reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Anija teraz będzie lawina na 2 kreseczki na teście, i na 3 kreski na usg :-D
Oprócz tych które chcą syna będą fujarki ;-)
W sumie ja z tą dieta zaczynam a może już niepotrzebnie. Testu nie robię czekam do @. Ja drugi cykl testuje metodę 0+12 z zakwaszaniem z cytryny z przepisu że strony 8797.
Od wczoraj mąż łyka lukrecje 750. A jutro mu ole dołożę.
 
reklama
Ja mam czasem rozdwojenie jaźni. Z jednej strony chce mocno trzymać dietę i suplementy i robić to na 100%. A potem miga mi jedna i druga znajoma która - je tłusto pełno mięsa zero sportu itp i maja córki. I tak sobie myśle wtf ;) i luzuje troszkę. I potem znowu przyciskam i znowu luzuje. Okropne to ;)
 
Dopadł mnie kryzys boję się,może nie powinnam robić tej 3 bety a jak jest spadek to co wtedy :unsure:strasznie sie czuje ale jeśli wszystko jest ok to by mnie uspokoiło gin mnie tak nakręcił tym że moze źle obliczyli w labie że spedza mi to sen z powiek :( w pon mialam mdlosci od tamtej pory prawie z tym cisza, tylko te wzdecia itd mnie mecza. Powiem im że gin widzi mozliwosc pomyłki ciekawe jak to skomentuja....
 
Ostatnia edycja:
Kruszynka będzie wszystko dobrze nie stresuj się wiem co czujesz bo ja też to mam.
Może się wam to wydać głupie ale z soboty na niedzielę śnił mi się Jezus a wieczorem w niedzielę zrobiłam test i pojawiła się kreseczka. Także wiem i czuję że będzie wszystko dobrze i ze czuwa razem z swoją matka Maryja( tez mi sie snila) nade mną.Ale nerwy robią swoje i już.
 
Luisa doskonale Cię rozumiem. Trzymam dietę, bo chcę mieć świadomość, że zrobiłam wszystko co mogłam. Ale tak serio to uważam, że jednak sperma faceta decyduje w większości. Że jednak jak facet ma słabe parametry nasienia, to płodzi głównie córki. Zaobserwowałam to po rodzinie i znajomych. Jest mężczyzna, który z jedną panią ma 3 córki, a z drugą kolejne dwie. Gdzie ta druga z pierwszym mężem ma córkę i syna. Albo para, gdzie z in vitro mają syna, a potem naturalnie udało się jeszcze dwie córki - gdzie on miał stwierdzone bardzo słabe nasienie i był ciągle na suplach je wspomagających. Znam też facetów, którzy pracują w niekorzystnych warunkach stwarzających możliwość bycia bezpłodnym i jak tacy faceci dzieci mają, to córki. Latem niby są sprzyjające jony na dziewczynki, ale może to przez to, że jest gorąco, jądra się przegrzewają, więc parametry nasienia spadają. Wiem, że teraz bym mogła znaleźć wiele przypadków to obalających, no ale jakoś tak myślę, że jednak głównie sperma decyduje. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że każda mama córki jest fit, nigdy nie je słodkiego, pomidorów, bananów itd hehehe tam, gdzie pary mają dzieci mieszane, to albo wtedy zadziałała dieta/zakwaszanie, albo w danym momencie sperma była gorszej/lepszej jakości. być może się mylę, no ale w coś wierzyć trzeba :D

Marzycielka, Kruszynka, kciuki!!!
 
Witam dziewczynki :)
U mnie poranna cisza. Dzieci w szkole,mąż w pracy i koty nakarmione. Moja Rudzia siedzi na kolankach i pięknie mruczy więc czas na kawkę ;)
 
@Marzycielka86 @Kruszynka123 &&&&, zaciśnięte. Będzie dobrze,musi być. I trzeba myśleć pozytywnie bo dobre myślenie przyciąga dobre zdarzenie.
@baby_girl każdą z nas dopada zwątpienie w zasadność stosowania diet i tych wszystkich czarów. Wszystko jest tylko może... Nawet te które urodziły upragnione dzieci danej płci nie wiedzą na 100% czy zadziałał jakiś czynnik z rzeczy które stosowały czy to zrządzenie losu. Albo na odwrót dajmy na to rodzice pragnący córki robią wszystko oboje na długi przed poczęciem aby się udało i rodzi się syn...
Nie ma recepty.
Ale jeśli jest coś co może pomóc spełnić nasze marzenia to czemu nie spróbować.
Nawet jeśli się nie uda to pewnie będzie chwila załamania,ale później ze spokojnym sumieniem powiemy sobie - ok,tak miało być,przecież zrobiłam tyle rzeczy aby pomóc losowi. I widzisz te malutka istotka która kochasz najbardziej na świecie bez względu na to co ma między nogami.
Także dziewczyny,głowa do góry. Nawet najtwardzsi sportowcy łamią diety. Ale upadamy po to aby się podnieść i walczyć. Więc wstańmy wspierając siebie na wzajem i walczmy o marzenia... Aby się spełniły ;)
 
Belle tak tak, dlatego napisałam, że stosuję dietę, żeby mieć świadomość "zrobiłam wszystko co mogłam, wszystko o czym wiedziałam". Tak samo suple, zakwaszanie, jony (kot przeszczęśliwy, bo cały czas na rękach ją noszę hihihi) itd itd ;-) ;) jedyne czego nie robię, to nie mam różowych skarpetek, bo z chłopcami miałam i nie zadzialało hihihi
 
reklama
@Kruszynka123 i @Marzycielka86 należy oddychać - głęboko. Jeju dziewczyny naprawdę wiem co przeżywacie, to są ogromne nerwy. Ale będzie dobrze, naprawdę! :)

@Marzycielka86 - ja wierze, nie śmieje się - wierzę :) nigdy nie byłam wielce kościelna, ba! Nawet miałam kryzys i w kościele mnie nie widzieli dłuższą chwilę, teraz też nie biegam codziennie a i w niedziele z przyczyn technicznych zdarza się że nie bywam. Ale wierzę naprawdę głęboko że się uda i nam i Wam wsyztskim :)

* o mnie: 2 córy, 'walczymy' o syna :)
 
Do góry