reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Hej dziewczynki ale u nas zima
36_2_40.gif
snieg sypie i wiatr wieje!!!!
Wlasnie do domu weszlismy...
Dziewczynki tak sie fatalnie czulam, taki bol glowy, uczucie jakby do nosa nalala mi sie woda i taki bol po tym...wiec zadzwonilam do prywatnej kliniki laryngologicznej i pojechalam na wizyte. Okazalo sie ze ma chore zatoKi, obrzek mocny nosa....babka zostawila mi antybiotyk ale dala 3 inne leki w tym steryd do nosa. Od razu po wizycie zazylam wszystko co kazala i juz ciut lepiej..wiem ze te leki mi pomoga...jedak laryngolog wie co na zatoki przepisac. Oczywiscie skasowali mnie 160 zeta za 10 min wizyty plus 100 poszla na leki...no ale kij z tym , najwaznijesze zebym wyzdrowiala bo tak sie nie da normalnie funkcjonowac, normalnie jestem pelna energii a tu nagle z czlowieka zrobil sie "flak".
36_2_45.gif

Pomyslalam sobie jednak ze co z ludzmi ktorzy nie maja pieniedzy na prywatnych lekarzy i leki....nic tylko zdychac...szok po prostu!!!! Co z ludzmi starszymi....mi sie to w glowie nie miesci!!!!!!

Po lekarzu bylismy u moich rodzicow...mama z robila pyzy z serem...mmmm a ja caly dzien nic nie jadlam bo mam ble na jedzenie po antybiotyku ale na pyzuche wielka sie skusilam. Macius zostal u moich rodzicow na noc , tylko z maksiem wrocilismy....Powiem Wam ze z jednym dzieckiem w domu to LUZ I SIELANKA!!!!!!!:)
15_5_11.gif
 
reklama
dzięki mama05

Ja się teraz martwie moją mega obfitą @ :-( Nigdy tak nie miałam i nie wiem czy to wina poronienia czy może od tych suplementów co biore?

Aniu mysle ze to po poronieniu!!!!!
U mnie znowu sytuacja odwrotna, dostalam @ ale skapa i w zasadzie trwala tylko 2,5 dnia ale smiem podejrzewac ze u mnie to po lekach atybiotyku.
 
kosmopolitan ja sie nie załamuje tylko jak zwykle myślę z dużym wyprzedzeniem co może być itd ;-)

Czarodziejka dobrze że po lekach już lepiej, ale masz racje też często o tym myślę co z ludzmi którzy nie mają kasy albo starszymi :-(
Z ciekawości jaką recepte lekarz Ci wystawił (z czerwoną pieczątką?? do decyzji NFZ???) ;-)
 
Ostatnia edycja:
CZarodziejka-zdrówka !!

Kosmo dzięki..czasem i ja potrzebuję kopa!!
jak ostatnio powiedziałam mężowi ,że znajomi czasem pytają co On na takie długie starania to wiesz co mi odpowiedział??że On sie modli ,żeby sie nam udało-popłakałam się!!
 
Dziewczyny ja mam taki wielki szacun dla Was , ze mimo dwojki dzieci, decydujecie sie na jeszcze kolejne...ja chyba jestem wygodna...dzis tak sobie pomyslalam rano jak sie tak zle czulam ze jakbym miala miec teraz jeszcze jedno malutkie dziecko i byc w takim stanie jakim bylam to bym sobie zyly podciela....przepraszam ze tak pisze, absolutnie zadnej z Was nie chce zniechecac ala ja juz chyba nie mam na to sil...nawet gdybym miala miec 3 dziewczynki...po prostu nie chce mi sie...jednak rodzicielstwo nie jest łatwe....pojechalam dzis do tego lekarza bo uzmyslowilam sobie ze ja nie moge przy dzieciach byc w takim stanie, nie moge nie-funkcjonowac....pewnie gdybym nie miala dzieci to bym tak sie jeszcze pomeczyla w lozku lezac a tak pognalam....jak to mowi moja szwagierka "nie wiesz ze matki nie choruja"...jassssne
 
Czarodziejka ja rzadko choruję ...ale nawet jak mi się zdarzy to nigdy nie przestałam chcieć jeszcze jednego dziecka...
mimo problemów z zajściem -nie przestałam chcieć..
mimo dołów które często załapuje -nie przestałam chcieć...
mimo ,że sie większość w głowe puka-nie przestałam chcieć...

pragne tego jak niczego na świecie!! takie jest nasze marzenie z mężem i mam nadzieję ,że sie uda!!

wiem ,że lekko nie bedzie bo my tu sami bez rodziny ,bez pomocy ,ale damy radę tak jak do tej pory sobie radzimy..
miłości temu dziecku nie zabraknie a reszta-rzecz nabyta-damy rade ,niech tylko sie u nas pojawi!!!!
:)
 
reklama
mama- cudne podejcie.
Ja czasem Tylko sobie mysle ze co jak moje chlopaki wyrosna...jak maksio juz nie bedzie takim slodziutkim pieszczoszkiem....wtedy moze znowu zrodzic sie w moim sercu to pragnienie..no ale jak mysle przechodzic znowu ciaze, porod i ten polog.brrrr a ja przy kazdym dziecku problemy z laktacja i zapalenia piersi...to mnie przeraza...nie ukrywam!
wszystko oczywiscie da sie przezyc.....moja mam wciaz u nas liczy na wpadke:))))))))
i pewnie gdyby nie ona to ja sie sama juz nie zdecyduje:)))))

36_2_71.gif
Zbieram sie powoli wyakapac maksiulinka:)))
Do potem
 
Do góry