Hej, na monitoring się jednak nie zdecydowałam. Staramy się na spokojnie, chociaż parę dni temu w same moje urodziny miałam ,, niemiły,, prezent. Poszłam do ginekologa, bo niepokoił mnie częsty ból jajnika prawego i się okazało, że jest tam torbiel. Lekarka twierdzi, że to się już wchłania i mam się starać, nie ma co do tego przeciwskazan, ale wiadomo, że w tej sytuacji z tego chorego jajnika nie wydostanie się jajeczko. Także liczymy na mój lewy jajnik. Na obrazie USG ponoć ładnie rośnie jajeczko
przy pierwszym dziecku (synek) nie robiliśmy nic
bananów i tak nie jem nigdy, bo nie cierpię ! A kawę nauczyłam się pić bezkofeinowa. Ja to i tak lekko do tego podchodzę. Jak czytałam to forum, to dziewczyny różne inne rzeczy robiły i serio się na tym znały 
a co z tego wyjdzie ? Zobaczymy 
