ooooo widzę że imprezkę szykujemy...dobra dobra ja murzynka przytargać mogę:-);-)
Ewcik wiesz, w sumie nie mam jakiś konkretnych zachcianek..jabłka wcinam na potęgę, mam ciągotki do różnego typu ciast, drożdżówek..miałam tak też w ciąży z Matikiem i niebawem się okaże czy to cukrzyca takie ciągotki u mnie wywołuje
ale cichoszaaa
aaa pierogi ruskie to zawsze, wszędzie w każdej ilości pochłonę haha
Magda nooo musiało tak być, super że imprezka udana
mąż skubaniec ale i tak sie nie wywinie
Marzycielka ujć..nienawidzę jak mi tak posty idą w siną dal
Mama aaa to ja musze pochwalić się że u nas dziś cieplutko, słonecznie i przyjemnie było, ale już mentalnie szykuję się na zimę
ja na imprezie chce być tym robocikiem
noo chyba że mi wciśniecie strój wieloryba
Natusia fajnie, odpoczniesz trochę
no u nas też powiedziała, że wysypka, gorączka (38miał), gardło i migdałki brzydkie..ehhh co by nie było, grunt żeby wyzdrowiał szybko
i dokładnie, ja jak Magda...nadal kibicuję i kciuki zaciskam
Kasia ja ziółka piłam te co Koliber pokazuje-Księdza Sroki nr 3
Anecia GRATKI!!!
aaa mam ustalony termin usg połówkowego, 8 listopada okaże się czy Mały Głód się ujawni