reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Ja poranek taż miałam ciężki ale teraz jest już oki i nie wiem ale ciągle chodzę jakaś podekscytowana (taką jakąś radość czuję w środku nie bardzo umiem to opisać ) :happy: jakby coś miało się wydarzyć.
 
reklama
Hello!

Aga, spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe, sto lat, zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń!

nullka, trzymam kciuki i nie puszczam!

Martucha, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, dużo szczęścia i miłości oraz oczywiście ślicznego i zdrowego braciszka dla synka. Czekam na radosne wieści z monitoringu i kciuków nie puszczam.

misia, ale super, że udało się tak korzystnie (dużo szybciej i taniej) załatwić sprawę z autkiem.

Magda, jej, dużo zdrówka dla Was!

Ja też dziś nieprzytomna. Wczoraj o 24 synek obudził się, zobaczył, że jest sam i zanim zdążyłam dobiec to z płaczu zwymiotował, potem mycie, sprzątanie, synek w histerii, M zamiast go wyciszyć to w pewnym momencie zaczął na niego krzyczeć, synek wpadł w jeszcze większy płacz i znów zwymiotował, znów sprzątanie i histeria. Tak więc późno poszłam spać, noc była kiepska, znów durne sny a o 7 obudził mnie straszny płacz synka, aż podskoczyłam, obudził się sam i znów był rozżalony. Stresują mnie te płaczliwe pobudki, czuje się zmęczona, moja mama w swojej depresji roztacza straszne wizje przyszłości (pewnie stąd te moje sny ...zresztą zawsze z przemęczenia psychicznego mam koszmary) a ja mam zbyt mało chwil na złapanie oddechu. Kończę bo Kaja jak zwykle od rana nie spała i płacze ze zmęczenia :-(
 
musi być z tego dziewczynka, jak ci się nie uda to przestaje wierzyć w planowanie.
wink2.gif
heh i ja tak sobie powiedziałam.:tak:
i juz doczekac się mogę ,przezywam jakby swoją ciążę :-D


a ja polecam ci to super jak dla mnie Apteka internetowa Galen : Immulina syrop dla dzieci (smak kiwi i limonki) 125g - 23,61zł
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam szystkich poniedziałkowo
Pirhania strasznie mi Cie szkoda bo ja tez czasem padam ze zmęczenia, ale moi na szczęscie duzo spia i najstarszy mi przy nich pomaga, tak, ze wtedy łapie oddech, ale jesem pewna , ze bedzie lepiej
Agagsam sto lat !! spóźnione, ale szczere
Nulka tzrymam &&&&&&& za bete
Nastusia jak po weselu???
Axaraii przesliczna Ada, ja tez uwielbiam zapach malych dzieci,
mama jak po rozmowie????
Ewcik co u Ciebie??
czarodziejko i jak z mackiem w szkole? zapadła jakaś decyzja?
Marta napisz jak po monitoringu a póki co trzymam &&&&&&&&&
Truskafffka wszystkiego naj z okazji rocznicy
Magda zdrówka Wam życze
Kasia powodzenia w nowej pracy
Ja byłam dzisiaj z Alanem u lekarki bo wczoraj kaszlał ze aż zwymiotował, ale jest czysty
tylko osłabiony bo mu zeby u góry idą chyba 6 na raz, ma całe dziąsła zapuchnięte
 
Ostatnia edycja:
Piranha rozumiem cię doskonale miałam podobnie na początku między moimi chłopakami też jest 2 lata różnicy więc znam to cóż ci mogę powiedzieć - pomału wszystko się unormuje wiem że teraz trudno ci w to uwierzyć a zmęczenie sięga zenitu ale tak będzie zobaczysz :happy: znam też akcje nocne z wymiotami w roli głównej a M też na pewno ze zmęczenia tak zareagował nie przejmuj się Kochan Tulę cię mocno i zaciskam bardzo mocno &&&&& żeby sytuacja się unormowała jak najszybciej głowa do góry a gadaniem innych nie musisz się aż tak przejmować wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim i rób tak jak Ty uważasz za stosowne :happy2:
 
Piranha ehhh mi też Ciebie szkoda kochana :-( wiem jak ja sie irytowałam jak mój Antek wstawał zawsze z płaczem i potrafił wyć bez powodu nawet pół godziny. W nocy też się budził i potrafił dać koncert i nie wiadomo było o co mu chodzi. To była MASAKRA. A teraz dziecko Anioł grzecznie sie kładzie sam do łóżeczka - czasami w nocy do nas przydrepcze i sie kładzie po cichutku obok.
W weekend też dostał jakiegoś kaszelku - robie mu inhalacje, smaruje , daje syropki i mam nadzieje że nic poważnego sie nie rozwinie.

agulek ja to w ogóle jestem w szoku że ciąża jest z tego mojego zakwaszania. Bo ja replens aplikowałam po stosunku dosyc głęboko a nie tylko z brzegu, irygacje po tym żółtym serduchu rano zrobiłam po 6h :baffled: Także nie wiem jak to sie udało???

kate
dobrze że Alanek zdrowy :-)

misia
podekscytowana jesteś bo pewnie niedługo się wydarzy - będziesz w ciązy :-)Może Twoje ciało to czuje ??
 
Piraniu szczerze współczuję nocnych przygód. Ja na swojego męża nie narzekam, ale czasem tez jest za ostry dla dziewczynek, co wzbudza w nich jeszcze większą histerię. Przydałoby się znaleźć jakiś sposób na ten płacz Krzysia. Sama nie wiem co, ale może coś, co by po przebudzeniu bardzo pozytywnie na niego wpływało. Oczywiście pomijam Twoja obecność, bo Ty nie możesz być wszędzie. Myślałaś nad tym? Głupie pytanie....na pewno myślałaś. A może warto zapytać o poradę fachowca? No strasznie mi go szkoda. Nawet nie chcę myśleć, jak on to w sobie musi przeżywać. Widzę, że nie tylko ja będę miała fatalny dzień dzisiaj. Ehh...żeby chociaż Kajusia ucięła sobie dłuższą dżemkę. Trzymajcie się kochana!


Kinga u nas, to jak u Was. Dziewczynki przywloką ze szkoły, to zaraz mąż łapie, no i pewnie ja. Pije profilaktycznie herbatkę z malinami i cytrynką i łudzę się, że mnie ominie. Muszę skoczyć do polskiego sklepu, bo chyba ostatnio mieli tą rutinacee junior do ssania dla dzieci. Dzięki słońce za radę! Póki co do lekarza, to i tak nie mam po co iść, bo tutaj w Uk dzieciom nie dają kompletnie nic. Antybiotyk dopiero, jak już nie maja wyjścia. Raz mi Nika wyła 5 dni. W drugim dniu wycia byłam z nią u lekarza i powiedział, że nic złego się nie dzieje, ma podawać paracetamol i dużo picia. Na 5 dzień nieustannego płaczu kolejny lekarz stwierdził brzydkie zapalenie ucha. Albo raz miała anginę, ale że klatka była czysta, to nas odsyłali ciągle do domu. Aż raz jak płakała zajrzałam jej do gardła, a tam taka ropa na migdałach, że szok. Wiem, że w Pl lekarze często dają za dużo antybiotyków, ale tu znowu popadają w skrajność w druga stronę. I najbardziej mnie wkurza, że zawsze traktują mnie, jak shisteryzowaną matkę, która nie wie co mówi...Eh....przepraszam, że Ci tak truje, ale jak se pomyślę, że znowu mnie czeka maraton chorobowy, to już teraz wiem, że muszę szukać skutecznych domowych sposobów.:baffled:
 
reklama
kochane ..mam Was w pracy wiec skrobnę co nie co ..ale nic nie nadrabiałam ...:sorry2:

po wczorajszej rozmowie super!!!!
była taka burza mózgu...mąż twierdzi ,że mamy takiego powera ,że nie ma opcji ,żeby się nam nie udało ...

mamy też zaklepany lokal przecudny bo duży , 2 osobne pomieszczenia + toaleta z prysznicem ,kuchnia ,ogrzewanie podłogowe więc nie ma kaloryferów i wszystkie ściany ustawne.. ..jedziemy dogadywać szczegóły pod koniec tygodnia..lokal przy głównej ulicy ..


poza tym mamy masę innych spraw też na + załatwionych wiec jeszcze tylko będziemy z dofinansowaniem próbować ..



kochane lecę bo mam dziś co robic w pracy tylko wzięłam net booka co by z kumpelą oblukać pewne sprzęty i na chwilę wleciałam do Was :)


będę wieczorkiem :tak:

ściskam na płasko:):)
 
Do góry