reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Mam wrażenie, że jestem po owu, a seksy ostatnie były w niedziele... na moje oko owu była w poniedziałek. [emoji849] wtedy jak wracałam z pracy, to bolał mnie jajnik dość mocno.... ech pewnie i tak nie wyjdzie [emoji849] nie ma co się nakręcać :/
 
reklama
A wiesz, że taki scenariusz coraz częściej chodzi mi po głowie? Brrrr..... ;) Życie zaskakuje, to jedno co pewne.[/QUOTE
To prawda,życie zaskakuje ale nie zawsze negatywnie. Jak masz chwile to weź kawkę i czytaj.
Moi bliscy znajomi zaraz po ślubie postarali się o dziecko. On był przekonany ze będzie syn. Dom wybudował,drzewo posadził to teraz jeszcze dziedzic do kompletu. Nawet nie chciał wiedzieć wcześniej na ust,był pewien... Jakie było jego zaskoczenie gdy urodziła się dziewczynka. Wpadł do sali i dosłownie rozwija pieluszke żeby to potwierdzic. Ok,wziął tona klate i ze planowali dwujke to cyk i trzy miesiące później znów byli w ciąży. Na badaniach wyszło że druga córa i tak też się stało. Został ojcem dwuch pięknych dziewczynek z różnicą wieku 9m-cy. Uwiez mi ze dluuugo mu zajęło pogodzenie się z tym faktem. Był ojcem ale nie tatusiem. Nie planowali więcej i tak czas lecial. Tak minęło 7 lat kiedy mi ich wielkiemu zaskoczeniu spoznial się okres. Ciąża,nieplanowana. Nie mieli nawet złudzeń ze to będzie dziewczynka iiiii niedpodzianka,chłopczyk. Taki piekny,podobny do taty jak nic. Facet oszalał ze szczęścia. Uwiez mi ze on unosił się trzy centymetry nad ziemią. W cudowny sposób wszystkie dzieci uzyskały tego idealnego tatusia. Rodzina idealna. Ale życie miało dla nich jeszcze jeden plan,chodź oni w wieku 40 lat już mieli wszystko. W czerwcu urodził im się drugi syn,10 lat młodszy od brata. Więc widzisz, życie zaskakuje;)
Jesteś młody,jesteście młodzi. Pierwsze dzieciątko w drodze,życie przed wami.
Zrób w kierunku upragnionego synka ile możesz ale nie warjuj.
 
Ja bym działała bo to może być owu lub tuż przed z takim śluzem... Ja dziewczyny pędze dziś do giną.. Innego bo mojego nie ma ale ten wczorajszy ból mnie zaniepokoil
@Grabcia123 daj znać po wizycie,koniecznie.
@martoosia04 nie wiem co Ci powiedzieć. U Ciebie w każdym cyklu te paski wariuje. Chyba w takim wypadku skusilabym się na monitoring żeby zsynchronizowac paski z dniem owulacji.
@mihasiaaa mój dawny sąsiad ma 5córek,a teraz 6 wnuków... Szaleństwo co dziadek robi z tymi dziećmi. To ich ukochany dziadziuś tylko tak się do niego zwracają;)
Wszyscy mówią że wnuki kocha się jeszcze bardziej niż dzieci,a te upragnione...;)
 
belle81
Łezka się w oku kręci, kiedy czyta się takie happy endy, które działają dla takich jak ja niczym balsam na poranione serce. Dziękuję. Życie przed nami, wiem o tym, oboje jesteśmy jeszcze przed 30tką. Wierz mi, że rękami i nogami odpycham od siebie myśli, że mógłbym być dla Małej tylko ojcem a nie TYM kochanym tatusiem. Włos się na głowie jeży, kiedy o tym pomyślę. Bez względu na płeć chcę być jak najbardziej obecny dla moich dzieci. Po wpisach różnych osób zauważam, że starania o drugie "na czas" kończy się zwykle tak jak to opisałaś, dlatego jak wspominałem zostawiam tę decyzję żonie, ale rok przerwy to wg mnie istne minimum. Chcę bez spiny i raczej starać się z przekonaniem, że to jednak będzie druga córka pomimo wszystkich możliwych dla mnie starań na chłopaka. Nie chcę się znów tak mocno nastawiać. Zbyt wiele mnie kosztował (ciągle kosztuje) werdykt gina inny niż ten wymarzony.
Też za parę miesięcy będę budował dom, posadzę to drzewo, wezmę córcię na rączki...i...i pozostaje mi czekać w nadziei, że ten pozytywny obrót losu i mnie spotka, wówczas wzniósłbym się nie o 3cm, ale spokojnie o 3m nad ziemią, bo miałbym już dosłownie wszystko, o czym od zawsze bardzo, bardzo mocno marzyłem :) Póki co, pewnie Wy też tak macie, że póki nie otrzymaliśmy tego naszego wymarzonego szczęścia to pomimo pięknego życia, słońca za oknem, wspaniałych chwil - ciągle czujecie niedosyt spełnienia i przeczucie, że aby szczęście było pełne musi się coś jeszcze ważnego wydarzyć. To oczekiwanie na to wydarzenia jest wg mnie najtrudniejsze.
belle81 raz jeszcze dzięki.
 
Ostatnia edycja:
@mis0890 nie ma za co ;) Pomyślałam że podbujduje Cię tą historia i doda wiary w to że można,ze marzenia się spełniają.
Widzę że jesteś wrażliwym facetem a takim o wiele trudniej zaakceptować przeciwności losu. Ale ja Tobie życzę aby nie było żadnych przeciwności tylko same szczęśliwie chwile. No i happy end ;)
 
Ostatnia edycja:
@Grabcia123 daj znać po wizycie,koniecznie.
@martoosia04 nie wiem co Ci powiedzieć. U Ciebie w każdym cyklu te paski wariuje. Chyba w takim wypadku skusilabym się na monitoring żeby zsynchronizowac paski z dniem owulacji.
@mihasiaaa mój dawny sąsiad ma 5córek,a teraz 6 wnuków... Szaleństwo co dziadek robi z tymi dziećmi. To ich ukochany dziadziuś tylko tak się do niego zwracają;)
Wszyscy mówią że wnuki kocha się jeszcze bardziej niż dzieci,a te upragnione...;)
Dam znać.. Siedze już w kolejce ale jakoś nie jestem przekonana...
 
reklama
belle81
Łezka się w oku kręci, kiedy czyta się takie happy endy, które działają dla takich jak ja niczym balsam na poranione serce. Dziękuję. Życie przed nami, wiem o tym, oboje jesteśmy jeszcze przed 30tką. Wierz mi, że rękami i nogami odpycham od siebie myśli, że mógłbym być dla Małej tylko ojcem a nie TYM kochanym tatusiem. Włos się na głowie jeży, kiedy o tym pomyślę. Bez względu na płeć chcę być jak najbardziej obecny dla moich dzieci. Po wpisach różnych osób zauważam, że starania o drugie "na czas" kończy się zwykle tak jak to opisałaś, dlatego jak wspominałem zostawiam tę decyzję żonie, ale rok przerwy to wg mnie istne minimum. Chcę bez spiny i raczej starać się z przekonaniem, że to jednak będzie druga córka pomimo wszystkich możliwych dla mnie starań na chłopaka. Nie chcę się znów tak mocno nastawiać. Zbyt wiele mnie kosztował (ciągle kosztuje) werdykt gina inny niż ten wymarzony.
Też za parę miesięcy będę budował dom, posadzę to drzewo, wezmę córcię na rączki...i...i pozostaje mi czekać w nadziei, że ten pozytywny obrót losu i mnie spotka, wówczas wzniósłbym się nie o 3cm, ale spokojnie o 3m nad ziemią, bo miałbym już dosłownie wszystko, o czym od zawsze bardzo, bardzo mocno marzyłem :) Póki co, pewnie Wy też tak macie, że póki nie otrzymaliśmy tego naszego wymarzonego szczęścia to pomimo pięknego życia, słońca za oknem, wspaniałych chwil - ciągle czujecie niedosyt spełnienia i przeczucie, że aby szczęście było pełne musi się coś jeszcze ważnego wydarzyć. To oczekiwanie na to wydarzenia jest wg mnie najtrudniejsze.
belle81 raz jeszcze dzięki.
Nie chce siać nadzieji ale z dziewczynek lubi się zrobić chłopiec A w sumie macie usg dosyć wczesne
 
Do góry