reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Hej
Dawno mnie tu nie było przepraszam ale duzo sir działo ale wracam do was podczytywac co u was i wspierać ;)
@mis0890
@martoosia04
@belle81 może mnie jeszcze pamiętacie;) co u was??? @mis0890 Trzymam kciuki :)
Też pamiętam z doczytywania ;) Planujecie trzecie podejście? Wiem, że przy drugim była to już ciężka decyzja.

@Grabcia123 - hej jak się masz ? Jak Twoi chłopcy ? ;)

@princess_88 - powiem szczerze, że troje może i mogłabym mieć, ale wiem że nie będę miała. Raz, że mamy mieszkanie 80m z hakiem i na takim metrażu będzie ciasno, nawet nie z małymi dziećmi ale z dorastającymi. Co prawda jeden pokój stoi pusty, ale jest to poddasze i 2 łóżka nie wejdą, a ja napewno nie zrezygnuje z mojego królestwa które nazywa się „sypialnia” :). Teraz też jesteśmy na takim etapie życia, że wolimy dzieciom zapewnić odpowiedni start, niż zawracać sobie głowę kupnem nowego większego mieszkania. Także u nas na liczbę dzieci wpływają również inne czynniki.
Dobrze, że kwestia metrażu nigdy nie była dla Nas priorytetem bo nie wiem czy na kota mogłabym sobie wtedy pozwolić ;) O drugie dzieciątko staraliśmy się na całych 40m2 ;)
Pieniądz nigdy nie miał żadnej większej wartości, może dlatego, że Nasze domy rodzinne to życie od wypłaty do wypłaty. Ale tamto życie mimo wszystko było jakieś takie lepsze, ciekawsze, nic łatwo nie przychodziło więc człowiek doceniał każdy dzień. Naszym chłopakom dzisiaj moglibyśmy spełnić każde pragnienie o nowej zabawce itp. ale celowo tego nie robimy aby i oni nauczyli się walczyć o marzenia :) Nie sztuką jest dać rybę ale podarować wędkę i nauczyć łowić - jedno z moich ulubionych powiedzonek :)
Teraz niby żyje Nam się znacznie lepiej patrząc na finanse ale jestem przekonana, że z Naszym podejściem to i na 40m2 realizowalibyśmy marzenie o trzecim dziecku ;) Najważniejsze, żeby w sercu miejsca nie zabrakło :)
Uwielbiam czasy Naszych dziadków, czy rodziców gdzie całe życie często i 7osobowej rodziny kręciło się w dwóch Izbach, po środku jednej z Nich piecyk a przy nim wesoła gromadka czekająca na świeży chleb :D Od dawna twierdzę, że powinnam się urodzić właśnie wtedy bo dzisiejszy wyścig szczurów mocno mnie przeraża a mając w domu już właściwie nastolatka widzę w jak kiepską stronę to wszystko idzie, Jego klasa mimo że integracyjna nie ma za wiele tolerancji, jeśli tylko Ktoś odstaje, zostaje wykluczony, nie doceniają nic bo wszystko się należy. Z całych sił próbuje Synom przekazać wszelkie wartości pozamaterialne ale to naprawdę ciężka praca, najcięższa. Za to pękam z dumy, jak Starszy jako jedyny staje w obronie koleżanki, z której kolejny raz klasa szydzi bo nie stać Jej na Airmaxy czy inny markowy ciuch.

Niby jest i dzisiaj rano jakby ciemniejsza ale pod wieczór ledwo widoczna, prawie w ogóle. Ach znów pewnie nic z tego. Lepiej, żeby w ogóle tej kreseczki nie było albo porządna a nie tysiąc myśli na minutę. W sobotę mam wizytę u ginekologa. I ciekawe czy będzie @ czy pójdę spytać co robić skoro dwie biochemiczne i poronienie już było. „Uwielbiam” taki stres
Dlatego po ostatnich cieniach nie chcę sobie tego stresu fundować, do dziś mi się śni moment pojawienia się drugiej kreseczki 07.11 i te wyniki.z krwi ehhhh
Nie robisz bety?

Duphaston skończył się w Andrzejki a @ która powinna przyjść dzisiaj chyba drogi zapomniała :(
Co wieczór czuję, że to już a od rana nic :/ Tego mi było trzeba :/ Chyba powoli zaczynam odpuszczać, Numer3 pojawi się w swoim czasie :)

Się rozpisałam ;) a miałam jeszcze pospać godzinę ;)
 
reklama
Też pamiętam z doczytywania ;) Planujecie trzecie podejście? Wiem, że przy drugim była to już ciężka decyzja.


Dobrze, że kwestia metrażu nigdy nie była dla Nas priorytetem bo nie wiem czy na kota mogłabym sobie wtedy pozwolić ;) O drugie dzieciątko staraliśmy się na całych 40m2 ;)
Pieniądz nigdy nie miał żadnej większej wartości, może dlatego, że Nasze domy rodzinne to życie od wypłaty do wypłaty. Ale tamto życie mimo wszystko było jakieś takie lepsze, ciekawsze, nic łatwo nie przychodziło więc człowiek doceniał każdy dzień. Naszym chłopakom dzisiaj moglibyśmy spełnić każde pragnienie o nowej zabawce itp. ale celowo tego nie robimy aby i oni nauczyli się walczyć o marzenia :) Nie sztuką jest dać rybę ale podarować wędkę i nauczyć łowić - jedno z moich ulubionych powiedzonek :)
Teraz niby żyje Nam się znacznie lepiej patrząc na finanse ale jestem przekonana, że z Naszym podejściem to i na 40m2 realizowalibyśmy marzenie o trzecim dziecku ;) Najważniejsze, żeby w sercu miejsca nie zabrakło :)
Uwielbiam czasy Naszych dziadków, czy rodziców gdzie całe życie często i 7osobowej rodziny kręciło się w dwóch Izbach, po środku jednej z Nich piecyk a przy nim wesoła gromadka czekająca na świeży chleb :D Od dawna twierdzę, że powinnam się urodzić właśnie wtedy bo dzisiejszy wyścig szczurów mocno mnie przeraża a mając w domu już właściwie nastolatka widzę w jak kiepską stronę to wszystko idzie, Jego klasa mimo że integracyjna nie ma za wiele tolerancji, jeśli tylko Ktoś odstaje, zostaje wykluczony, nie doceniają nic bo wszystko się należy. Z całych sił próbuje Synom przekazać wszelkie wartości pozamaterialne ale to naprawdę ciężka praca, najcięższa. Za to pękam z dumy, jak Starszy jako jedyny staje w obronie koleżanki, z której kolejny raz klasa szydzi bo nie stać Jej na Airmaxy czy inny markowy ciuch.


Dlatego po ostatnich cieniach nie chcę sobie tego stresu fundować, do dziś mi się śni moment pojawienia się drugiej kreseczki 07.11 i te wyniki.z krwi ehhhh
Nie robisz bety?

Duphaston skończył się w Andrzejki a @ która powinna przyjść dzisiaj chyba drogi zapomniała :(
Co wieczór czuję, że to już a od rana nic :/ Tego mi było trzeba :/ Chyba powoli zaczynam odpuszczać, Numer3 pojawi się w swoim czasie :)

Się rozpisałam ;) a miałam jeszcze pospać godzinę ;)


Popieram w 100%. Rodzicielstwo to trudna praca zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Człowiek na tyle możliwości że mógł dać dziecku dosłownie kawałek nieba. Ale to nie o to w życiu tylko chodzi, są ważniejsze wartości które trzeba wpajać żebyśmy nie wychowali nieporadnych egoistów który będą chcieli potem tylko brać. Pewnie że trzeba podstawowe potrzeby bytowe zapewnić, ale ile myśmy mieli a czy jesteśmy gorszym ludźmi ?
Może mi się fajnie pisze bo mam duży dom, stabilna sytuację finansową, zawiedziony duży kawał świata, ale doszłam w swoim życiu do momentu gdzie materialnie jestem zaspokojona ( zawsze można chcieć więcej lepiej ;)) i otwarłam się na inne potrzeby stąd chyba to silne pragnienie kolejnego dziecka :)
Uważam że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny jeżeli któraś nie chce więcej dzieci to tak ma być jeżeli któraś chce kolejne to też jest w tym jakiś cel.

Ale my filozoficznie z rana 😁
Pozdrawiam wszystkie staraczki i staraczy i życzę miłego dnia.
 
Dzisiaj zdecydowanie mocniejsza kreska.
Ciekawe co to będzie.

@Dwa+Trzy nie robię. Zobaczę do weekendu jak to dalej się potoczy. Być może nie zdążę nawet zrobić bo zacznie jaśnieć jak poprzednio i tyle z tego będzie
Też się boję kolejnych kresek .. Niby człowiek wypatruje ale wiem, że nie będę już potrafiła cieszyć się cieniem a u mnie tylko takie się pojawiały zawsze.
 
A ja się pochwalę moja kuleczką :blink: zdjęcie bardzo kiepskie, no ale we wt mam prenatalne więc liczę na super podglądanie..
20191205_141627.jpg
 
reklama
@martoosia04 jaka ona śliczna 🤩🤩@milla1982 @Dwa+Trzy @Megi_Meg u nas teraz już w porządku bo niestety 5 tyg po narodzinach Bartosza zmarł teść nie zdążył go zobaczyc ;( z moim zdrowiem jak najlepiej chłopcy rosną i szczerze mówiąc ciesze się że Bartuś to Bartuś 😆 już widzę jak rośnie wiez między nimi..już się wspólnie bawią samochodami mlodszego najbardziej cieszą kółeczka ;) jak tylko widzi starszego świąt przestaje istnieć wpatrzony jak w obrazek ;) starszy na szczęście nie był i nie jest zazdrosny;) mało tego czasami chce spędzić czas tylko z nim i np zabrać go na basen to on bez braciszka nie jedzie 🤣
A oto oni Artuś i Bartuś ;)
 

Załączniki

  • received_2499046563669524.jpeg
    received_2499046563669524.jpeg
    575,3 KB · Wyświetleń: 112
  • received_563084224261485.jpeg
    received_563084224261485.jpeg
    2 MB · Wyświetleń: 114
  • received_968626386837899.jpeg
    received_968626386837899.jpeg
    485,4 KB · Wyświetleń: 106
Do góry