Hej babeczki:-)
U mnie się kulawo dzień zapowiada. Kiepskie samopoczucie i ogólna niechęć do wszystkiego...I niby nic nie muszę robić, ale wkurzam się sama na siebie, że tak jest
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
No nic. Już nie marudzę. Może później mi się polepszy.
Troszkę się Wam pochwalę. Moja Nikusia wczoraj skończyła 2,5 roku i od wczoraj już nie używamy wcale pieluszek, nawet na noc. Pościel była sucha, wstała o 4 rano, zrobiła siusiu na nocnik i spała do 8. Wiem, że są młodsze dzieci, które mają to już za sobą, ale jak dla mnie, to duży sukces, bo jeszcze miesiąc temu nie chciała słyszeć o nocniku, a tu nagle taka zmiana. Lubię takie niespodzianki
Ann ja właśnie pamiętam, jak leżałam po cc w Pl z taką jedną dziewczyną, co rodziła sn i tak strasznie popękała w czasie porodu, że mogła wstać z łóżka dopiero po tygodniu, gdzie ja nie miałam najmniejszych problemów po operacji. Dzięki za pocieszenie. Już chyba mi przeszło to głupie myślenie
![Oczko :blink: :blink:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/blink1tu.gif)
Co do anemii, to zobaczymy co wymyślą tutaj mądrzy lekarze. Pewnie jak zwykle powiedzą "w ciąży to normalne"
Nullka cieszę się, że z Twoim maluszkiem wszystko w porządku. Mój Marcelek na 11tc+5d miał 5cm i byliśmy tydzień do przodu, więc wydaje mi się, że Twoja kruszynka jest w sam raz
Mama nie powiem, ale udało się Wam skutecznie wyprowadzić mnie z tego głupiego myślenia na temat porodów:-) Gratki dla koleżanki!
Kamea z tymi przygotowaniami u mnie zeszło, bo ja miałam bardzo nie regularne cykle. Jeśli Twoje są regularne, to chyba nie ma konieczności tyle czekać. Jedyne co, jak bardzo chcesz zwiększyć szanse, to zastosowałabym dietę minimum 6 tygodni przed staraniami. No a 6 tygodni, to już nie 6 miesięcy
Maciurka, to może jednak lepszy byłby monitoring? W przypadku tak nie regularnych cykli byłoby to najlepsze wyjście. Próbowałaś kiedyś? Ja bardzo długo starałam się o pierwsze dziecko i monitoring mi wtedy dużo dał. A testy owulacyjne wychodzą Ci? No i jak z bólem owulacyjnym? Jest, czy raczej kiepski to wyznacznik u Ciebie? Ja brałam pod uwagę wszystkie czynniki na raz, czyli monit co któryś cykl, temp, ból owulacyjny, śluz i testy, żeby jakoś ustrzelić jajo. No i powiem Ci, że po czasie już wiedziałam, kiedy owulka nadchodzi, a kiedy cykl był stracony. Powodzenia
Andzia, Miss końcówka jest chyba zawsze najgorsza. Jeszcze jak dochodzą do wszystkiego problemy dnia codziennego, to juz w ogóle człowiek ledwo dycha. Dacie radę:-)
Piraniu więcej Cię dziś na forum:-) Nawet nie pytam dlaczego, tylko ciesze się, że Cię czytam
Miłego popołudnia dziewczyny!