z głodu". Dalszych wyników badań narazie nie mam, ale jedną z możliwości jest tromboza - "gęsta" krew może tworzyć skrzepy, skrzepy mogą blokować drobne naczynka, mogła być to przyczyna niedorozwoju placenty. Stąd pani doktor powiedziała mi, że jakbym zaszła w ciąże zanim poznam ostateczne wyniki badań, to mam brać aspirynę właśnie, tylko w wersji cardio (dawka 4 razy mniejsza niż w normalnej aspirynie), żeby "rozcieńczyć" krew i rozpuścić skrzepy.
http://www.baby-shower.pl/CIAZA/Porady/Aspiryna-w-ciazy.html