tasha31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2011
- Postów
- 689
helołłł!!!
witam się ze słoneczkiem i chłodem, brrr:-)
Pirania - no dokładnie, dołączyłam do klubu świstaka, wczoraj to nawet ubierać mi się nie chciało, bo za oknem był deszcz i wiedziałam, że za chiny ludowe na dwór nie wyjdę, więc cały dzień spędziłam w piżamce; dziś się ubieram, bo jadę z Sonią do tej fenomenalnej lakarki, która kazała ją obserwować; chce zobaczyć malutką po szpitalu; A Sonia śpi w łóżeczku i w nocy i w dzień też, w dzień to jeszcze w huśtawce zdarza się jej przysnąć, ogólnie jest fajniutka, choć śpi już mniej niż na początku, ale za to te uśmiechy, którymi nas obdarza...cuuudo; dalej walczymy z katarem, to jakiś absurd, że katar trwa 7 dni...i ładnie się zaokrągliła, wałeczki ma na nóżkach; a jak Tobie nocka minęła??? Kajka pospała troszeczkę??? no i co to jest ten wirus bostoński??????????????; buziaczki dla dzieciaczków!!!
Martucha - to pięknie M zareagował, super, że tak fajnie wszystko wyszło i życzę Ci spokojnych 9 miesięcy!!! już się nie będziesz frustrować płaskim brzuchem
Magda - jak tam, dajesz radę??? jak dziś dziewczynki się czują???
Natusia - wow!!! no to czekamy na fasolkę!!! na kolejną babkę:-); a Sonieczka urosła, oj tak!!! dzięki za pamięć!!!
Kasia - podziwiam Cię kochana za pracę...ja jestem za miękka, ryczałabym jak wół...szacun dla Ciebie!!!
kiedyś musiałam jeździć do uczennicy chorej na raka, miała indywidualny tok nauczania, patrzyłam jak gaśnie, po każdej chemii było coraz gorzej...odchorowywałam każdą wizytę, bo musiałam się uśmiechać, podtrzymywać ją na duchu, ryczeć mi się chciało a nie mogłam przy niej...naprawdę Cię podziwiam, masz wielkie serce!!!
Mama - i turkus i pistacja będą pięknie z bielą wyglądać, taka oaza w centrum Poznania
dziewczynki pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego słonecznego dnia!!!
witam się ze słoneczkiem i chłodem, brrr:-)
Pirania - no dokładnie, dołączyłam do klubu świstaka, wczoraj to nawet ubierać mi się nie chciało, bo za oknem był deszcz i wiedziałam, że za chiny ludowe na dwór nie wyjdę, więc cały dzień spędziłam w piżamce; dziś się ubieram, bo jadę z Sonią do tej fenomenalnej lakarki, która kazała ją obserwować; chce zobaczyć malutką po szpitalu; A Sonia śpi w łóżeczku i w nocy i w dzień też, w dzień to jeszcze w huśtawce zdarza się jej przysnąć, ogólnie jest fajniutka, choć śpi już mniej niż na początku, ale za to te uśmiechy, którymi nas obdarza...cuuudo; dalej walczymy z katarem, to jakiś absurd, że katar trwa 7 dni...i ładnie się zaokrągliła, wałeczki ma na nóżkach; a jak Tobie nocka minęła??? Kajka pospała troszeczkę??? no i co to jest ten wirus bostoński??????????????; buziaczki dla dzieciaczków!!!
Martucha - to pięknie M zareagował, super, że tak fajnie wszystko wyszło i życzę Ci spokojnych 9 miesięcy!!! już się nie będziesz frustrować płaskim brzuchem
Magda - jak tam, dajesz radę??? jak dziś dziewczynki się czują???
Natusia - wow!!! no to czekamy na fasolkę!!! na kolejną babkę:-); a Sonieczka urosła, oj tak!!! dzięki za pamięć!!!
Kasia - podziwiam Cię kochana za pracę...ja jestem za miękka, ryczałabym jak wół...szacun dla Ciebie!!!
kiedyś musiałam jeździć do uczennicy chorej na raka, miała indywidualny tok nauczania, patrzyłam jak gaśnie, po każdej chemii było coraz gorzej...odchorowywałam każdą wizytę, bo musiałam się uśmiechać, podtrzymywać ją na duchu, ryczeć mi się chciało a nie mogłam przy niej...naprawdę Cię podziwiam, masz wielkie serce!!!
Mama - i turkus i pistacja będą pięknie z bielą wyglądać, taka oaza w centrum Poznania
dziewczynki pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę udanego słonecznego dnia!!!