Andziak weszlam specjalnie zeby zobaczyc czy sa od Ciebie wiesci. rzeczywiscie lekarz nie powinen sie w ogole odzywac skoro nie byl pewien.
pamietasz jak ja przezywalam ze w 13tc ciazy lekarz mi powiedzial ze stawia na synka ale pewien nie jest? to bylo najokropniejsze z uczuc. moim zdaniem lekarze nie powinni sie w ogole odzywac kiedy nie sa pewnie na 100%. dla mnie te 7 tygodni (do kolejnego usg) bylo mega meczarnia. codziennie doszukiwalam sie jakis obajawow wymarzonej plci, nieustannie szukalam w necie info na temat pomylek co do diagnozy lekrza jezeli chodzi o usg w 13tc, codziennie nieustannie o ty mmyslalam, stresowalam sie, zaprzatalam sobie glowe niepotrzebnymi myslami, poplakiwalam w poduszke, mialam zmienne nastroje-raz ludzialam sie ze jednak bede miala ta wymarzona coreczke - przeciez lekarz nie byl pewien i mial prawo sie pomyslic, a za chwile plakalam bo wiedzialam ze skoro juz tak powiedzial to znaczy ze wieksze szanse sa na synka. naprawde to byly mega trudne dni. nie chcialbym przechodzic przez to jeszcze raz
dlatego Tobie bardzo wspolczuje bo wiem jak okropnie sie czujesz.
dopiero po tym kolejnym usg kiedy dowiedzialam sie ze napewno synek uspokilam sie.. oczywiscie poplakalam sobie, zaliczylam mega dola i to nie jednego, ale uspokoilam sie. po paru dniach mi przeszlo, a po kolejnych juz przyjelam do wiadomosci ze to bedzie synek i musze skonczyc z tym uzalaniem sie, a po jeszcze kolejnych dniach zaczelam sie cieszyc i z niecierpliwoscia oczekiwc na kolejny maly cud
Tobie oczywiscie zycze wymarzonej coreczki bo jeszcze nic nie jest absolutnie przesadzone
zebym umiala doradzic jak spokojnie dotrwac do kolejnego usg to bym napisala, ale niestety chyba nie ma takiego srodka
a kiedy masz to kolejne usg?
uciekam bo dzisiaj mam wizyte u gina- rutynowa wizyta bez usg, ale a i tak sie sresuje