Elmo2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2013
- Postów
- 1 369
Krystianmartin nie nakręcaj sie! Wiem ciezko sie wyluzowac, latwo sie mowi, ale stres w Twoim przypadku jest bardzo niewskazany Kochana.
Truskafka milo ze zagladnelas. Dziewczyny sie napewno uciesza z dziewczynkowych fluidkow i beda sie tu o nie bic
Eden co jem? Nie wiem czy mowic zebys sie ze mnie nie smiala :-) Moze zaczne od tego czego nie jem. A dodam jeszcze, że moja dieta codzienna jeszcze do stycznia była bardzo dziewczynkowa. Płatki z mlekiem na sniadanie kazdego dnia, jogurty, sery... kawa która bardzo mnie zakwasza. Do miesa na obiad przewaznie jakis ogorek kiszony ze sloiczka bo najszybciej. A teraz wygląda to tak. Calkowicie zrezygnowałam ze slodyczy, nabiału: serów białych i zółtych, jogurtów, mleka, napoi gazowanych, kawy, alkoholu (no moze nie tak calkowicie, przez caly luty wypilam ze 3 kawy i moze z 2 drinki). Nie jem białego pieczywa. Nie zrezygnowałam natomiast z miesa które mimo ze zakwasza ponoc podnosi poziom testosteronu a w koncu z czegos ten testosteron musze miec. Biały ryz zamieniłam na dziki bo ten ma dzialanie zasadowe. Jem zdecydowanie wiecej ziemniakow, warzyw surowych i gotowanych, surówek, sałatek z sosami typu vinegrette no i bardzo duzo owoców głównie grejfrutów, pomaranczy, bananów. Tak jak mowilam staram sie nie popadac w paranoje wiec np. jem normalne obiady, ale oczywiscie te które sama ugotuję a staram sie gotowac bardziej na zasadowo. Do miesa zawsze duza ilosc surówki np. z białej kapusty czy sałaty lodowej no i oczywiscie ziemniaki frytki inne ziemniakowe specyfiki. Jeśli juz robię cos z mąki to z ziemniaczanej haha choc pewnie nie ma nic wspolnego z dieta zasadowa. Zupy jem oczywiscie bo sa zdecydowanie warzywne. Dawniej jadlam bardzo duzo macznych rzeczy typu pierogi, makarony, nalesniki, racuchy. Nie jadlam od miesiaca i da sie przezyc. Pije morze zielonej herbaty i wody mineralnej z sokiem z cytryny, soku 100% grejfrut. No i zawsze kiedy zjem cos co jednak nie jest wskazane w diecie chlopczykowej np. pieczywo a jem tak jak mowilam razowe (nie potrafie calkiem zrezygnowac z pieczywa, bylabym poprostu caly czas glodna) przepijam to szklanką wody w cytryna, jem chociaz pol grejfrutka. Ot takie zboczenie :-) Do pieczywa wybieram jednak pomidory i inne warzywa. Na przekąskę migdały i nasiona dyni. Skubię wieczorami. Acha i nawet sól kuchenna zamieniłam na sól morską :-) Tylko się nie smiejcie. Bo chyba jednak popadłam w paranoję
A tak na marginesie widze Eden ze owu w tym cyklu wypadla Ci najprawdopodobniej niewiele więcej niz 12 h po pozytywnym tescie. To tak jak u mnie. Ciekawa jestem jak to bedzie wygladalo w nastepnych cyklach.
Truskafka milo ze zagladnelas. Dziewczyny sie napewno uciesza z dziewczynkowych fluidkow i beda sie tu o nie bic
Eden co jem? Nie wiem czy mowic zebys sie ze mnie nie smiala :-) Moze zaczne od tego czego nie jem. A dodam jeszcze, że moja dieta codzienna jeszcze do stycznia była bardzo dziewczynkowa. Płatki z mlekiem na sniadanie kazdego dnia, jogurty, sery... kawa która bardzo mnie zakwasza. Do miesa na obiad przewaznie jakis ogorek kiszony ze sloiczka bo najszybciej. A teraz wygląda to tak. Calkowicie zrezygnowałam ze slodyczy, nabiału: serów białych i zółtych, jogurtów, mleka, napoi gazowanych, kawy, alkoholu (no moze nie tak calkowicie, przez caly luty wypilam ze 3 kawy i moze z 2 drinki). Nie jem białego pieczywa. Nie zrezygnowałam natomiast z miesa które mimo ze zakwasza ponoc podnosi poziom testosteronu a w koncu z czegos ten testosteron musze miec. Biały ryz zamieniłam na dziki bo ten ma dzialanie zasadowe. Jem zdecydowanie wiecej ziemniakow, warzyw surowych i gotowanych, surówek, sałatek z sosami typu vinegrette no i bardzo duzo owoców głównie grejfrutów, pomaranczy, bananów. Tak jak mowilam staram sie nie popadac w paranoje wiec np. jem normalne obiady, ale oczywiscie te które sama ugotuję a staram sie gotowac bardziej na zasadowo. Do miesa zawsze duza ilosc surówki np. z białej kapusty czy sałaty lodowej no i oczywiscie ziemniaki frytki inne ziemniakowe specyfiki. Jeśli juz robię cos z mąki to z ziemniaczanej haha choc pewnie nie ma nic wspolnego z dieta zasadowa. Zupy jem oczywiscie bo sa zdecydowanie warzywne. Dawniej jadlam bardzo duzo macznych rzeczy typu pierogi, makarony, nalesniki, racuchy. Nie jadlam od miesiaca i da sie przezyc. Pije morze zielonej herbaty i wody mineralnej z sokiem z cytryny, soku 100% grejfrut. No i zawsze kiedy zjem cos co jednak nie jest wskazane w diecie chlopczykowej np. pieczywo a jem tak jak mowilam razowe (nie potrafie calkiem zrezygnowac z pieczywa, bylabym poprostu caly czas glodna) przepijam to szklanką wody w cytryna, jem chociaz pol grejfrutka. Ot takie zboczenie :-) Do pieczywa wybieram jednak pomidory i inne warzywa. Na przekąskę migdały i nasiona dyni. Skubię wieczorami. Acha i nawet sól kuchenna zamieniłam na sól morską :-) Tylko się nie smiejcie. Bo chyba jednak popadłam w paranoję
A tak na marginesie widze Eden ze owu w tym cyklu wypadla Ci najprawdopodobniej niewiele więcej niz 12 h po pozytywnym tescie. To tak jak u mnie. Ciekawa jestem jak to bedzie wygladalo w nastepnych cyklach.
Ostatnia edycja: