reklama
Daria ale u ciebie to chyba nie ma pewności co do tego synka co?? ;-)
co do jazdy M ,że niby ma to pomóc to na pewno w to nie uwierzę bo
mój wrócił po dwóch mieś.jazdy gdzie jego domem był samochód i staranka i syn
Natusia-a no róznie ,teraz jakies mam kucia jakby
cholerka wie co to .
byłam na kontroli wypisała leki
i termin na holtera 29.10
oj nie dla mnie to LATO
no niby nie ale jakos tak trzymam sie chlopca
chcialam isc tu na usg 3d ale cena szok ;/Wracajac ostatnim razem z PL zabralam sis. Polecialy razem. Mala bardzo chciala leciec sama na wakacje, ostatni raz byla dwa lata temu na wakacjach w PL.... no to kupilismy bilety, kieszonkowe dostala i poleciala. Na lotnisku sie rozkleila.... oj poplakala sie ale ja udawalam twarda, ale pozniej.... jechalam i beczalam..... zaryczana dojechalam do domku, zrobilam kawke, wlaczylam bb... i co dalej???? w domu cisza, spokoj....nie nawidze takich dni....
dla mnie ogromnym plusem sa jego male rozmiary po zlozeniu bo jak sie jedzie do polski to sie liczy miejsce w bagażniku
i jest lekki niektórzy mowia ze budka za malo oslania ale ja nie jestem z tych osob co oba bulaja dziecko wiec mi to w ogole nie przeszkadza
dziecko i tak musi poczuć wiatr śnieg deszcz itp a nie je chowac przed tym wiec ja jestem zadowolona zobaczymy tylko jak bedzie sie sprawował jak sie dziecko urodzi;dDaria... no wlasnie, to co jest najwazniejsze.... aby zajmowal malo miejsca w bagazniku. Dla mnie to tez kiedys bedzie wazne. Mojej cory wozek, byl ciezki do skladania i ta podstawa jakas duuuuza. Szybko kupowalam "parasolke" bylo wygodniej do bagaznika i do samolotu.
ja tak samo przy nadii mialam szybko sprzedałam jej wozek i kupilam spacerowke i do dzis ja ma;p i malo miejsca zajmuje
ty jeszcze jak latasz samolotem to dopiero sie przyda mniejszy wozyczek po złożeniu reklama
Daria, dlatego napisalam do ciebie, bo ty chyba najbardziej jestes obcykana w wozeczkach :-) Jak mi sie kiedyyyys uda miec baby, to kupie sobie cos podobnego. Aby zajmowal malo miejsca i z nadstawka na foteliczek. Ja mialam fotelik osobno, a teraz taka wygoda. Wyciagasz fotelik dostawiasz do wozka i luz .... a ja sobie przypominam,,,, dziecko z fotelika do wozka, pozniej znowu tak samo... no ale co tam,nie bylam pierwsza ani ostatnia, ktora tak robila