olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 317
Ja właśnie też mam córki z przed owu więc teraz pewnie celowałabym w owu. A te z was które mają synów z owu - czy mówiąc o owu potwierdzałyscie go testami, monitoringiem, dużą ilością śluzu, bólem jajników?
Pytam bo byłam ostatnio na kontroli u lekarza i specjalnie umówiłam się w okolice owu i myślałam że owu miałam w niedzielę bo to był dzień z największą ilością śluzu plus duża chęć na seks, ale na wizycie w poniedziałek ok godz. 14 lekarka powiedziała że pęcherzyk jeszcze nie pękł, ale lada chwila pęknie. W poniedziałek śluzu było już mało i pewnie bez tego USG powiedziałabym że owu była w niedzielę, a tu może była w poniedziałek wieczorem/wtorek rano. Wtedy może ta niedziela na starania to byłoby za wcześnie...
Pierwszy syn - było mi obojętne, po prostu było dużo seksu, często. Miałam 21 lat i dużo siły
Drugie dziecko - córka wolałam w sumie chłopca, ale partner był często w podróży służbowej więc w sumie nawet nie sądziłam, że się uda (seks ok. tydzień przed owu, jedyny w cyklu)
Trzecie dziecko - monitoring + w sumie testy owulacyjne ale u mnie pik był najprawdopodobniej w dniu owu, dzień po więc w moi przypadku samo opieranie się na testach to raczej nie jest dobra metoda.
Nigdy nie opierałbym się na bólu i śluzie. Masę śluzu, który wyglądał jak płodny miałam w luty i w marcu. Ostatnio dodatkowo (przełom kwiecień/maj) baaardzo bolał mnie lewy jajnik, wręcz szaleństwo, rozważałam tabletkę przeciwbólową - nie były to bóle owulacyjne bo po 1 nie dostałam okresu do porodu (27 grudnia 2023), po drugie dwa razy akurat byłam u ginekologa na kontroli i pęcherzyki totalnie małe.
Co w sumie nie jest dziwne bo u mnie karmienie piersią każdego dziecka oznaczało brak owulacji, dopiero 2 miesiące po zakończeniu KP wracała płodność (nie wracała nawet przy samym karmieniu 1 raz w nocy), a teraz w ogóle to jest defakto LAM (Link do: Metoda LAM – Wikipedia, wolna encyklopedia) więc byłabym w szoku gdyby mi już wróciła płodność