Hej, tak jak myślałam pierwsza witam się z rana :-) z zieloną herbatką oczywiście.
Dzięki dziewczyny!
Pierogatka wywoływałam Cię kiedyś i mialam nadzieje ze sie odezwiesz. Czytałam kiedyś że Ty chcesz mieć synka ale przypomnij mi proszę czy Ty byłaś juz na forum kiedy starałas się o drugie dziecko? Czy Ania miała byc chlopcem??? Powiedz ze nie bo to by oznaczalo ze zastosowalas sie do tych wszystkich rzeczy a sie nie udalo :-( mam nadzieje ze Ania miala byc Anią.
Jeszcze się zastanawiam jak to byłu u
Sylwii d bo widze ze ma malego szkraba juz przy sobie, nie wiesz czy ona planowala chlopczyka???
Troche zaczynam popadać w obsesje na punkcie małych chlopców, wszędzie ich widze i mam wrazenie ze wszyscy maja synków tylko nie ja. Ale musze wrzucic na luz w tej kwestii bo jeszcze sie zapedze rozpedze i cały mój misterny plan pójdzie w łeb
Powiem wam, że własnie zakonczyl sie u mnie czas owu (ale wiadomosc ciekawa z rana haha). Ale zmierzam do tego ze to byla moja pierwsza owu z zastosowaniem wszystkich zaleceń tj. suplementy, wspomagacze śluzu, mierzenie temp, ph i testy owu. Jestem pozytywnie zaskoczona jaki efekt dało zastosowanie tego wszystkiego razem. O śluzie wspomnie tylko tyle że przechodził wszystkie fazy, prawie tak jak opisują to w książkach (zapewne na skutek łykania wiesiołka, fish oil i Guajazyl). Test owu w dniu w którym myslalam ze jest pozytywny rano (wtedy co pytałam Piranhe i co pisalas mi Ty Eden) był jednak falszywie dodatni. Cień cienia pojawil sie wtedy wieczorem, testowałam co 4 godz. i pozytywny był dopiero kolejnego dnia rano, a 4 godz pozniej kreska testowa byla juz duzo mocniejsza niz kontrolna. Mocny i wyrazny bol owu 14 godzin pozniej trwający kilka godzin. Ph, tak jak pisała Piranha, 2-3 dni przed owu 4,90 (co przyznam mnie wkurzylo i zniechecilo do dalszego mierzenia) ale juz w dniu owu ok. 6,3 - 6,5. Na drugi dzień rano temp. o 0,01 niższa a dzis juz poszla w gore i pewnie tak zostanie. Coprawda nie było wyraźnego dołka ale jak wprowadziłam wszystkie pozostałe obserwacje to jednak można dobrze zinterpretować też temp. Chyba się nie mylę :/ Takze ciesze sie bo mam dosyc wyrazny i zinterpretowany cykl odniesienia. Nigdy nie myslalam ze bedzie mnie cieszyl wyglad mojego sluzu no ale coz starosc nie radosc ;-)
To tak w ramach informacji porannych :-)
No wiec plan mam taki ze wszystko zostaje tak jak jest ale musze sie zastanowic czym podniesc to ph przed samymi staraniami. Tak jak
Czarna perła i zapewne kazda z Was mam obawy przed zastosowaniem czegos do srodka, jednak zdrowie dziecka bierze góre nad wszystkim, no ale to byloby napewno najskuteczniejsze.
Czarna76 czy Ty stosowalas cos na podniesienie ph przed staraniami poza napojem sodowym???
Miłego dnia Laski.
I meldowac mi sie tu z rana.