Dobry wieczór dziewczyny.
Chociaż przy weekendzie macie trochę litości i nie muszę teraz pół nocy Was nadrabiać;-)
Mi dziś dzień minął równie milutko, jak wczoraj, czyli rodzinnie. Moje dziewczynki smarkają, więc wzięliśmy je nad ocean, co by jodu powdychały. Puszczaliśmy latawca, budowaliśmy z piasku, ogólnie było bardzo wesoło. Mam tylko nadzieję, że dziewczynkom katar szybko minie.
Kinga widziałam wczoraj w nocy Twoją fotkę i powiem Ci, że strasznie sympatyczna z Ciebie kobietka, a synuś, to już porządny mężczyzna:-)
Mama jak tam po rozmowie? Daj znać, bo już mam kciuki sine od trzymania
Marta co u Ciebie? Ja też oczywiście mam nadzieję, ze te zmiany to na lepsze. Uchylisz rąbka tajemnicy?
Kasia aaaaaaaaaaaaaa, wiedziałam
Trzymam kciuki za pierwszy dzień! Trzymaj się słońce i pokaż im co potrafisz;-)
Jagienka jasne, że będzie dobrze! Najtrudniej jest zawsze zacząć. Potem się już wszystko jakoś samo układa. To, co piszesz o Lauruni....aż miło poczytać. Ona jest jeszcze taka kruszynka, a już taka "samodzielna". I faktycznie, że jak na roczne dzieciątko, to już umie bardzo dużo. Bądź z niej dumna! Powodzenia Ci życzę i pisz od czasu do czasu, jak sobie radzisz:-)
Axa słońce, cudna ta Twoja Adunia! Blondyneczka malutka
I jak sobie błogo śpi...Aż nie mogę się napatrzeć. Niech Ci się zdrowo chowa, no i cieszę się, że cc nie pozostanie dla Ciebie nie miłym wspomnieniem. Super, że byłaś pod tak świetną opieką! No i dobrze, że już jesteś:-)
Daria jak fajnie czytać, że Colin taki grzeczniutki (tfu, tfu co by nie zapeszać). Mamą się nie przejmuj. W końcu nie będzie u Was wiecznie
Rób swoje i ciesz się swoim syneczkiem. A dla Nadii wielkie brawa. Mała wielka siostra. Zuch dziewczynka! I cieszę się, że jesteś już w tak doskonałej formie
Nullka Twój opis wczorajszego wieczoru brzmi, jak scenariusz filmu romantycznego normalnie. Super, to mało powiedziane. Cieszę się, że udało Ci się to tak, jak chciałaś. Jedna z tych chwil, które na zawsze zapisują się w pamięci. Jak sobie przypominam Twoje obawy sprzed 2 tygodni, kiedy działaliście, to sobie myślę, że to się nie mogło nie udać. Nie po tym, jak się tak bardzo do tego przyłożyłaś. Z całego serca jeszcze raz gratuluję! Niech fasolka rośnie zdrowo:-)
Truskafffka życzę Ci dużo sił na ten tydzień. Dobrze, że dziś mogłaś sobie troszkę poleniuchować. Oby Cię dobre samopoczucie nie opuszczało!
Noemi to fakt. Nie da się o starankach nie myśleć. I nawet kiedy same sobie wmawiamy, że się nie nakręcamy, to jednak nadzieją ogromna jest w każdym cyklu. Życzę Ci, abyś jak najszybciej ujrzała owoc swoich starań w postaci dwóch tłustych kresek na teście ciążowym:-)
Aga u mnie wciąż niedziela..........sto lat oczywiście z okazji urodzinek!!!! Niech Ci się spełnia wszystkie marzenia:-)
Całą resztę gangu ściskam serdecznie i pozdrawiam.
Śpijcie dobrze. Dobranoc!