Witam się ponownie
Oczywiście spałam całe popołudnie, szykując się na kolejną nockę. Na razie jednak jest cisza. Dziewczynki śpią spokojnie, ale......ciiiii, żeby nie zapeszać;-)
Aga, Marzycielka, Patrysia, Marta, Tasha, Mama,Kate, Czarodziejko, Truskafffko, Natusiu, Macy, Andzia, Czarna, Nullka, Pirania dziękuję Wam za słowa wsparcia. Jesteście w trudnych chwilach na prawdę niezastąpione, bo nic tak człowiekowi nie dodaje sił, jak dobre słowa, dobrych ludzi
Patrysiu tak jakoś mi to imię przypadło do gustu i się nie mogę przekonać do żadnego innego. Mąż się waha, ale nie mówi nie. Zobaczymy
Tasha oj tam oj tam, zawsze jest o czym pisać. Choćby o małej Biedroneczce

Ale rozumiem Cię. Niebawem Sonia wyruszy zwiedzać świat i już nic nie będzie takie samo
Kate widzę, że masz podobnie, jak ja."Bo najważniejsze, żeby dzieci były zdrowe":-) Mimo to kuruj się wciąż i zdrowiej do końca. Super, że dziś już czujesz się lepiej.
Mama 2000 za biurko do manicure i komody, to bardzo mało. Osobiście uwielbiam połączenie bieli z pistacją;-) Faktycznie...piknie będzie, nawet z turkusem, bo też lubię:-) No i łżesz jak pies z tym "ostatnim razem bez gumki". Aż Ci para z uszu leci

Ale wiesz co? Nawet jeśli, to moja kumpela ma ślicznego synka z sexiku z gumką

Także według mnie.....nigdy nie mów nigdy
Natusiu cudne wieści przynosisz. Owulka była, torbiel pod kontrolą....trzymam kciuki bardzo mocno &&&&&&&&&&&&&&& Jak tam synuś?
Macy ja też jestem przeciwniczka antybiotyków. Sama przez ostatnie kilka lat brałam tylko raz, ale już wyjścia nie było. 5 tygodni z życiorysu wyjęte przez ostre zapalenie zatok w wyniku którego do dziś ma zaburzenia węchu. Może za długo się broniłam przed tym antybiotykiem? Echhhh....nie ważne.
W Uk, jak sama pewnie wiesz, oni bardzo niechętnie dają antybiotyki, zwłaszcza dla dzieci. Dlatego dziś byłam lekko zszokowana, że jednak antybiotyk. Mam dla dzieci probiotyk osłonowo i mam nadzieję, że będzie ok. Co do tej waty szklanej, to kiedy dziś robiłam przegląd tych ubranek....myślałam że padnę. Gryzło mnie w całym gardle i oczy piekły. Na bank to pogorszyło sprawę. Że ja o tym wcześniej nie pomyślałam
Andzia rozumiem, że źle Ci się 1 listopada kojarzy przez teściową, ale powiem Ci, że ja jestem z 2 i to też niefajna data urodzin. W Pl zazwyczaj jest dłuższy weekend i atmosfera...wiadomo....lepiej, żeby synuś albo się pospieszył, albo już poczekał choćby do tego 4. Oczywiście nie zrozum mnie źle, bo jak zechce się urodzić, to my sobie możemy tylko pogdybać. A Ty chciałabyś,żeby poczekał troszkę, czy już masz dość i odliczasz dni?
Czarna do kiedy czekasz z testowaniem?

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Nullka ja i tak Cię podziwiam, że dajesz radę cokolwiek robić przy jedzeniu. Ja pamiętam, że z dziewczynkami, to nawet sama sobie śniadania zrobić nie mogłam

Niech ten czas szybciej biegnie, co by Cie już puściło

Dobrze, że u synka nic poważnego. Zdrówka w dalszym ciągu dla niego!
Martucha beta piękna! Echhh...pamiętam, jak jeszcze nie dawno pisałaś, że ten cykl spisujesz na straty

Marudziłaś, wybrzydzałaś i proszę....mamy fasolkę

GRATULUJĘ raz jeszcze i spokojnej ciąży życzę!
Piraniu a co to jest ten wirus bostoński?

Brzmi nieciekawie

Fotki oczywiści Wam wkleję. Nie ukrywam, że mąż nie żałował i mamy mieć najdroższy pakiet, więc powinno byc później co oglądać. Poza tym kochana, jak bym miała Wam nie pokazać?
Śpijcie dobrze dziewczyny. Ściskam Was wszystkie bardzo mocno
